Kampania wyborcza na dobre wyszła z klimatu żałoby. Przed nami dziesięć dni ostrej walki politycznej. Przekazy partii? Klarowne. PiS mocno stawia na hasła prospołeczne i kokietuje lewicę. Platforma Obywatelska straszy "recydywą" IV Rzeczpospolitej. Jarosław Kaczyński po raz pierwszy od dawna wprost zaatakował PO, mówiąc w szpitalu w Radomiu: - To są radykalni liberałowie. A rzecznik PiS Adam Bielan zapytany o to w radiowej Trójce stwerdził: - To jest nasze zdanie. Pomysły PO są radykalnie liberalne.
Platforma odpowiada: ostrzegamy przed recydywą IV RP. DO gry ma mocno wejść także DOnald Tusk, który według naszych informacji, wynik Komorowskiego w I turze uznał za bardzo słaby i budzacy niepokój.
Co ciekawe, dokładnie według tej linii dzieli się takżę SLD, którego wyborcy są przed II turą języczkiem u wagi.
- Moim obowiązkiem jest przypominanie Polakom, że Kaczyński lewicą nie jest. Żeby nie dali się po raz kolejny zwieść Kaczyńskiemu, że on chce państwa socjalnego. Mówię o tym dobitnie, bo nie chciałbym się obudzić 5 lipca w IV RP i mieć kaca moralnego, że nie zrobiłem wystarczająco dużo - stwierdza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą były lider SLD, obecnie europoseł, Wojciech Olejniczak. Ale już jego partyjna koleżanka z Brukseli i Strassburga Joanna Senyszyn mówi "Polsce" coś zupełnie innego. Jak stwierdza, obaj kandydaci to politycy "prezentujący mentalność XIX-wieczną". - Prezentują poglądy, które są dla mnie nie do przyjęcia. Dlatego nie poprę żadnego z nich - stwierdza. Ale, co ciekawe, docenia gest Jarosława Kaczyńskiego, który zadeklarował, że nigdy już nie nazwie SLD "postkomunistami". - Nawet jeśli nie płynie to z serca, pozytywnie zmieni scenę polityczną - mówi znana z antyklerykalizmu posłanka.
Oba sztaby próbują dwóch strategii w odniesieniu do lewicy: z jednej strony umizgują się do Grzegorza Napieralskiego, z drugiej - próbują dotrzeć bezpośrednio do wyborców lewicy. Komorowski będzie jeździł po miejscach w których lider Sojuszu osiągnął najlepszy wynika. Obóz pisowski podnosi natomiast sprawę ochrony zdrowia i pomimo przegranego procesu w sprawie prywatyzacji, ciągnie temat. Co ciekawe, wspólnie z Napieralskim właśnie, który zaproponował okrągły stół w sprawie ochrony zdrowia. Ale już wiadomo: w Sejmie nie zjawi się ani Bronisław Komorowski ani Donald Tusk.
Prasa opisuje dzisiaj strategie obu sztabów. PiS stawia konsekwentnie na nowy wizerunek. "Rzeczpospolita" informuje o planach awansu Joanny Kluzik-Rostkowskiej, szefowej sztabu PiS. W przypadku wygranej prezesa partii w wyborach prezydenckich ma zostać albo szefem kancelari albo prezesem Prawa i Sprawiedliwości.
Platforma chce zaś obudzić i przestraszyć wyborców przypominając najbardziej nieszczęśliwe momenty IV RP. Pytanie, czy będzie to skuteczne. Bo 20 czerwca się nie sprawdziło. Dlaczego ma się udac teraz, na początku wakacji? Nie wiadomo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/104031-pis-tam-sa-liberalowie-platforma-tam-jest-iv-rp-oto-os-kampanii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.