„Praca czyni wolnym, jak to powiedział jakiś filozof” - powiedziała Anna Mucha w podcaście u Jakuba Wojewódzkiego. Aktorka próbowała opisać swoją sytuację życiową, ale wyszło tak, jak wyszło. „A może teraz ‘Newsweek’ zrobi okładkę o Kubie Wojewódzkim, który nie kontrował Anny Muchy, która mówiła, że praca czyni wolnym. Czy to było tylko dla Bogdana Rymanowskiego, za to że za dobrze mu idzie kanał?” - zastanawiała się Joanna Mizołek.
Anna Mucha była gościem podcastu Wojewódzki&Kędzierski na YouTubie, gdzie, opowiadając o swoim życiu, posłużyła się słynnym hasłem, które było jednak wykorzystane i nadużyte przez niemieckich nazistów. Chodzi o owianą złą sławą frazę „Arbeit macht frei” (pol. Praca czyni wolnym), które znajdowało się na bramie niemieckiego obozu zagłady Auschwitz.
Warto przypomnieć, że hasło „Praca czyni wolnym” jest formułą, jaką wymyślił XIX-wieczny niemiecki pastor ewangelicki, naukowiec i pisarz Lorenz Diefenbach, który parafrazował słowa Jezusa Chrystusa z Ewangelii wg. św. Jana, gdzie Zbawiciel mówi, iż „Prawda was wyzwoli”.
Hasło Diefenbacha zostało cynicznie wykorzystane przez hitlerowców, stając się szyderczym mottem niemieckich obozów koncentracyjnych.
CZYTAJ TAKŻE: Premier reaguje na skandaliczny transparent Konfederacji: Bardzo proszę, byśmy nigdy nie zniżali się do takiego poziomu debaty
Bezrefleksyjna rozmowa
Anna Mucha, najwidoczniej bardzo bezrefleksyjnie, posłużyła się tym hasłem w rozmowie z Jakubem Wojewódzkim, próbując wyjaśnić, że praca daje jej przestrzeń wolności.
Praca czyni wolnym, jak to powiedział jakiś filozof
— powiedziała Anna Mucha.
Wojewódzki również nie zabłysnął erudycją ani znajomością kontekstu, gdyż stwierdził, że hasło „Praca czyni wolnym” wymyślił… „jakiś bolszewicki filozof”.
Nie wiem, czy to nie był jakiś bolszewicki filozof, ano ale okej
— zauważył błędnie Jakub Wojewódzki.
No w każdym razie jakiś powiedział. Na pewno ucieczka w pracę czyni mnie szczęśliwą i wolną
— skwitowała aktorka.
Podwójne standardy
Dziennikarka Joanna Miziołek nawiązała do fali oburzenia i krytyki, jaka spotkała ostatnio Bogdana Rymanowskiego i zauważyła, że media stosują podwójne standardy, oczywiście o wiele bardziej represyjne wobec umownej strony „prawicowo-konserwatywnej”.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Newsweek” atakuje Rymanowskiego za… wywiad z prof. Cichosz. „Zawsze go tam ciągnęło”. Burza w sieci: „Utrata monopolu”
A może teraz „Newsweek” zrobi okładkę o Kubie Wojewódzkim, który nie kontrował Anny Muchy, która mówiła, że praca czyni wolnym. Czy to było tylko dla Bogdana Rymanowskiego, za to że za dobrze mu idzie kanał?
— pytała Joanna Miziołek.
Nie wierzę 🤦♀️
— napisała Kamila Baranowska.
„Pewnie bolszewicki” - dodał Kuba Wojewódzki
— zauważyła Anna Maria Żukowska.
🤦🏼♀️ „Arbeit macht frei”/„Praca czyni wolnym” to wg Anny Muchy słowa jakiegoś zagranicznego filozofa, a związana z tym ucieczka w pracę czyni ją szczęśliwą i wolną. Z kolei dla Wojewódzkiego, to cytat z jakiegoś bolszewika. Stan naszych tzw. elit jest naprawdę przerażający…
— podkreśliła Agnieszka Groszkowska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/744979-hitlerowskie-haslo-u-wojewodzkiego-nikt-nie-oswiecil-muchy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.