Dziennikarze Telewizji wPolsce24 od dłuższego czasu są niedopuszczani do udziału w spotkaniach kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Tym razem po prowokacjach ze strony osób ze środowiska kandydata KO, operatorowi wPolsce24 puściły nerwy, co stało się pretekstem do ataku sztabu Rafała Trzaskowskiego na Telewizję wPolsce24. Jest już oświadczenie stacji w tej sprawie.
Na antenie Telewizji wPolsce24 przedstawiono przebieg całego zdarzenia.
Aktualnie jesteśmy pod komisariatem policji. Miały miejsce tu wydarzenia skandaliczne. Doszło do bezprecedensowego ataku na ekipę telewizyjną, ale to jest atak, który powiela się wielokrotnie. Rzeczywiście sztabowcy Rafała Trzaskowskiego osaczyli w pewnym momencie operatora, który nagrywał moment, gdy rozmawialiśmy z ludźmi, m.in. panami, którzy zjawili się pod urzędem gminy w Ulhówku i chcieli zadać Rafałowi Trzaskowskiemu kilka pytań. Nie mieli takiej możliwości
— przekazał reporter Telewizji wPolsce24 Szymon Szerenda. Dodał też, że wobec tego samego operatora ludzie ze środowiska Rafała Trzaskowskiego prowadzili już agresywne działania także w innych miejsach Polski.
W Starogardzie Gdańskim próbowano go zrzucić ze zwyżki dziennikarskiej gdzie stał z kamerą, wczoraj wyrzucono go z siłowo z sali z tajnego spotkania, na które trafiliśmy, gdzie był Rafał Trzaskowskiego
— zaznaczył reporter.
Nie jestem zwolennikiem PiS-u ani PO, jestem bezpartyjny, ale sytuację całą widziwiałem. Ona wyglądała tak, że ten prowokator, który niby został opluty, został opluty przez swojego kolegę, a później powiedział, że został opluty przez operatora Waszej telewizji. Jestem świadkiem tego zdarzenia i niech on nie kłamie, bo to bardzo nieładnie z jego strony. Sytuację prowokował zwolennik kandydata na prezydenta
— zaznaczył jeden ze świadków całego zdarzenia.
Agresywna reakcja sztabu Rafała Trzaskowskiego
Tymczasem sztab Rafała Trzaskowskiego postanowił wykorzystać całą sytuację do uderzenia w Telewizję wPolsce24, a nawet poszedł krok dalej - od teraz w ogóle zamierza uniemożliwiać relacjonowanie wydarzeń Rafała Trzaskowskiego przez Telewizję wPolsce24.
Absolutny skandal! Operator wPolsce24 opluł współpracownika Rafała Trzaskowskiego. Agresja, napastliwe zachowanie, podburzanie, niestosowanie się do zasad przyjmowanych przez wszystkie inne redakcje. To jest bojówka. Nie będziemy tego akceptować. To zagrożenie dla wszystkich stron w kampanii wyborczej. Składamy zawiadomienie do policji oraz KRRiT
— napisała na platformie X z kolei Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego, wrzucając wideo z fragmentem całej sytuacji.
Długo się nad tym zastanawialiśmy. Długo byliśmy cierpliwi. Ale są granice. Plucie w twarz jest tą granicą. Od dziś redakcja wPolsce24 nie będzie zapraszana ani wpuszczana na żadne wydarzenia związane z kampanią Prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Jesteśmy zawsze otwarci na dyskusję, krytykę, na trudne pytania. Takie regularnie są zadawane Prezydentowi na konferencjach prasowych, na spotkaniach otwartych. Przepychanki, przekrzykiwanie, prowokowanie, nagminne łamanie wszelkich zasad, w końcu plucie na współpracowników kandydata - to się nie mieści w jakichkolwiek cywilizowanych standardach. Tygodniami to znosiliśmy, dziś miarka się przebrała. Sami zainteresowani podniosą teraz zapewne raban, że to jakiś „zamach na wolność mediów”. Państwo dawno wypisaliście się ze zbioru „media”
— atakowała Telewizję wPolsce24 szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego.
Oświadczenie Telewizji wPolsce24
Do całej sprawy odniosła się już w swoim oświadczeniu Telewizja wPolsce24, prezentując pełniejszy kontekst całej sytuacji.
Dziś, po raz kolejny, ludzie związani z Rafałem Trzaskowskim i jego sztabem zaatakowali ekipę wPolsce24. Od dłuższego czasu, podczas niemal wszystkich kampanijnych aktywności wiceszefa Platformy Obywatelskiej, dziennikarze i operatorzy wPolsce24 są dyskryminowani, blokowani, atakowani słownie, a także fizycznie
— napisał na platformie X Marcin Tulicki, zastępca redaktora naczelnego Telewizji wPolsce24.
Przykładanie telefonów komórkowych do twarzy, obelgi i szarpanie w wykonaniu ekipy zastępcy Donalda Tuska Rafała Trzaskowskiego stało się haniebną normą. Dziś, po uporczywym prowokowaniu, co widać na nagraniach oraz co wynika z relacji świadków, naszemu operatorowi puściły nerwy. Takiego zachowania nie pochwalamy i nie akceptujemy. Udzieliliśmy stosownego upomnienia. Stoimy jednak nadal murem za wolnością słowa i nie zrezygnujemy z relacjonowania prezydenckiej kampanii wyborczej
— dodał.
zxt/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/721186-atak-ludzi-trzaskowskiego-na-telewizje-wpolsce24