Prezydent Donald Trump podpisał w piątek rozporządzenie nakazujące maksymalne ograniczenie działań i personelu Agencji ds. Globalnych Mediów, odpowiedzialnej za media dla zagranicy, w tym Radio Swoboda/Radio Wolna Europa i Głos Ameryki. Już wcześniej doszło tam do zwolnień na polecenie Elona Muska. Zakończenie amerykańskiego finansowania Radia Swoboda to wydarzenie epokowe, bo od kilkudziesięciu lat jest to skuteczne źródło wolnych informacji - powiedział PAP wiceszef niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Barys Harecki.
Podpisany przez Trumpa dekret opublikowany w piątkową noc na stronach Białego Domu nakazuje Agencji ds. Globalnych Mediów (AGM) i sześciu innym podmiotom „ograniczenie wykonywania ich funkcji ustawowych i związanego z nimi personelu do minimum wymaganego przez prawo”, a ich szefom nakazuje przedstawienia planu realizacji rozporządzenia w ciągu siedmiu dni.
Jak donosi „New York Times”, rozporządzenie Trumpa jest kolejną decyzją, która „testuje granice jego uprawnień”, bo może w praktyce oznaczać demontaż instytucji powołanej ustawą Kongresu. Podobną decyzję prezydent podjął wcześniej wobec szeregu innych instytucji, w tym agencji USAID, co skutkowało praktycznym paraliżem jej działań.
AGM odpowiada za działanie i finansowanie opłacanych z budżetu mediów skierowanych do zagranicznych odbiorców, zwłaszcza w krajach, gdzie brakuje niezależnych mediów lub są one ograniczane. Wśród nich są m.in. telewizja i radio Głos Ameryki (Voice of America, VOA), Radio Wolna Europa/Radio Swoboda (RFE/RL), Radio Wolna Azja. Według „NYT” AGM ma budżet 270 mln dolarów, ponad 2 tys. pracowników, a związane z nią kanały nadają w 49 językach.
Nie wiem, co znaczy ten dekret, ja dowiedziałam się o nim z zagranicznych mediów, bo opublikowano go, gdy już spałam. Nikt nie wie, co będzie dalej
— powiedziała PAP dziennikarka jednej ze stacji podlegających AGM.
Inna przyznała, że niemal wszyscy pracownicy liczą się z utratą pracy w każdej chwili.
Zwolnienia w VOA i innych mediach rozpoczęły się z inicjatywy zespołu Elona Muska DOGE już na początku marca i objęły m.in. dziennikarzy ukraińskiej sekcji Głosu Ameryki. Jak podał na Facebooku ukraiński korespondent VOA w Pentagonie Ostap Jarysz, został on poinformowany o swoim zwolnieniu tuż przed wejściem na antenę. Jednocześnie dziennikarzom stacji dano do zrozumienia, że jest to tylko pierwsza fala zwolnień i należy spodziewać się kolejnych.
Media, w tym agencja AP, donosiły przy tym, że DOGE przegląda aktywność pracowników stacji w mediach społecznościowych w poszukiwaniu oznak stronniczości. Jeden z weteranów VOA, Steve Herman, został zawieszony, gdy na swoim koncie opublikował link do komentarza krytycznego wobec działań administracji na rzecz demontażu USAID. Wysłannicy prezydenta ds. misji specjalnych Ric Grenell oskarżył go wówczas o „zdradę stanu” i wezwał do jego zwolnienia.
Nieformalny szef DOGE i doradca prezydenta Elon Musk jeszcze w lutym wzywał do zamknięcia mediów finansowanych z budżetu państwa, twierdząc, że „nikt ich nie słucha” i pracują tam „szaleni radykalni lewicowcy” marnujący publiczne pieniądze. Według „NYT” media skupione w AGM mają średnią tygodniową liczbę słuchaczy i widzów szacowaną na 361 mln ludzi. Jeszcze w grudniu do kierowania VOA Trump wyznaczył byłą kandydatkę Republikanów do Senatu i na gubernatora Arizony Kari Lake.
„Wydarzenie epokowe”
Zakończenie amerykańskiego finansowania Radia Swoboda to wydarzenie epokowe, bo od kilkudziesięciu lat jest to skuteczne źródło wolnych informacji - powiedział PAP wiceszef niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Barys Harecki.
Radio Wolna Europa/Radio Swoboda i Głos Ameryki przez dziesięciolecia „dostarczały nieocenzurowane, wolne informacje do krajów byłego ZSRR” - podkreślił rozmówca PAP. Na tych mediach wyrosło kilka pokoleń: „to stąd w 1986 r. ludzie poznawali prawdę o (katastrofie nuklearnej) w Czarnobylu. Stąd ludzie dowiadywali się i nadal dowiadują się o ważnych gospodarczych i politycznych wydarzeniach” - powiedział Harecki.
Przypomniał, że pracownicy Radia Swaboda (białoruskiej redakcji nadawcy) byli zatrzymywani podczas relacjonowania wydarzeń z 2020 roku na Białorusi, gdy w kraju doszło do masowych protestów w związku ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi.
Według niego świadczyło to o tym, że „białoruskie władze boją się Radia Swoboda”.
Zabrakłoby nam dnia, gdybyśmy mieli wymienić wszystkie represje wobec pracowników Radia Swoboda w czasach rządów (Alaksandra) Łukaszenki
— ocenił wiceszef zlikwidowanego przez władze BAŻ.
To bardzo ważne media, które zawsze miały i mają swoich odbiorców, bo w czasach niepodległej Białorusi praktycznie zawsze były problemy z wolnością słowa
— dodał.
Poinformował, że „obecnie krajobraz medialny na Białorusi stoi w obliczu dużego wyzwania”. Wiele białoruskich niezależnych projektów utraciło amerykańskie wsparcie w ramach USAID, czyli agencji pomocowej, której działalność wstrzymał Donald Trump - wyjaśnił. Harecki przyznał, że „wydarzenia ostatnich tygodni znacząco ograniczają ilość swobodnych informacji dla Białorusinów”.
Wielu z nas spodziewało się, że może dojść do czegoś takiego z Radiem Swoboda, z drugiej strony to wydarzenie epokowe”, ponieważ przez tyle lat media te były bardzo ważnym źródłem informacji i były bardzo skuteczne
— kontynuował wiceszef stowarzyszenia, które monitoruje sytuację mediów na Białorusi.
Jak dodał, wielu politologów uważa, że Radio Swoboda, Głos Ameryki i BBC przyczyniły się do upadku ZSRR.
Być może to brzmi jak przesada, ale nawet przeciwnicy tych mediów przyznają ich skuteczność
— powiedział Harecki.
Według niego na miejsce niezależnych mediów władze, takie jak reżim w Mińsku, starają się wprowadzić na rynek medialny nowe redakcje, by rozprzestrzeniać swoją propagandę.
Wiceszef BAŻ wyraził nadzieję, że finansowanie zostanie przywrócone i Radio Swoboda oraz Głos Ameryki będą dalej nadawać.
Mam nadzieję, że ta decyzja będzie zrewidowana: czy to na drodze sądowej, czy przez samego Trumpa, czy w dowolny inny sposób
— podsumował.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/724021-koniec-z-finansowaniem-min-rwe-trump-zdecydowal