Arłukowicz ucieka ze Szczecina. Chce się zapisać do SLD w Warszawie?

Od kilku miesięcy wszyscy obserwatorzy sceny politycznej zastanawiają się jak dalej potoczy się kariera gwiazdy komisji hazardowej. I mimo tego, że działacze szczecińskiego SLD zaapelowali do posła Bartosza Arłukowicza, by wystartował w wyborach prezydenta Szczecina to ten zdaniem polityków Sojuszu jest nieubłagany i nie weźmie w nich udziału, co gorsza jak twierdzą nie chce stamtąd startować nawet  na posła.

Bo apel działaczy wyraźniej przestraszył posła lewicy. – Bartek zaczął robić w ciągu ostatnich dni nerwowe ruchy. Najwyraźniej  boi się, że  po tym jak odmówi startu w wyborach szczecińscy działacze nie zgodzą się by został wpisany na listy do parlamentu krajowego, bo Ci są na niego wkurzeni. I oni nie odpuszczą – mówi ważny polityk SLD.  Jak przekonuje kilka dni temu Bartosz Arłukowicz miał rozmawiać z działaczami w Warszawie, o tym by wstąpić do SLD nie w Szczecinie a w stolicy. O całej sprawie dowiedział się przewodniczący Sojuszu Grzegorz Napieralski. Jak relacjonuje osoba z jego bliskiego otoczenia całą sprawą był niemile zaskoczony. –  Arłukowicz zastosował ucieczkę do przodu. Nie zdobył sobie sympatii wśród lokalnych działaczy i ma nadzieję, że znajdzie uznanie u Warszawki, bo przecież właśnie tu bryluje na salonach niczym celebryta. Robi ten sam manewr, który w 2009 roku zrobił Wojciech Olejniczak by kandydować do europarlamentu nie z Łowicza, a ze stolicy – mówi czołowy polityk Sojuszu.

Ale to nie wszystko, bo  jego zdaniem wiceprzewodniczący komisji hazardowej powiedział szefom dzielnic, że chce zostać szefem warszawskiego SLD. I właśnie tutaj szuka sobie sprzymierzeńców. Co na to wszystko Bartosz Arłukowicz? Pytany czy rozmawiał o przystąpieniu do SLD w stolicy z warszawskimi działaczami w rozmowie z nami mówi, że codziennie rozmawia z lokalnymi politykami na różne tematy. Z tymi warszawskimi też. – Swoją decyzję o tym czy wstąpię do SLD i gdzie ogłoszę po zakończeniu prac komisji hazardowej. Teraz skupiam się na wyjaśnień prawdy w sprawie afery i sporządzeniu poprawek do raportu – mówi dopytywany  Arłukowicz.