W Warszawie na Placu Piłsudskiego trwają uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego. Jest już tradycją, jeszcze przedwojenną, że w tym dniu (to rocznica zwycięstwa nad Bolszewikami w 1920 roku) nowo wybrany Prezydent Rzeczypospolitej przejmuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. To jedna z jego głównych konstytucyjnych ról. Tak się stało i w tym roku. W trakcie uroczystości minister obrony narodowej Bogdan Klich zapewniał, że wojsko jest w świetnym stanie. Meldował:
Właśnie zakończyliśmy program profesjonalizacji wojska. Oznacza to pełne uzawodowienie sił zbrojnych. Ale oznacza to też, że całkowitej zmianie uległo otoczenie służby żołnierskiej. Zmienił się system naboru, zmienił się system szkolenia, zakwaterowania, wreszcie - poprzez stworzenie Narodowych Sił Rezerwy - system rezerwy. Od stycznia tego roku armia uzyskała 100 tysięczną liczebność. To oznacza więcej wojska w samyym wojsku.
Dziś obchodzimy z największych dni chwały w historii polskiego oręża, historii trwającej ponad 1000 lat. Nasza armia, siły zbrojne Rzeczypospolitej, mają za zadanie chronić niepodległość zapewnić bezpieczeństwo oraz integralność terytorialną państwa. Trwa forsowny marsz wojska ku przyszłości.
Tyle minister Klich. Minster często krytykowany przesadnie. Ale czy naprawdę w wojsku wszystko wygląda tak swietnie? Czy w roku w którym WOJSKOWY samolot z prezydentem RP i elitą kraju na pokładzie rozbił się 10/04 w Smoleńsku, kiedy doszło do serii dramatycznych dymisji i protestów dowódców, kiedy wciąż mamy w pamięci tragedię wojskowej CASY, wypada tak radośnie mówić o doskonałym stanie wojska? Czy nie należałoby się do tych wydarzeń jakoś odnieść? Czy armia jest już w pełni zawodowa czy może już nie jest z poboru? To dwie różne rzeczy.
Tak jak zupełnie inną sprawą jest optymizm i patrzenie w przyszłość , a całkowicie inną niezdolność do wyciągnięcia wniosków.
O katastrofie smoleńskiej wspomniał natomiast w swoim przemówieniu (niezwykle nasyconym wojskowym żargonem specjalistycznym) prezydent Bronisław Komorowski, chociaż raczej w znaczeniu technicznego wyzwania uzupełnienia luki kadrowej, a nie narodowej tragedii.
Zwracam się do najwyższych dowódców wojskowych i ich cywilnych zwierzchników. Razem przychodzi nam wypełnić bolesną lukę powstałą w wyniku katastrofy pod smoleńskiem, gdzie zginął prezydent RP, dowódcy wojskowi, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Oddajemy im dzisiaj hołd, ale jednocześnie razem, drodzy panowie, przyjmujemy zobowiązanie wytężonej służby na rzecz wojska.
W tym roku w Święto Wojska Polskiego nie zorganizowano defilady wojskowej, co kilkakrotnie miało miejsce za prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego. Uroczystości mają charakter dość skromny.
kam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104894-prezydent-komorowski-przejal-zwierzchnictwo-nad-armia-minister-klich-wojsko-jest-w-swietnym-stanie-czy-na-pewno
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.