Dantejskie sceny pod smoleńskim krzyżem przed Pałacem. Czy to już profanacja? Policja niby chroni, ale jakoś bez przekonania

O skandalicznych zachowaniach pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu słychać niemal od chwili, gdy pojawiła się tam grupa obrońców krzyża. Z ich relacji wynikało, że podpici przechodnie nie szczędzą im obelg, poszturchiwań i różnego rodzaju zaczepek. Najbardziej agresywne osoby dopuszczały się także oddawania moczu na ustawione w tym miejscu znicze.

Wczorajsze „Wiadomości” TVP1 poinformowały, że sytuacja nie uległa poprawie, a wręcz przeciwnie – pogorszeniu. Pokazano m. in. podpitego osobnika w średnim wieku, który śpiewał i tańczył w rytmie piosenki „Małgośka tańczy z nim”, wyraźnie prowokując obrońców krzyża. „Jeżeli ci państwo mają prawo śpiewać, to my też mamy prawo śpiewać” – mówił.

Dwa dni wcześniej podjęto próbę ustawienia krzyża skonstruowanego z puszek po piwie "Lech". Przypomnijmy, że tę markę piwa reklamował olbrzymi baner zawieszony naprzeciwko Wawelu z napisem „Zimny Lech”. Według relacji osób wypowiadających się w „Wiadomościach”, naprzeciwko krzyża ustawiono też drabinę z transparentem "Precz Krzyżacy". Młodzi ludzie skandowali: „drabina, niech żyje drabina!” w momencie, kiedy obrońcy krzyża modlili się.

Pod krzyżem pikietowali także zwolennicy budowy w tym miejscu centrum badań kosmicznych oraz człowiek w przebraniu Elvisa Presleya. Najgorzej jest nocami. Miłosz Stanisławski – jedna z osób pikietujących pod krzyżem – mówił w TVP1:

„Osoby, które zbierają się przy krzyżu, które większość czasu modlą się - są atakowane przez osoby pijane. Odbywają się tutaj swoiste happeningi, podczas których ludzie są atakowani, a krzyż jest bezczeszczony w pewien sposób.”

Z kolei pani Magdalena Zasłona mówiła: „Z czystej ciekawości przyszłam tu wieczorami, żeby zobaczyć, bo właśnie myślałam, że wieczorami jest spokojniej, a okazało się że tutaj trzeba pomóc! Sama byłam świadkiem jak ostatnio pani Joanna była przez człowieka, który wylał piwo, popchnięta na znicze palące się. Upadła. Policja oczywiście przyjeżdża, tylko spisuje, nie reaguje.”

Na forach internetowych i portalach społecznościowych grupy ludzi – przeciwników krzyża - umawiają się też na kolejne akcje. Do eskalacji ma dojść w nocy z poniedziałku na wtorek.

Wczoraj o ochronę miejsca zaapelował Jarosław Kaczyński: „Dowiedzieliśmy się z internetu, że awantura jest przygotowywana i będziemy interweniować u odpowiednich władz, żeby one się temu przeciwstawiły”- mówił prezes PiS na konferencji prasowej.

Policja zapewnia, że reaguje na każde wezwanie. Chyba jednak działa za mało skutecznie.

Sprzeciw wobec krzyża ma więc nie tylko „intelektualną”, subtelną twarz. Ma także twarz Polski dresiarskiej, Polski podpitej i wyjątkowo wulgarnej. Polski, która swoich przeciwników nienawidzi. Szczególnie przykre, że ta nienawiść przelewa się na znak krzyża.

Chyba, że chodzi o to, by sytuacja zaostrzała się nadal. Wówczas krzyż będzie można usunąć posługując się argumentem, iż "jest źródłem niepokoju". Na przykład.

Pat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych