Przed Sądem Okręgowym w Katowicach ruszył proces dwóch dziennikarzy TVN Turbo Adama Kornackiego i Patryka Mikiciuka oskarżonych o zgwałcenie dwóch kobiet. Informację o formalnym rozpoczęciu procesu, który toczy się z wyłączeniem jawności, przekazał PAP jeden z obrońców.
Przedstawiciele mediów nie zostali wpuszczeni do budynku przy ul. Koszarowej. To odrębna siedziba katowickiego sądu przygotowana przed procesem gangu Krakowiaka w 2021 r. Mieści się na terenie Oddziałów Prewencji Policji. Wejście do tego gmachu wiąże się zazwyczaj z obowiązkiem wylegitymowania się i spisania przez policjantów danych uczestników i obserwatorów procesu. Na niektóre sprawy wydawane są specjalne przepustki. Tym razem dziennikarze nie mogli wejść do środka. Przed rozprawą widzieli, jak na dziedziniec wjeżdża Mikiciuk z obrońcą, nie wiadomo, czy na rozprawie pojawił się Kornacki.
Nie będziemy udzielać żadnych informacji ani komentarzy do czasu zakończenia sprawy
— powiedział w rozmowie telefonicznej jeden z obrońców mec. Jakub Wende, który także stawił się w katowickim sądzie.
Wyłączenie jawności procesu
O wyłączeniu jawności procesu sąd zdecydował w lipcu na posiedzeniu organizacyjnym. Zazwyczaj w takim właśnie trybie toczą się sprawy o przestępstwa seksualne. Chodzi przede wszystkim o ochronę dóbr pokrzywdzonych.
Pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ oskarżyła Kornackiego i Mikiciuka (za pośrednictwem swych adwokatów zgodzili się na podawanie pełnych nazwisk) o to, że jesienią 2024 r. w jednym z mieszkań w Katowicach zgwałcili dwie kobiety.
Dziennikarze kategorycznie zaprzeczają zarzutom. Obrońcy oskarżonych wyrazili przekonanie, że formułowane wobec ich klientów zarzuty nie znajdują potwierdzenia w dowodach. Akt oskarżenia określili jako „pozbawiony uzasadnienia faktycznego i prawnego”.
Według prokuratury dziennikarze, wykorzystując upojenie alkoholem dwóch kobiet w wieku 26 i 34 lat, doprowadzili je do obcowania płciowego. Do opisanych w akcie oskarżenia wydarzeń doszło w październiku 2024 r. w Katowicach, gdzie Kornacki i Mikiciuk przyjechali, by zrealizować kolejny odcinek swojego programu.
„To tam miało dojść do gwałtu”
Jak opisywała katowicka „Gazeta Wyborcza”, wieczorem w jednym z lokali spotkali cztery kobiety. Tuż przed zamknięciem lokalu dwie z nich wsiadły z dziennikarzami do taksówki i ruszyły w stronę wynajętego apartamentu.
To tam według ustaleń śledztwa miało dojść do gwałtu. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła jedna z koleżanek, która weszła do mieszkania, same pokrzywdzone nie chciały żadnego śledztwa
— dodała „GW”.
Po skierowaniu do sądu aktu i publikacjach na ten temat obaj dziennikarze w zamieszczonych na Facebooku oświadczeniach odnieśli się do zarzutów. Kornacki potwierdził, że wraz z kolegą przysiadł się do stolika na zaproszenie „kilku wstawionych już kobiet”, następnie skorzystali z zaproszenia do apartamentu.
I tak – obaj będziemy się tej sytuacji wstydzić i do końca życia żałować. Ale nie, nie i jeszcze raz nie – absolutnie nie ma mowy o gwałcie – ani o żadnym stosunku płciowym (co potwierdzili biegli)
— napisał na Facebooku.
Uważam, że gwałt to jedna z najbardziej obrzydliwych zbrodni i w życiu nie dopuściłbym się do czegoś takiego. Niezależnie od sytuacji. No po prostu nie
— podkreślił.
Również Mikiciuk zaprzecza oskarżeniom
Również Mikiciuk w swoim wpisie oświadczył, że informacja o rzekomym gwałcie to nieprawda. Zapewnił, że nie ma pretensji do redakcji, która opisała to, co znalazła w aktach, ale zarazem dodał, że część tych informacji „została błędnie zinterpretowana lub pominięto bardzo istotne elementy materiału dowodowego”.
Cała sprawa powstała z inicjatywy jednej osoby, która najpierw nas z ukrycia nagrywała, a na końcu chciała od nas 10 tys. zł za milczenie. I to ta osoba właśnie podejrzewa, że jej koleżanki mogły zostać skrzywdzone. Co ważne: one same tak nie twierdzą
— dodał Mikiciuk.
Po doniesieniach prasowych stacja TVN Turbo poinformowała, że zawiesiła współpracę z dziennikarzami do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
tt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/740007-sa-oskarzeni-o-gwalt-ruszyl-proces-dziennikarzy-tvn-turbo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.