Stało się dokładnie, jak przewidywaliśmy. Na sobotnim posiedzeniu rady politycznej Jarosław Kaczynski wymienił władze Prawa i Sprawiedliwości wynagradzając swoich dawnych wspólpracowników z tak zwanego Zakonu PC, na ogół schowanych na czas kampanii.
Żadna z osób firmujacych jego kampanię nie dostała za to najmniejszej nawet premii. Kaczyński chciał wprawdzie zrobić szefową kampanii Joannę Kluzik-Rostkowską wiceprezesem partii. Ta jednak odmówiła w dramatycznej rozmowie z prezesem w przeddzień posiedzenia. uznając, że w nowym komitecie politycznym złożonym ze starych druhów prezesa będzie listkiem figowym linii, ktora jej nie odpowiada.
Komitet został drastycznie okrojony. Z 21 osób zostawiono w nim jedynie 11 - przeważnie takich wieloletnich bliskich prezesowi wspólprawników jak Joachim Brudziński, Jarosław Zieliński, Marek Kuchciński czy Adam Lipiński. Wyeliminowano ludzi z różnych skrzydeł - od Pawła Kowala po Jacka Kurskiego, a nawet niektórych weteranów typu Marka Suskiego. Kaczyński powiedział tajemniczo, że po wyborach samorządowych skład tego gremium kierowniczego może być poszerzony. Zarazem jedyną nową osobą tam wprowadzoną juz dziś jest całkiem nieznana posłanka z Małopolski Beata Szydło, która zajmuje się tematami gospodarczymi. Została ona jednym z trójki wiceprezesów partii: obok Adama Lipińskiego i Zbigniewa Ziobro.
Spektakularna porażka tworców kampanii typu Pawła Poncyljusza, Elżbiety Jakubiak, czy nawet Adama Bielana (także Kluzik-Rostkowskiej, choć w jej przypadku formalna oferta była) pokazuje, że Kaczyński wręcz symbolicznie chciał dać sygnał, że nie będzie żadnej nowej linii. Z kuluarowych przecieków wiemy, że na przyklad wobec szefowej prezydenckiej kampanii formułowano zarzut, że jest zbyt miękka wobec polityków PO. Dlatego na wicemarszałka Sejmu desygnowano nie ją, a "twardego" Marka Kuchcińskiego. Szefem klubu ma z kolei zostać Mariusz Błaszczak, lubiany przez wszystkie odłamy partii, ale uchodzący za niesamodzielnego wobec prezesa. Przemawiając podczas rady Kaczyński jedynie zdawkowo podziękowal za kampanię, za to za podstawowe kryterium oceny partyjnego dzialacza uznał odporność na medialne ataki. - Czuło się że za odpornych uznaje wyłącznie PC-owskich zakonników - opowiadał jeden z uczestników obrad.
Jest to ruch pokazujący, że gesty wcześniejsze - twarde wypowiedzi czy zrobienie Antoniego Macierewicza szefem zespołu badającego smoleńską katastrofę - nie są skutkiem przypadków, na przykład traumy prezesa po rodzinnej tragedii. Rezygnuje on z gry o zachowanie 10, 15 procent wyborcow "przygodnych" pozyskanych w trakcie prezydenckiej kampanii i okopuje się na pozycjach pierwotnych - partii mniej więcej 30-procentowej, bardzo wojowniczej i trudno zawierającej koalicje. Jest to decyzja niezwykła - zważywszy na to, że wprowadzenie kilku wspótwórcow jego miękkiej kampanii do ścislych wladz partii byłoby ustepstwem czysto symbolicznym - komitet polityczny nie podejmuje realnych decyzji i jest tylko tłem dla prezesa. Dlaczego Kaczyński tak postapił? - Jego pozycja jest silna, a jednak nieustannie obawia się zagrożenia dla swego przywództwa. Dlatego nie chce nawet symbolicznego wywyższenia osob, ktore różnią się z nim choćby tylko akcentami albo językiem - tłumaczą politycy PiS różnych odłamów.
Tylko czy wychodzenie naprzeeciw takiej samospełniającej się przepowiedni ma sens? Każda partia, jeśli może, pozyskuje dodatkowe punkty,wręcz obwieszając się ludźmi różnych frakcji i środowisk jak choinka. A PiS z tego rezygnuje. Pytanie, na ile świadomie. W kuluarach kolportowano badania socjologa Tomasza Żukowskiego mające dowieść, że nawet twardo stawiając sprawę tragedii smoleńskiej partia może liczyć nawet na 40 procent. Ale przecież można było te sprawy stawiać twardo z Poncyljuszem, Kluzik Rostkowską, Jakubiakową czy Kowalem na pokładzie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104421-potwierdzily-sie-nasze-informacje-zakon-pc-w-pis-wzial-wszystko-zaremba-o-kulisach-tych-decyzji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.