Jeff Jarvis, znany amerykański bloger i publicysta w swojej najnowszej książce „Co na to Google” opisuje czym jest narzędzie, którym posługujemy się na co dzień, i jak sukces Google zmienia nie tylko Internet.
Google to symbol przemian, którym podlega nasz świat, to firma która zawładnęła wyobraźnią milionów i którą utożsamia się niekiedy z Internetem jako takim. Google to także firma, która osiągnęła swój sukces, zmieniając nie tylko rynek wyszukiwarek internetowych, ale także wielu innych sfer biznesu informatycznego.
I to właśnie dlatego książka Jarvisa wbrew pozorom – jak słusznie zauważa bloger Matthew Ingram traktuje nie tylko o Google. Jarvis opisuje poprzez przykład Google jak Internet, poprzez efekt określany elegancko jako „disruption” niszczy podstawy społeczeństwa i gospodarki ery przemysłowej.
Książka Jarvisa składa się z dwóch głównych części. Pierwsza z nich to opis filozofii, która stoi za korporacyjnym sukcesem firmy. Druga - to próba zastosowania tej filozofii do dziedzin życia, które mają teraz niekoniecznie wiele wspólnego z przemysłem informatycznym. Jarvis zastanawia się jak wyglądałoby GoogleMobile (motoryzacja), Google Times (prasa), GoogleCollins (wydawnictwo), jak mogłaby działać restauracja prowadzona przez Google, firma ubezpieczeniowa, bank i tak dalej.
Jarvis twierdzi że sukces Google nie polega tylko na tym, że Larry Page i Sergey Brin potrafili stworzyć niemal doskonała wyszukiwarkę i jednocześnie zbudować na jej podstawie model biznesowy oparty na reklamach. Sukces Google – dowodzi Jarvis - oparty jest na otwartości, i umiejętnemu przekazaniu użytkownikom i przedsiębiorstwom możliwości stosowania narzędzi, które dostarcza Google – takich jak mapy. Google zbudowało platformę, i oddało kontrolę nad jej wykorzystaniem w ręce każdego, kto ma dobry pomysł. Jarvis pisze też o sile, którą ma ekonomia linku - czyli podstawa „nowej ekonomii”, której najważniejszą firmą jest właśnie Google. Jarvis stawia też bardzo śmiałą tezę, że atomy są tylko przeszkodą, i im szybciej niektóre branże to zroumieją – na przykład media, tym lepiej.
Jednak nietrudno odnieść wrażenia, że fascynacja autora Google jest fascynacją, która niekiedy idzie zbyt daleko. Google to w końcu tylko firma, która ma na celu przede wszystkim osiągniecie określonych zysków. Owszem, jest to firma która odniosła fenomenalny sukces, ale jednocześnie bywa oskarżana o zbyt liberalne podejście do np. kwestii przechowywania i wykorzystywania danych, zbieranych o swoich użytkownikach. Nieudany start usługi Buzz, która miała być odpowiedzią Google na serwisy takie jak Twitter tylko uwypukla te problemy.
Mimo wszystko, książka ta jest niezwykle cennym przewodnikiem po współczesnym Internecie. I o ile niektóre tezy i pomysły Jarvisa dotyczące „googlyfikacji” życia idą zdecydowanie za daleko, to pozostaje ona doskonałym podręcznikiem i atlasem wyjaśniającym podstawy największego sukcesu biznesowego na świecie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/103949-co-na-to-google
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.