Shrek ciekawszy od ruin Warszawy? Szokujące

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
 wPolityce.pl, Izabella Wierzbicka
wPolityce.pl, Izabella Wierzbicka

Muzeum Powstania Warszawskiego należy pozbawić jakiejkolwiek funkcji edukacyjnej, Lech Kaczyński przedstawicielem "elity najgłupszej", II RP powstała bez walki, a członkowie zespołu Sabaton to... "Pojeb... faszyzujący szwedzcy metalowcy".Takie orginalne stwierdzenia znalazły się w felietonie Czarego Michalskiego w Krytyce Politycznej.

Publicysta lewicowego portalu rozprawia się z mitem Powstania Warszawskiego. Elity Armii Krajowej dopuściły się zdaniem Michalskiego, zbrodni. Kult powstania jest groźny, nie da się go wyeliminować, można go jedynie zminimalizować: Konieczne jest zatem minimalizowanie strat wynikających z koniecznego minimum kultu Powstania Warszawskiego. Jeśli chodzi o moją radę, to najlepiej zacząć minimalizować straty od Muzeum Powstania Warszawskiego, korzystając z nie wiadomo jak długiego okresu, kiedy Polską nie rządzi żaden prawowity następca Lecha Kaczyńskiego. Konieczne jest nie tylko odpolitycznienie Muzeum, ale o wiele więcej - pozbawienie tego miejsca jakiejkolwiek funkcji wychowawczej, wychowywania przy jego pomocy małych albo dużych powstańców, małych albo dużych patriotów. Nie dlatego, że Polsce nie są potrzebni patrioci, ale dlatego, że nie są jej potrzebni patrioci, którzy będą gotowi zaryzykować zbrodnię na własnym narodzie. A tylko takich patriotów można wychować używając jako narzędzia pedagogicznego kultu Powstania Warszawskiego.

Obrywa się też ś.p. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu: Narody chcą słuchać kłamstw na własny temat, rzeczą mądrych elit jest nie przekraczanie w takich kłamstwach granicy bezpieczeństwa. Głupie elity będą się w kłamstwie licytowały. Lech Kaczyński i jego polityczne otoczenie, właśnie poprzez sposób interpretowania Powstania Warszawskiego, było przykładem elity najgłupszej.

Powstanie było wynikiem złej polityki historycznej w II RP:Powstanie Warszawskie uczy nas ogromnej ostrożności w projektowaniu tzw. polityki historycznej. Powstanie wzięło się bowiem z jednego drobnego kłamstwa. Z kłamstwa na temat aktu założycielskiego II RP. Polacy, na skutek wielu własnych zaniechań i niezbyt im sprzyjającej sytuacji geopolitycznej, nie byli w stanie uratować swego państwa w XVIII wieku. Tym bardziej w 1918 roku nie byli go w stanie sami odzyskać. Umieli jednak sensownie wykorzystać geopolityczne okoliczności, jakie stworzyła I wojna światowa (dla wszystkich poza Polakami była ona katastrofą, ale ta katastrofa zniszczyła – przynajmniej na chwilę - wszystkie trzy państwa zaborcze jednocześnie).(...) Po zamachu majowym, niestety krwawym, Piłsudski potrzebował mitycznej „polityki historycznej” dla uzasadnienia, czemu akurat on miał prawo demokrację zniszczyć, żeby państwo polskie uzdrowić. Wówczas pojawił się mit „rozbrajania Niemców w Warszawie” 11 listopada 1918 roku.

(...)Bór Komorowski chciał powtórzyć „rozbrajanie Niemców w Warszawie” nie takie, jakim było ono naprawdę, ale takie, jakim zostało ono przedstawione w polityce historycznej Sanacji. „Rozbrajanie Niemców w Warszawie” - to mityczne, a nie to realne - chciała też powtórzyć konspiracyjna młodzież.

Tyle o historii. Na koniec Michalski dokłada szwedzkiemu zespołowi Sabaton. Tłumaczy, czemu nie zamierza oglądać filmu o zniszczonej stolicy: jeśli mam coś oglądać wyłącznie z powodu dodania technologii 3D, to wybiorę raczej „Shreka Forever” niż niepotrzebne samobójstwo mojej ojczyzny. Nie jestem w końcu jakimś pojebanym, faszyzującym szwedzkim metalowcem z zespołu Sabaton.

Więcej na www.krytykapolityczna.pl

hp (krytykapolityczna.pl)

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych