Kiedy pokonamy nowotwory?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. www.sxc.hu
fot. www.sxc.hu

Zwycięstwo medycyny nad rakiem zbliża się wielkimi krokami. Naukowcy cały czas testują coraz to nowe sposoby walki z nowotworami, w wielu przypadkach wyniki są co najmniej obiecujące. Przedstawiamy kilka najciekawszych odkryć współczesnej medycyny.

Lekarstwo jest w nas?

Na tak postawione pytanie starają się odpowiedzieć naukowcy z Uniwersytetu Cambridge. Eksperci wierzą, że odpowiedź będzie twierdząca. Ich zdaniem z rakiem można walczyć przy pomocy... ludzkiego DNA. To właśnie tam, może znajdować się klucz do rozwiązania zagadki nowotworów i wskazówka, jak je ostatecznie pokonać.

Naukowcom udało się rozpoznać DNA, składające się z czterech nici, które może mieć związek z komórkami rakowymi. Nowotwory są napędzane oknogenami, które odpowiadają między innymi za rozprzestrzenianie się choroby. Zahamowanie ich aktywności może zatrzymać rozwój komórek. Pytanie jak to zrobić? Pomóc ma właśnie odkrycie czteroniciowego DNA. Jego odpowiednie modyfikowanie może pomóc w znalezieniu sposobu na pokonanie nowotworów.

Niektórzy naukowcy wierzą w to, że dzięki biologii molekularnej i badaniom nad ludzkim DNA nowotwory niebawem przestaną być „wyrokami śmierci”. Staną się jedynie chorobami przewlekłymi. Pomóc w tym mają ludzkie geny – badacze z uniwersytetu Jerzego Waszyngtona w USA odkryli, że dzięki zablokowaniu genu pewnego białka, a konkretnie cykliny D1, możliwe będzie zablokowanie powstawania przerzutów. To właśnie cyklina D1 wpływa na podział komórek, jej unieszkodliwienie jest możliwe przy pomocy terapii genowej lub przez zażywanie odpowiednich leków.

Zdaniem naukowców, to odkrycie może zmienić sposób leczenia raka – jeśli uda się wyeliminować zdolność przerzutów, wówczas zniknie ryzyko nawrotu choroby.

Nadzieja w wirusie?

Konkretnie w adenowirusie, który podobno ma zdolność niszczenia komórek rakowych. To wirus, podobny do tych, które wywołują zwykłe przeziębienie. Prace nad nim prowadzą między innymi szwedzcy naukowcy z uniwersytetu w Uppsali.

Wirusy tego typu mają zwiększoną zdolność rozprzestrzeniania się w okolicy guzów nowotworowych i potrafi się do nich „przyklejać”. Niestety, jego wadą jest to, że może też zaatakować zdrową tkankę, ale naukowcy chcą tak zmodyfikować adenowirusy, by te były agresywne jedynie wobec nowotworu. Dzisiejszy stan nauki daje możliwość niemalże dowolnego modyfikowania wirusów, to dość istotna wiadomość, bo adenowirus wyhodowany do zwalczenia raka wątroby może być zupełnie nieskuteczny w leczeniu raka prostaty.

Szczepionka na raka?

Od pewnego czasu poszukują jej naukowcy z Bostonu. Badacze z tamtejszego Dana-Farber Cancer Istutute pracują nad surowicą, która ma powstrzymać m.in. raka płuc. Na razie substancja została przetestowana na małej grupie pacjentów, ale pierwsze wyniki testów są całkiem obiecujące. Do stworzenia szczepionki naukowcy wykorzystali specjalnie zmodyfikowane wirusy, przy ich pomocy do komórek nowotworowych pacjentów wprowadzono gen GM-CSF. Po przyjęciu surowicy organizmy osób, na których testowano lek zaczęły wytwarzać antyciała, które pomagały zwalczać komórki nowotworowe. Szczepionkę podano dwóm pacjentom, u których wcześniej operacyjnie usunięto nowotwór – po ponad trzech latach nie odnotowano u nich oznak powrotu choroby.

Stare, sprawdzone leki.

W internecie aż roi się od porad, jak walczyć z rakiem sprawdzonymi, niemalże „domowymi” sposobami. Nie brakuje też opinii lekarzy, którzy przekonują, że lekarstwa na raka istnieją już od dawna. Takim specyfikiem miałby być np. kwas dichlorooctowy – znany jako substancja o nazwie DCA. Ten specyfik ponoć świetnie sprawdza się w leczeniu niektórych guzó mózgu, piersi i płuc. Lek jest używany już od dziesięcioleci, do tej pory był jednak stosowany w leczeniu wielu chorób dziedzicznych. Ostatnio zrobio się o nim znowu głośno za sprwą dra Evangelosa Michelakisa z kanadyjskiego University of Alberta podawał DCA szczurom i myszom. Po pewnym czasie okazało się, że u zwierząt, którym aplikowano kwas dichlorooctowy komórki rakowe zaczęły zanikać bez żadnych efektów ubocznych.

Witaminy

Sporą popularnością wśród internautów cieszy się tzw. metoda Gersona, czyli terapia polegająca na zażywaniu amigdaliny – błędnie nazywanej witaminą B17. Substancja występuje w pestkach większości owoców. Jednak zdaniem naukowców ta metoda nie gwarantuje sukcesów, a jej działanie nie jest poparte żadnymi poważnymi badaniami.

Lepsze opinie zbiera za to witamina A. Jej skuteczność w walce z rakiem podkreślają naukowcy z University of York, którzy badali jej wpływ na rozwój raka prostaty. Okazuje się, że kwas retinowy, który jest pochodną witaminy A wpływa na rozwój nowotworu i sprawia, że komórki rakowe są bardziej wrażliwe na działanie leków. Niedobór witaminy A powoduje, że nowotwory są bardziej odporne, jeśli zaś zażywamy ją regularnie, to zwiększamy szanse na pokonanie choroby, bo wtedy rak jest bardziej podatny na działanie chemioterapii.

Witamina A występuje m.in. w wątróbce, nabiale i rybach.

Mariusz Krzemiński

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych