Szefowa sztabu kandydata KO na prezydenta ogłosiła medialny „ban”, zapowiadając na platformie X, że „redakcja wPolsce24 nie będzie zapraszana ani wpuszczana na żadne wydarzenia związane z kampanią Prezydenta Rafała Trzaskowskiego”. To pokłosie zdarzenia związanego z operatorem stacji. Wpis Wioletty Paprockiej spotkał się z mocną reakcją m.in. dziennikarzy, którzy przypomnieli, że konserwatywne media i tak nie były wpuszczane na wydarzenia z Trzaskowskim! „Z poniższego wynika, że współpracownikom sztabu udało się wreszcie sprowokować przynajmniej operatora. I jego zachowanie jest naganne. Ale trudno nie zadać pytania o to, na jakiej podstawie, w wolnym kraju, dwie stacje tv nie są wpuszczane na konferencje prasowe kandydata na prezydenta RP?” - zapytała Marzena Paczuska z KRRiT.
Dziennikarze Telewizji wPolsce24 od dłuższego czasu są niedopuszczani do udziału w spotkaniach kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Tym razem po prowokacjach ze strony osób ze środowiska kandydata KO, operatorowi wPolsce24 puściły nerwy, co stało się pretekstem do ataku sztabu Rafała Trzaskowskiego na Telewizję wPolsce24.
CZYTAJ WIĘCEJ: Atak ludzi Trzaskowskiego na Telewizję wPolsce24! „Po uporczywym prowokowaniu (…) naszemu operatorowi puściły nerwy”
Paprocka atakuje Telewizję wPolsce24. Ogłosiła „ban”
Absolutny skandal! Operator wPolsce24 opluł współpracownika Rafała Trzaskowskiego. Agresja, napastliwe zachowanie, podburzanie, niestosowanie się do zasad przyjmowanych przez wszystkie inne redakcje. To jest bojówka. Nie będziemy tego akceptować. To zagrożenie dla wszystkich stron w kampanii wyborczej. Składamy zawiadomienie do policji oraz KRRiT
— napisała na platformie X Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego, wrzucając wideo z fragmentem (!) sytuacji.
W końcu ogłosiła, że sztab Trzaskowskiego… nie będzie wpuszczać dziennikarzy Telewizji wPolsce24 na żadne wydarzenia związane z kampanią kandydata KO. Co wcześniej i tak de facto już uczyniono!
Długo się nad tym zastanawialiśmy. Długo byliśmy cierpliwi. Ale są granice. Plucie w twarz jest tą granicą. Od dziś redakcja wPolsce24 nie będzie zapraszana ani wpuszczana na żadne wydarzenia związane z kampanią Prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Jesteśmy zawsze otwarci na dyskusję, krytykę, na trudne pytania. Takie regularnie są zadawane Prezydentowi na konferencjach prasowych, na spotkaniach otwartych. Przepychanki, przekrzykiwanie, prowokowanie, nagminne łamanie wszelkich zasad, w końcu plucie na współpracowników kandydata - to się nie mieści w jakichkolwiek cywilizowanych standardach. Tygodniami to znosiliśmy, dziś miarka się przebrała. Sami zainteresowani podniosą teraz zapewne raban, że to jakiś „zamach na wolność mediów”. Państwo dawno wypisaliście się ze zbioru „media”
— atakowała Telewizję wPolsce24 szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego.
„Do tej pory też nas nie wpuszczaliście”
Wpis szefowej sztabu Trzaskowskiego, która ogłosiła kampanijny ban dla Telewizji wPolsce24, spotkał się z mocną reakcją m.in. dziennikarzy, którzy przypomnieli, że konserwatywne media i tak nie były wpuszczane na wydarzenia z kandydatem KO.
Długo się nie zastanawialiście, bo od początku kampanii nie wpuszczaliście dziennikarzy wPolsce, ani Republiki. O czym mówiłam w co drugim podcaście. I po tak co manipulować?
— ripostowała Paprockiej dziennikarka tygodnika „Wprost” Joanna Miziołek.
Z poniższego wynika, że współpracownikom sztabu udało się wreszcie sprowokować przynajmniej operatora. I jego zachowanie jest naganne. Ale trudno nie zadać pytania o to, na jakiej podstawie, w wolnym kraju, dwie stacje tv nie są wpuszczane na konferencje prasowe kandydata na prezydenta RP? To pytanie do pani @WiolaPaprocka. R. Trzaskowski kandyduje na prezydenta wszystkich Polaków czy tylko wybranych?
— pyta Marzena Paczuska z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Nie akceptuje i nie pochwalam zachowania naszego reportera, ale: Pani @WiolaPaprocka ordynarnie kłamie. Dziennikarze @wPolscepl nie są wpuszczani na spotkania z @trzaskowski_. Może, zamiast przyczepiać jakieś regulaminy, zobaczy Pani, co wyrabiają wasi ludzie
— napisał wprost Oliver Pochwat z Telewizji wPolsce24.
„Od dziś redakcja @wPolscepl nie będzie zapraszana ani wpuszczana na żadne wydarzenia związane z kampanią Prezydenta @trzaskowski_”. Czyli zmiana o 360 stopni, bo do tej pory też nas nie wpuszczaliście
— odpowiedział Paprockiej dziennikarz Telewizji wPolsce24 Konrad Hryszkiewicz.
Nie mam wątpliwości, że o to właśnie chodziło sztabowi Trzaskowskiego - żeby znaleźć pretekst do uzasadnienia blokowania (w zasadzie trwajacego już od jakiegoś czasu) dostępu mediom prawicowym do kandydata. Kandydata, który jest po prostu słaby - ma słabą kampanię, udaje prawicowca, udaje standupera, nie ma wizji, jest nieświeży. I sztab chce to ukryć przed Polską, nie narażać go na niewygodne pytania i nie konfrontować jego obecnych wypowiedzi z tymi sprzed roku i więcej. Żenujący pokaz bezsilności i słabości, który mam nadzieję, że odbije się na wynikach sondażowych. Bo nawet w komentarzach pod postem widać było, że nikt poza grupą twardych sympatyków Rafała i silniczków, nie dał się nabrać na prowokację sztabowców
— dodał w kolejnym wpisie.
Przecież uciekanie przed dziennikarzami to symbol tej waszej kampanii. Prawda jest taka, że jak @trzaskowski_ widzi dziennikarzy z @wPolscepl i @RepublikaTV to nogi się mu trzęsą. A wasi ludzie delikatnie mówiąc, przejawiają sporo agresji
— zauważyła Monika Rutke z „Tygodnika Solidarność”.
Nigdy nie byliście otwarci na dyskusję, wyrzucaliście dziennikarzy ze spotkań, ignorowali ich pytania. Dziś wasz człowiek prowokował operatora który, zaatakowany kolejny raz już nie wytrzymał. Jesteście mordercami wolności mediów
— podkreślił publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl Goran Andrijanić.
A to ci zmiana 🤣. Ja od dziś już nigdy nie zatańczę w balecie
— zareagował ironicznie publicysta Wiktor Świetlik.
Długo, zaiste. Gladko, z uśmiechem, bezczelnie i jawnie gwałcimy tę biedną prawdę. Donald Tusk z pewnością się wzruszył. Staję się Pani najlepszą uczennicą
— skomentował poseł PiS Paweł Szrot.
OŚWIADCZENIE Zarządu Spółki Fratria
Przypomnijmy, Zarząd Spółki Fratria podkreślił w oświadczeniu, że reakcja operatora była bardzo ostra, ale wywołana prowokacją i niemożnością samoobrony w innej formie, jak również istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 43 i art. 44 Prawa Prasowego wobec naszego dziennikarza.
ZOBACZ, JAK BYŁO NAPRAWDĘ:
PEŁNY KONTEKST!
Pełny kontekst całej sytuacji, za którą sztab Trzaskowskiego chce ukarać całą stację swoistym banem, odniósł się rzeczowo Marcin Tulicki, zastępca redaktora naczelnego Telewizji wPolsce24..
Dziś, po raz kolejny, ludzie związani z Rafałem Trzaskowskim i jego sztabem zaatakowali ekipę wPolsce24. Od dłuższego czasu, podczas niemal wszystkich kampanijnych aktywności wiceszefa Platformy Obywatelskiej, dziennikarze i operatorzy wPolsce24 są dyskryminowani, blokowani, atakowani słownie, a także fizycznie. Przykładanie telefonów komórkowych do twarzy, obelgi i szarpanie w wykonaniu ekipy zastępcy Donalda Tuska Rafała Trzaskowskiego stało się haniebną normą. Dziś, po uporczywym prowokowaniu, co widać na nagraniach oraz co wynika z relacji świadków, naszemu operatorowi puściły nerwy. Takiego zachowania nie pochwalamy i nie akceptujemy. Udzieliliśmy stosownego upomnienia. Stoimy jednak nadal murem za wolnością słowa i nie zrezygnujemy z relacjonowania prezydenckiej kampanii wyborczej.
— napisał na platformie X red. Tulicki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/721272-ban-dla-wpolsce24-wpis-paprockiej-z-celnymi-odpowiedziami