Kto wygrał niedzielną debatę telewizyjną kandydatów na prezydenta? Gdyby jej ocenę ograniczyć tylko do telewizyjnej godziny, to minimalnie Bronisław Komorowski. Gdyby spojrzeć szerzej - Jarosław Kaczyński.
W czasie samego spotkania kandydat Platformy był bardziej ofensywny, mówił precycyzyjniej, lepiej gestykulował. Wykorzystał swoje naturalne atuty. Na koniec zasugerował też, że jego konkurent ukrywa coś w sprawie dopłat dla rolników, a Kaczyński niepotrzebnie przyjął kartkę z depeszą PAP, sprawiając wrażenie, że będzie to wyjaśniał. Kandydat Platformy kilka razy rzucił też z głowy dobrze dobrane, przekonujące liczby.
Chociaż z drugiej strony Kaczyński lepiej docierał do konkretnych grup wyborców, od inteligencji do rolników, unikał wrażenia, że mówi do wszystkich czyli do nikogo, po raz pierwszy od dawna łapał bezpośredni kontakt z kamerą. Podnosił sprawy ważne dla ludzi, a nie abstrakcyjne teorie.
Ale długofalowo więcej punktów zanotował Kaczyński. Bo spójrzmy na strategię Platformy Obywatelskiej: w sobotę, na partyjnym zjeździe, Donald Tusk przez 16 minut (na półgodzinne wystąpienie) atakuje lidera PiS, buduje nastrój grozy, wzywa do moblizacji, wypomina Leppera. A co z tego zostaje kilkanaście godzin później? Komorowski rozmawiający normalnie z Kaczyńskim. Debata,w której nie pada nazwisko Leppera czy Ziobro, żadne CBA, żadna IV RP.
Nie składa się to w logiczną całość, nie mobilizuje. Wrażenie wyborców? Ot, dwóch w sumie podobnych do siebie, konserwatywnych facetów porozmawiało o polityce. To normalny wybór, zwykłe wybory, a nie jakiś ostateczny wybór dobra i zła, jasnel lub ciemnej strony mocy.
W tym sensie - punkt zanotował prezes PiS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104063-po-debacie-dwoch-podobnych-w-sumie-facetow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.