„Nie ma żadnych kompetencji, nie może podejmować zobowiązań”; „Pojechał do USA otoczony amatorami” - w taki sposób Dariusz Rosati, poseł Koalicji Obywatelskiej, ocenił w rozmowie z Polsat News wizytę prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu. Również „Gazeta Wyborcza” zadowolona nie jest. Bartosz Wieliński pisze o „spiętym i wycofanym” Nawrockim, którego czeka jeszcze „wiele prób w polityce międzynarodowej”. Wojciech Czuchnowski z tego samego dziennika skupia się na osobie prof. Sławomira Cenckiewicza, m.in. twierdząc, że szef BBN ma odebrane poświadczenie bezpieczeństwa (a nie jest to prawdą). Dodajmy, że na okładce dzisiejszego wydania „Wyborczej” „Kłótnie w Trybunale [Stanu]” okazały się ważniejsze od wizyty prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych.
Miarą tego, czy wizyta Karola Nawrockiego w USA była udana, może być reakcja koalicji 13 grudnia i lewicowo-liberalnych mediów. A ta jest bardzo ciekawa i przykładów mamy już niemalże na pęczki.
Rosati grzmi o „amatorach” w KPRP
Brak obecności przedstawiciela rządu w oczach Amerykanów jest świadectwem tego, że przyjechał prezydent Nawrocki, który nie ma żadnych kompetencji. Ja już wspomniałem o tym, że nie może podejmować zobowiązań. (…) Mamy do czynienia z jakimś pomieszaniem porządku w wykonaniu właśnie ludzi z kancelarii, co wynika pewnie z tego, że tam w ogóle nie ma doświadczonych osób
— frustrował się w Polsat News poseł Dariusz Rosati.
W ocenie polityka PO, w KPRP brakuje dyplomatów.
Z wyjątkiem pana ministra Przydacza, ale on sam widać nie ogarnia tego wszystkiego. Więc mamy sytuację, w której prezydent jedzie do USA otoczony amatorami
— powiedział Rosati.
„GW”, „Kłótnie w Trybunale” i mentorski ton Wielińskiego
Najlepiej jednak ten świat „objaśni” nam „Gazeta Wyborcza”. I może to być niespodzianką, bo na okładce dzisiejszego wydania znajdziemy zdjęcie prezydenta Karola Nawrockiego na lotnisku - nawet nie z amerykańskim przywódcą w Białym Domu - i niewielką wzmiankę. Po więcej informacji gazeta odsyła nas do swojego serwisu internetowego.
Znacznie więcej przeczytamy za to o „Kłótniach w Trybunale”.
Z kolei portal „Gazety Wyborczej” to m.in. tekst Bartosza Wielińskiego.
Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu przebiegła dobrze, bo tego chcieli gospodarze
— przekonuje już w tytule dziennikarz.
Widać było, że Nawrocki w świecie dyplomacji jest dopiero na początku długiej drogi. Nie ma doświadczenia, nie ma też obycia, jeśli chodzi o międzynarodowe wizyty. W Gabinecie Owalnym siedział spięty i raczej wycofany. Pewność siebie w takich sytuacjach niektórym politykom przychodzi z czasem, niektórym nigdy nie udaje się przełamać. Przed polskim prezydentem jeszcze wiele prób w polityce międzynarodowej. Otoczenie Nawrockiego popełni jednak poważny błąd, jeśli będzie utrzymywać go w przekonaniu, że skoro udało mu się pozytywnie zaliczyć wizytę w Waszyngtonie, to już będzie mu się udawać zawsze i wszędzie. Dyplomacja to nieustanna nauka, także na błędach. To również nauka pokory
— pisze Wieliński, któremu akurat z pokorą wyjątkowo nie po drodze.
Niestety nie mogłem śledzić wizyty prezydenta w USA. Na szczęście red. Wieliński ją opisał, więc już wiem, jak było
— skomentował tekst Wielińskiego Patryk Słowik.
I pomyśleć, że prezydent Nawrocki mógł przecież brać wzór z tego autora i brać wzorce ogłady i ubioru z Tomasza Piątka i innych dziennikarzy Wyborczej, bo jak wiadomo oni sami są wzorami wspaniałego obycia i doskonałego zachowania
— odpowiedziała Teresa Bochwic, była wiceprzewodnicząca KRRiT.
Po wizycie Nawrockiego w USA. Prawica triumfuje, koalicja zaznacza: To sukces Polski, nie prezydenta
— komentuje z kolei Tomasz Nyczka.
Z artykułu tego dziennikarza wywnioskujemy, że „prawica odtrąbiła sukces”, a koalicja rządząca (a z niej niemalże najbardziej negatywnie nastawieni do Nawrockiego i PiS posłowie, jak np. Tomasz Trela), czego w tej wizycie NIE zawdzięczamy prezydentowi.
Stany Zjednoczone dostrzegają to, że Polska przeznacza na obronność najwięcej pieniędzy w stosunku do swojego PKB spośród krajów NATO. To jest dostrzegane, doceniane, traktowane jako wzór. I tutaj akurat prezydent Karol Nawrocki nie ma żadnych zasług - mówi Wiceszef klubu Lewicy dodaje, że sukcesem prezydenta nie jest też zaproszenie od Donalda Trumpa na szczyt G20, bo „to dzięki obecnemu wzrostowi gospodarczemu Polska znalazła się na 20. miejscu wśród światowych gospodarek”.- Te buńczuczne słowa prezydenta o tym, że to on coś załatwił, są mocno na wyrost. Niewątpliwie natomiast sukcesem prezydenta Karola Nawrockiego jest to, że w ciągu 30 dni znalazł się w Białym Domu, ale to jest efekt relacji politycznych między politykami prawicy. Wiemy o tym, że Donaldowi Trumpowi było w czasie wyborów prezydenckich w Polsce najbliżej do Karola Nawrockiego - mówi Tomasz Trela
— czytamy.
Inny informator „GW” z koalicji rządzącej Patryk Jaskulski, najwyraźniej przeleżał osiem lat pod lodem.
Dodaje, że słowa Trumpa o obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce to „podtrzymanie linii rządzących” i „dowód na to, że relacje polsko-amerykańskie są trwałe”. - Pan prezydent Nawrocki jest konsumentem bardzo silnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej wypracowanej przez obecny rząd i tego, że rząd Donalda Tuska konsekwentnie stawia na przeznaczanie jak największych kwot na obronność. Jesteśmy liderem w NATO. Mamy szacunek w USA również z racji tego, że wydajemy na obronność, także w Stanach, ogromne pieniądze - mówi Jaskulski
— cytuje posła „Wyborcza”.
I to wszystko zapewne w niecałe dwa lata załatwił rząd Donalda Tuska, bo przecież rząd PiS wcale a wcale nie zapoczątkował zwiększania wydatków na obronność.
Czuchnowski skupiony na prof. Cenckiewiczu
Prawdziwą „wisienką na torcie” okazał się jednak tekst Wojciecha Czuchnowskiego. Ten dziennikarz „Gazety Wyborczej” skupił się niemal w całości na „oskarżonym Cenckiewiczu”.
Polskie MSZ nie poinformowało strony amerykańskiej, że członek ścisłej delegacji prezydenta RP nie ma dostępu do tajnych informacji i jest oskarżony o zdradę tajemnic wojskowych. - Za skład delegacji odpowiada prezydent - słyszymy w MSZ
— grzmi Czuchnowski.
Ze strony otoczenia prezydenta to jest prowokacja i pokaz pogardy dla prawa, które powinno obowiązywać wszystkich. Jest to też konkretne zagrożenie bezpieczeństwa państwa, bo ten człowiek pokazał, że nie daje rękojmi zachowania tajemnicy - dodaje rozmówca z prokuratury. Chodzi o Sławomira Cenckiewicza, który w Kancelarii Karola Nawrockiego jest szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Problem w tym, że Cenckiewicz – historyk zasłużony dla PiS i jeden z najbliższych ludzi Antoniego Macierewicza – pełni swoją funkcję, mimo że ma odebrane poświadczenie bezpieczeństwa uprawniające do otrzymywania informacji objętych tajemnicami państwowymi
— podkreśla.
Problem w tym, że szef BBN… Nie ma odebranego poświadczenia bezpieczeństwa!
Wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie z 6.2025 decyzja o cofnięciu poświadczenia została uznana za bezprawną i uchylona. TO się oczywiście może nie podobać - ale to FAKT. Sąd orzekł, że odebranie było niezgodne z prawem, co przywraca poświadczenie na mocy art. 152 ustawy z 30.8.2002 Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (PPSA), zgodnie z którym wyrok WSA jest wykonalny. Tekst pomija ten aspekt, skupiając się na nieprawomocności wyroku
— napisał na X Mariusz Kozłowski, który tekstowi Czuchnowskiego i zawartym w nim dezinformacjom poświęcił całą serię tweetów.
Wczoraj o pewnej - ważnej - godzinie jedna z montażowni opublikowała artykuł (obecnie za paywall). Nie czytajcie - zrobiłem to za Was. Ten „tekst” - jak słusznie zauważył Arkadiusz Puławski, pojawił się o określonej godzinie i w określonym celu. Tekst zawiera liczne byki terminologiczne, manipulacje faktami i dezinformacje, które służą budowaniu tendencyjnej narracji o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa, pomija kluczowe aspekty prawne, takie jak wykonalność wyroku WSA i brak automatycznego mechanizmu odebrania poświadczenia, co zupełnie podważa jego rzetelność, jest tak skonstruowany aby zdyskredytować Prezydenta Karola Nawrockiego, BBN i szefa tej instytucji Sławomira Cenckiewicza. To nie jest obiektywne dziennikarstwo
— wyliczał Kozłowski.
Zwróćcie uwagę na godz. publikacji tego gotowca: 19.52. Pięć min. wcześniej Kancelaria Prezydenta RP dała zdjęcie z rozmów m. Prezydentem Karolem Nawrockim a prezydentem USA Donaldem Trumpem i delegacjami, a w Gabinecie Owalnym nie zaszło nic, co mogłoby zaszkodzić. No to GW wcisnęła PUBLIKUJ
— zwrócił uwagę Arkadiusz Puławski.
Ale że MSZ zapewne dalej czeka na notatkę, to już chyba na Czerskiej zapomnieli.
jj/Wyborcza.pl, X, Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/739577-koalicja-i-gw-pocieszaja-sie-po-spotkaniu-nawrocki-trump
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.