Zabawy z bronią organizatora protestu ws. krzyża

fot. rebelya.pl
fot. rebelya.pl

Internauci ustalili, że organizator protestu przeciwko obecności krzyża pod Pałacem Prezydenckim ma na profilu w jednym z serwisów społecznościowych kontrowersyjne zdjęcia.

Dominik Taras, który jest organizatorem protestu ma na swoim profilu w jednym z serwisów społecznościowych zdjęcia z bronią krótką oraz karabinami w różnych... „gangsterskich” pozach. O całej sprawie zrobiło się głośno, dzięki użytkownikom serwisu rebelya.pl, którzy nagłośnili całą sprawę.

„Podobne fotografie znajdowano u sprawców masakr w Niemczech w Erfurcie i w Ansbach.
Czy policja widziała te zdjęcia?
Czy pani Gronkiewicz-Waltz widziała te zdjęcia?

Jak miasto Warszawa zapewni bezpieczeństwo kilkunastu obrońcom krzyża?
Czy konfrontacja dwutysięcznego tłumu z kilkunastoma obrońcami krzyża jest zamierzona czy nieświadoma?” - czytamy w wypowiedzi jednego z użytkowników serwisu rebelya.pl

Gdy tylko cała sprawa została nagłośniona, Dominik Taras część zdjęć usunął, a część zablokował. Internauci zdążyli jednak zrobić swoje „kopie bezpieczeństwa”, które publikowane są teraz w różnych serwisach internetowych.

„To tylko działalność artystyczna, nie ma związku z protestem. Al Kaidę chcą ze mnie zrobić... Nie wiedzą już jak mnie zaatakować, to chcą zrobić ze mnie socjopatę i szatana.” - tłumaczy oburzony Dominik Taras w rozmowie z portalem gazeta.pl.

Internauci zwracają jednak uwagę, że na jednym ze zdjęć znajduje się karabin położony na mapie miasta, a obok leży wycinek z gazety z tytułem „Zbrojny atak na szkoły”. Większość internautów jest zdania, że zdjęciami Dominika Tarasa powinna zainteresować się policja.

Sam główny zainteresowany przyznaje, że karabiny na zdjęciach to repliki na plastikowe kulki. Dominik Taras oświadcza także, że protest będzie pokojowy.

Już teraz docierają do nas sygnały, że nie ma pewności, co do pokojowego przebiegu manifestacji. W tym czasie zagrożone będzie bezpieczeństwo wszystkich osób znajdujących się pod krzyżem.

„Nie reprezentujemy żadnego ugrupowania politycznego. Żadnej organizacji pozarządowej. Jesteśmy osobami prywatnymi. Nie kierujemy się negatywnymi emocjami, w stosunku do ludzi koczujących przed Pałacem Prezydenckim.” - tłumaczy Dominik Taras na antenie TOK FM.

„Nie chcemy dopuścić do żadnej bijatyki i awantur, żeby znów całe społeczeństwo się podzieliło. Wiemy, to fizycznie niemożliwe żebyśmy zabrali krzyż, ale może dojść do sytuacji, że ktoś podejdzie i będzie próbował siłowo krzyż stamtąd usunąć. Ja osobiście stwierdziłem, że będą z dumą przyjmował ciosy tych starców. (...) Po prostu chcemy pokazać, że też mamy siłę i potrafimy osiągać swoje cele.” - oświadcza jeden z pomysłodawców całej akcji.

pedro

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych