„Wszystkie pańskie pytania potwierdzają to, co wszyscy wiedzą od dawna: że nie jest pan już dziennikarzem lecz człowiekiem rynsztoka” - napisał Jacek Kurski na platformie X, zwracając się do Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. Były prezes TVP odniósł się do dzisiejszego artykułu dziennikarza „GW” zatytułowanego „Anatomia zgorszenia”. „Gwałcą i linczują prywatność. Wniosę pozew” - zapowiedział Jacek Kurski.
Wojciech Czuchnowski i Małgorzata Skowrońska z „Gazety Wyborczej” uderzają w byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego. W artykule zatytułowanym „Anatomia zgorszenia” czytamy, że Gdański Trybunał Metropolitalny w 2019 r. nie tylko stwierdził nieważność małżeństwa kościelnego ówczesnego prezesa telewizji publicznej, ale również zakazał Kurskiemu zawierania nowego sakramentu.
Zakaz uchylił biskup gdański Sławoj Leszek Głódź. Ujawniamy ustalenia kościelnego sądu i jego biegłych
— podkreślają dziennikarze.
Źródłem tekstu był… list bez nadawcy, który pewnego dnia trafił do redakcji „GW”.
Z pieczątki na kopercie widać, że został wysłany z Gdańska. W środku kopia wyroku wydanego 26 marca 2019 r. przez Gdański Trybunał Metropolitalny, dotyczącego nieważności małżeństwa (Nullitatis Matrimonii) Jacka Kurskiego i jego pierwszej żony. Na kopii odręczny dopisek: „Oburzony ksiądz”
— czytamy. W tekście Czuchnowskiego i Skowrońskiej zawarte są informacje wrażliwe, m.in. opinia biegłej psycholog, powołanej przez Trybunał.
Kurski: Wniosę pozew
Do sprawy odniósł się Jacek Kurski.
Kolejne, drastyczne naruszenie prywatności mojej i moich bliskich (Anatomia zgorszenia, Czuchnowski, Gazeta Wyborcza, 25.11,2024). To już nie są dziennikarze, tylko bandyci. Nie stawiają żadnego zarzutu, bo go po prostu nie ma, tylko gwałcą i linczują prywatność. Wniosę pozew
— napisał na platformie X.
Poniżej moje odpowiedzi na pytania Czuchnowskiego, które wbrew obowiązkowi udostępnienia stanowiska obu stron, są pomijane w omówieniach i przedrukach Onetu, Faktu, naTemat.pl, Wprost, MSN. Wszystkie pańskie pytania potwierdzają to, co wszyscy wiedzą od dawna: że nie jest pan już dziennikarzem lecz człowiekiem rynsztoka. Na podstawie przestępstwa, tj. wykradzenia jednostkowego, cząstkowego, niemiarodajnego dokumentu dotyczącego sfer życia najbardziej osobistych i objętego absolutną klauzulą tajności, wchodzi pan z butami w sprawy mojej prywatności, intymności, ducha i sumienia. To naprawdę dno rynsztoka
— ocenił Kurski.
„Proszę przestać szczuć”
W dalszej części wpisu były prezes TVP wskazuje, że Gdański Sąd Metropolitalny wydał wyrok na podstawie procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa, który to proces odbył się „zgodnie z obowiązującymi normami Prawa Kanonicznego”.
Przesłuchiwani byli świadkowie, zrobione badania, wszystko odbyło się zgodnie z normami wyznaczonymi przez Kościół. Skorzystałem z prawa do odwołania od wyroku zawierającego zdanie o zakazie ponownego zawarcia małżeństwa, (odnoszącego się do sytuacji i warunków sprzed 30 lat) i skierowałem je do odpowiedniej władzy kościelnej. To ona wydała końcowy wyrok, na podstawie którego mogłem ponownie zawrzeć sakrament małżeństwa. Wszelkie formalności związane z przygotowaniem do tego sakramentu odbyły się zgodnie z wytycznymi otrzymanymi od duchownych. Mój sakrament małżeństwa został więc zawarty przeze mnie jako owoc wiary, która nakazywała mi uregulowanie tych spraw i skorzystałem z tej możliwości
— podkreślił Jacek Kurski.
Czuję niesmak w każdej sekundzie, w której poświęcam czas na odpowiadanie komuś takiemu jak pan. Czynię to wyłącznie z szacunku dla Czytelników, których może pan zdezinformować i naszczuć na nas w sprawie, która jest dla nas szczęściem i Świętością. Proszę przestać szczuć
— podsumował.
aja/Wyborcza.pl, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/713977-kurski-zapowiada-pozew-czuchnowskiemu-i-gw-bandyci