Ważna konferencja prasowa premiera dotycząca polityki gospodarczej zobrazowała jego prawdziwy stosunek do środowiska mediów i dziennikarzy. Jak się okazuje, zostali oni zmuszeni do relacjonowania wystąpienia szefa rządu… z innego pomieszczenia. Dziennikarze nie mieli też możliwości zadania Donaldowi Tuskowi żadnego pytania. „Media ‘ugoszczone’ na najważniejszej konferencji gospodarczej premiera. Byle nie za blisko” - napisał a X Marek Mikołajczyk.
Dzisiaj w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie odbywa się konferencja prasowa pod hasłem „Polska. Rok przełomu”, na której premier Donald Tusk przedstawia plan gospodarczy na najbliższe lata.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejne puste obietnice? Opowieści gospodarcze Tuska w GPW. Nawiązał nawet do… Chrobrego. „Energii musimy mieć w Polsce więcej”
Chłodne przyjęcie mediów
Jak się okazuje, obecni na konferencji premiera przedstawiciele mediów musieli zadowolić się spisywaniem jego słów z innej sali. Nie mieli też możliwości zadania szefowi rządu żadnych pytań.
Sytuacja, w której znaleźli się dziennikarze, nie uszła ich krytycznej uwadze, czemu dali wyraz w mediach społecznościowych.
Media „ugoszczone” na najważniejszej konferencji gospodarczej premiera. Byle nie za blisko
— napisał Marek Mikołajczyk.
Po co @PremierRP zapraszał dziennikarzy na konferencję o strategii gospodarczej, skoro 1) nie będzie pytań 2) dziennikarze nawet nie mogą wejść na salę notowań, w której odbywa się wydarzenie, tylko siedzą z laptopami na kolanach w salce obok?
— zaznaczył na X Marcel Zatoński.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/720894-na-konferencji-tuska-dziennikarze-siedzieli-w-innej-sali