Jak wynika z ustaleń dziennikarzy „Super Expressu”, Jerzy Miller zdecydował się na wyposażenie agentów w nowoczesny sprzęt.
„Szef resortu Jerzy Miller rozpoczął właśnie wyposażanie agentów w supernowoczesne akcesoria, zakupy ukrywając pod nic niemówiącą nazwą „przetarg na dostawę artykułów dla działań MSWiA”. Wśród tych artykułów możemy znaleźć wszystko, co niezbędne do pracy „w terenie”. I tak prócz 150 ręczników plażowych w nierzucającym się w oczy zielonym kolorze, agenci dostaną 100 supernowoczesnych długopisów z wbudowanymi kamerami i dyktafonami, a także latarki na korbkę. A jako że działalność szpiegowska wykańcza zarówno psychicznie, jak i fizycznie, wywiadowcy będą mieli do dyspozycji własną porcję wysokokalorycznych krówek ciągutek, których ministerstwo zamawia 200 kg!” - czytamy w dzisiejszym wydaniu „Super Expressu”.
W odpowiedzi na pytania o charakter misji, na którą Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wyda ok 400 tys. złotych, pada lakoniczne wyjaśnienie Małgorzaty Woźniak, rzecznik resortu.
„Zamówione artykuły będą wykorzystywane w akcjach promocyjnych ministerstwa.” - oświadcza pani rzecznik.
Oczywiście nie ma się co dziwić, w końcu operacja jest zapewne „ściśle tajna”,a zapewnienie bezpieczeństwa wypoczywającym na wakacjach obywatelom wymaga użycia najnowocześniejszych technologii, a praca w terenie zapewne wzmaga głód. Wiadomo, nic tak nie osłodzi pracy, jak krówka ciągutka.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Super Expressu”
P.Ł.Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104281-polski-james-bond-na-plazy-bedzie-wyrozniac-sie-recznikiem-i-sterta-papierkow-po-krowkach-ciagutkach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.