„W Niemczech za opublikowanie komentarza – dam przykład komentarza na platformach społecznościowych – który jest albo mową nienawiści, albo jest kłamstwem, albo jest dezinformacją, jest możliwość wyrzucenia człowieka z pracy” - mówiła dr Katarzyna Bąkowicz z SWPS, ekspertka ONZ, ekspertka przy opracowywaniu „raportu Stróżyka”, która wyraziła oczekiwanie, aby takie rozwiązania były wprowadzone także w Polsce.
„Bez udziału sądu i wiedzy samych internautów prezes UKE ma rozstrzygać, czy zablokować jakieś treści w internecie. To zagrożenie dla wolności słowa – ostrzegają eksperci”
— donosił „Dziennik Gazeta Prawna”.
Według gazety, „resort cyfryzacji dodał do projektu ustawy, która ma wdrażać unijne rozporządzenie – akt o usługach cyfrowych (DSA) – kontrowersyjną procedurę blokowania treści w sieci”.
Cenzorskie zapędy
Wybory w USA i zwycięstwo w nich prawicy wywołało międzynarodowy popłoch wszelkiej maści formacji lewicowych przyzwyczajonych do dominacji w mediach społecznościowych (zmieniło się po przejęciu serwisu X przez Elona Muska).
Coraz śmielej padają głosy o potrzebie wprowadzenia daleko posuniętej cenzury. Dzieje się to także w Polsce, gdzie rządzący najwidoczniej boją się tego, że nie mają żadnej władzy nad portalem X.
Związani ze środowiskiem rządzących eksperci chcieliby iść nawet dalej i nie tylko ograniczać platformy społecznościowe i decydować, jakie treści mogą być na nich zamieszczane, ale wręcz chcą oni… stosować ostracyzm społeczny wobec myślących inaczej niż oni.
Szokujące tezy
Takie pomysły przedstawia w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą w Polsat News dr Katarzyna Bąkowicz z SWPS, ekspertka ONZ.
Problem jest w odpowiedzialności i odwadze. I podam przykład. W Niemczech za opublikowanie komentarza – dam przykład komentarza na platformach społecznościowych – który jest albo mową nienawiści, albo jest kłamstwem, albo jest dezinformacją, jest możliwość wyrzucenia człowieka z pracy
— opowiadała.
Gozdyra reagowała sugerując, że nie da się tak łatwo zdefiniować czym jest „mowa nienawiści”.
To jest bzdura, gdybyśmy nad tym usiedli, to naprawdę jesteśmy w stanie to zrobić. ą rezolucje unijne, które pomagają to zrobić
— przekonywała Bąkowicz.
Niemcy potrafią sobie zbiurokratyzować wszystko, to też sobie zbiurokratyzowali. (…)I niestety, będąc ekspertką ONZ zaproponowałam takie rozwiązanie w polskim biznesie. Nie zdecydowała się na to ani jedna firma, bo się firmy boją. (…) Boją się tego, że będą oskarżone o cenzurę, boją się tego, że nie będą ludzie chcieli u nich pracować itd.
— opowiadała.
Komentarze
Słowa te w mediach społecznościowych skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Uśmięchnięci chcą nie tylko cenzurować internet, będą też wyrzucać z pracy za wpisy. Ekspertka ONZ Katarzyna Bąkowicz zachwycona taką praktyką w Niemczech…
— napisał.
Czyli tak, chcą wprowadzić cenzurę sieci, gdzie urzędnik decyduje, jaką treść z neta skasować, a jak sie nie podoba, to czekaj w Sądzie 2 lata. Do tego jeśli uznają, że Twój wpis „sieje nienawiści czy dezinformacje”, to zwolnienie z pracy. Demokracja
— zadrwił inicjator akcji „Stoimy dla CPK” Adam Czarnecki.
Ekspertka od Stróżyka
Katarzyna Bąkowicz była ekspertką pamiętnego „raportu” generała Jarosława Stróżyka ds. „dezinformacji’, który był wyśmiewany przez ekspertów zajmujących się tą tematyką.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ Kuriozalny raport neo-komisji! Mieli walczyć z dezinformacją, a sami ją tworzą. „Panie Stróżyk, Tusk znów się wścieknie”
Na jej obecność uwagę Stanisław Żaryn.
Kolejna kompromitacja Stróżyka. W czasie prezentowania „raportu” dziennikarzom obecna była „ekspert komisji” Katarzyna Bąkowicz, która ost. kłamstwem atakowała Karola Nawrockiego. Potem tłumaczyła, że „myślała, że to prawda”, bo podał to red. z „GW”. Cyrk
— podkreślał doradca prezydenta.
Bąkowicz sama wprost przyznała, odpowiadając na pytanie „Gazety Polskiej Codziennie”, że jej wypowiedź o rzekomo hailującym Karolu Nawrockim (który nie był Karolem Nawrockim) była „pomyłką”, a jej źródłem… wypowiedź Bartosza Wielińskiego z „Gazety Wyborczej”.
CZYTAJ TAKŻE:
as/X/PolsatNews/DGP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/718549-ekspertka-od-raportu-strozyka-chce-zwalniac-ludzi-za-poglady