Cimoszewicz na swojej stronie: "jestem członkiem SLD". Ale to nieprawda. Już został skreślony

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl, www.cimoszewicz.eu
fot. wPolityce.pl, www.cimoszewicz.eu

Czy Włodzmierz Cimoszewicz, były eseldowski premier, pełniący z nadania SLD wiele państwowych funkcji, nadal należy do Sojuszu? Ona sam twierdzi, że tak. Na jego oficjalnej stronie internetowej, www.cimoszewicz.eu, w sekcji "o mnie" znajduje się następujący fragment:

Jest członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej

Ale, jak ustaliliśmy, to nieprawda. - Cimoszewicza już z nami nie ma - mówi polityk współpracujący z przewodniczącym SLD Grzegorzem Napieralskim.  I to wcale nie dlatego, że kilka dni temu dwóch działaczy młodzieżówki złożyło wniosek o wykluczenie go z SLD w związku z poparciem kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego przed pierwszą turą wyborów. Ale dlatego, że już jakiś czas temu były szef MSZ po cichu został usunięty z partii i skreślony z koła w którym był. - Nie płacił partyjnych składek, nie przychodził na spotkania, status członka SLD dawno mu wygasł - mówi czołowy polityk lewicy.

Pewnie normalnie byłoby to do odkręcenia bez problemu, w końcu niepłacenie składek to mało poważna przyczyna usunięcia z partii postaci tak dużej rangi. Ale nie tym razem. Lider SLD Grzegorz Napieralski nie ukrywa bowiem, że ma do Cimoszewicza żal, a on sam już wybrał przynależność do świata PO.

Tuż po wyborach tak mówił o tym "Polsce the Times":

To było przykre, to było bardzo bolesne. Ale nie tylko dlatego, że poparł kogoś innego. Chodziło też o to, że rok wcześniej, kiedy kandydował na sekretarza generalnego Rady Europy , wsparłem go i wszyscy ludzie lewicy z całych sił. Nie patrzyliśmy na własny interes, ale zależało nam by tak wartościowy polityk mógł służyć Polsce. Jeździłem wtedy po całej Europie, szukałem dla niego poparcia w partiach lewicowych, włożyłem  w to naprawdę dużo wysiłku. Przekreśliłem wtedy to co było wcześniej, stare żale lewicy. Uznaliśmy, że musimy pomóc. Ale kiedy my potrzebowaliśmy takiej pomocy, otrzymaliśmy od premiera Cimoszewicza taki cios. Nie ukrywam - zabolało. Przez kilka dni mocno. I politycznie i osobiście. Nikomu tak bolesnego doświadczenia nie życzę.

Dlaczego to zrobił?
Nie wiem. Krążą różne teorie, ale nie będę o nich mówił. Nie wiem.

To było ostateczne przecięcie pępowiny łączącej byłego premiera z lewicą?
Włodzimierz Cimoszewicz już wybrał. Platformę Obywatelską.

Jest elementem obozu PO?
Tak. Poparcie kandydata partii władzy w momencie, kiedy jest kandydat lewicowy, w tym własnie momencie silny, jest niezrozumiałe. Nie chce być zarozumiały, ale wtedy właśnie sondaże zaczęły rosnąć.

Będzie pan potrafił rozmawiać z Cimoszewiczem?
Jak się spotkamy kilka słów pewnie zamienimy.


Nasz rozmówca znający sprawę podkreśla, że władze SLD liczą na to, iż były premier usunie ze swojej strony internetowej wpis o tym, że przynależy do Sojuszu.

kam

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych