Spore zamieszanie panuje na salonie24. Jak się okazuje nie tylko posłowie PiS nie chcą Janusza Palikota w komisji badającej okoliczności katastrofy smoleńskiej, także blogerzy salonu24 także nie chcą już Palikota w swoich szeregach. Rozgorzała prawdziwa kłótnia, a blogerzy pytają dlaczego Janusz Palikot nadal jest promowany na łamach salonu 24?
A wszystko zaczęło się od wpisu szefa salonu24 Igora Janke.
„Palikot gra swoja dawną grę w sposób jeszcze bardziej obrzydliwy niż do tej pory. Ewidentnie pracuje na zniszczenie rodzącego się mitu Lecha Kaczyńskiego. Mitu, który dla środowiska Platformy jest bardzo niebezpieczny. Rozpoczynanie kadencji prezydenta od sprawy krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego też jest zagrywką, choć nie tak obrzydliwą, ale mająco podobny sens. I to wszystko jest tolerowane przez Donalda Tuska. Nie mam wątpliwości. Gdyby naprawdę chciał, Palikot w ciągu jednego dnia zniknąłby z Platformy.” - napisał Igor Janke.
Niemal natychmiast pod wpisem pojawiły się pytania blogerów, czy wobec powyższych stwierdzeń, obecność Janusza Palikota na łamach salonu24 nadal będzie tolerowana?
„A co my mamy sądzić skoro Pan tak pięknie mówi jaki to Palikot obrzydliwy i zaraz pod swoją notka na SG daje Pan tekst "Palikota" : Polityczna nekrofilia PIS-u
Jak Pan śmie w takiej sytuacji pisać tu takie wnioski.
Zeszliście na psy i już niewiele was różni od Palikota.” - pisze bloger ~Radek K.
„Salon24 nie jest partią polityczną, ale miejscem dyskusji. A to zasadnicza różnica.
Tu jest wielu ludzi, z którymi się nie zgadzam i takie jest założenie. Palikot jednym z tych, z którymi nie zgadzam się najbardziej. Nie jest tu promowany specjalnie, bo też nie wklejał tu ciekawych tekstów. Z tego co zauważyłem chyba przestał zamieszczać tu notki, albo robi to sporadycznie. Ale jest takim jak tysiące innych blogerem.” - tłumaczy wzburzonym blogerom Igor Janke.
Jednak ten komentarz szefa salonu pociągnął za sobą istną lawinę krytyki ze strony pozostałych blogerów, którzy najwyraźniej mają już dość obecności kontrowersyjnego polityka na największej w Polsce platformie blogowej.
„Toleruje (akceptuje?)Pan w S24 Palikota, osobę obrzydliwą do szpiku kości, osobę, która w sposób wręcz maniacki zajmuje się szarganiem pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, brudnymi, nikczemnymi atakami na Jego rodzinę, oraz ustawicznym obrażaniem milionów Polaków.
Tymczasem niemal co tydzień wylatują z Salonu wartościowi blogerzy, których jedynym grzechem jest niepodporządkowanie się dyktatowi politpoprawności i pisanie prawdy, bez owijania w bawełnę.
Innymi słowy: PROSZĘ PRZYWRÓCIĆ FREEMANA!!!
Albo "niezależne forum publicystów", albo forum obłudy. Tertium non datur.” - apeluje ~Delilah
„Zajmując doskonale wyważone stanowisko, w odpowiedzi na liczne postulaty sunięcia blogu Janusza Palikota z Salonu 24 napisał Pan: @ŚpiEwka i inni...
Palikot jednym z tych, z którymi nie zgadzam się najbardziej. Nie jest tu promowany specjalnie, bo też nie wklejał tu ciekawych tekstów. (…) Ale jest takim jak tysiące innych blogerem
Szanowny,
Palikot nie jest blogerem, jak tysiące innych, lecz politycznym bojówkarzem, stosującym metody z arsenału lumpeninteligenta. Palikot żywi się uwagą mediów, ignorowany przez nie – traci się w oczach. Media, które już kiedyś wylansowały Leppera, teraz pompują infamisa z Lublina, zasługującego wyłącznie na ostracyzm lub banicję. Pytanie, czy znajdziemy w sobie „tę odrobinę koniecznej odwagi”…
Tu naprawdę nie ma już miejsca na neutralność. Tylko zdecydowany ruch może uruchomić lawinę. Zdobędzie się Pan na to?” - apeluje do szefa salonu24 Waldemar Żyszkiewicz.
Dziś Igor Janke w swoim najnowszym wpisie ustosunkował się do zamieszania wokół obecności Janusza Palikota na łamach salonu24.
„Media tracą wiarygodność. Oczywiście nie wszystkie, ale duża ich część. W tej sytuacje rośnie ranga mediów społecznościowych i Salonu24.
I nie mogę nie napisać o naszej polityce wobec takich przypadków jak Janusz Palikot. Otóż powtarza – w Salonie24 jest miejsce dla każdego. Wielu jest tutaj autorów, z którymi się fundamentalnie nie zgadzam. Nie ma miejscu na chamstwo, trollowanie itp. Zauważcie, że od bardzo dawna jednak Palikot ani nie zamieszcza tu notek, a jakieś ogryzki które dał nie trafiły na SG. Jeśli napisze normalny tekst – może być tu, jak każdy inny. Jeśli zamieszczałby chamskie, obraźliwie wypowiedzi, zostałby potraktowany tak samo jak każdy inny. Czyli notka skasowana, w razie recydywy ban. Jeśli pojawi się tu Palikot i będzie zachowywał się chamsko – zostanie zbanowany. Tak samo jak kasowane są notki zawierające chamskie sformułowania czy wobec Palikota czy wobec kogokolwiek innego. Obiecuję Wam, że jeśli Palikot, tak samo jak każdy inny - zamieści to jaką chamską notkę – spotka go cięcie lub ban.
Ale na razie nie ma tego problemu, bo praktycznie go tu nie ma. I nie płaczę po nim.” - oświadczył Igor Janke
Okazuje się, że już sama postać Janusza Palikota potrafi wprowadzić spore zamieszanie wśród blogerów, którzy uchodzą za osoby bardzo tolerancyjne. Padły konkretne postulaty i obietnice, a czas pokaże, jak ostatecznie zachowa się Igor Janke. Jedno jest pewne, jeśli szef salonu24 poprzestanie jedynie na obietnicach i nie zrobi nic oraz będzie chciał ten chwilowy kryzys przeczekać lub całą sprawę zamieść pod dywan, zamieszanie może przerodzić się w bunt blogerów, a to przyszłości największej w Polsce platformy blogowej dobrze nie wróży.
pedro
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104399-salonowa-klotnia-przejsciowy-kryzys-czy-bunt-na-pokladzie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.