Wraz z nadejściem jesieni, nadeszły także i zmiany w otwartym Sejmie. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzję o ograniczeniu pracy dziennikarzy. O co dokładnie chodzi? Wyjaśniamy. Otóż dziennikarze nie mogą nagrywać rozmów z marszałkiem Szymonem Hołownią przed jego gabinetem oraz na pobliskim korytarzu, ponieważ - jak wypowiedziała się Katarzyna Karpa-Świderek, dyrektor Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu - „są takie momenty, kiedy marszałek potrzebuje spokoju”. Szybko marszałkowi znudziło się odpowiadanie na pytania dziennikarzy?
Już nie tylko w Senacie, ale także i w Sejmie będzie ograniczenie „swobody” pracy dla dziennikarzy. Wszystko za sprawą zarządzenia marszałka z 26 lipca 2024 r., które weszło w życie 1 września. Dziennikarze nie mogą nagrywać rozmów z Szymonem Hołownią przed jego gabinetem oraz na tzw. korytarzu marszałkowskim.
Zażalenia na tę decyzję umieścili na portalu X sejmowi dziennikarze.
Oglądam właśnie relację @AgataAdamek na temat pracy dziennikarzy w Sejmie i Senacie. I widzę, że obecnemu marszałkowi Sejmu i marszałkini Senatu zaczęły być bliskie standardy spod znaku rządów @MarekKuchcinski i @elzbietawitek Bardzo to niepokojące inspiracje
— napisał Radomir Wit z TVN24
Marszałek Sejmu @szymon_holownia tak bardzo chce milczeć w sprawie propozycji WKK ws. wspólnego kandydata, że jak relacjonuje @AgataAdamek Straż Marszałkowska wyprosiła dziennikarzy sprzed gabinetu marszałka. Dotychczas marszałek lubił się tam wypowiadać. Sejm, jeśli naprawdę jest otwarty, to nie może zależeć od humoru polityków
— skomentował Patryk Michalski z WP.PL
TVN24 informuje o ograniczaniu zakresu pracy dziennikarzy w Sejmie i Senacie. Biuro marszałka Szymona Hołowni zdecydowało, że nie można go nagrywać na tzw. korytarzu marszałkowskim i przed jego gabinetem (wcześniej - w tej kadencji - nie było z tym problemów). Nie można również nagrywać w określonych miejscach senatorów.
Biuro marszałka tłumaczy, że dziennikarze mają wydzielone miejsca do pracy, mają również „pokój socjalny”, w którym mogą napić się kawy
— dodał także Michał Wróblewski WP.PL
Można powiedzieć, ale numer… Marszałek Hołownia już zapomniał, z jakimi hasłami szedł do wyborów i jaki to Sejm miał być otwarty nie tylko dla obywateli, ale i dla dziennikarzy? Widocznie marszałkowie szybko się znudziło… Ciekawe, czy po krytyce mediów, równie szybko nie zmieni zdania. Bo jednak Sejm to nie jest talent show i tu trzeba odpowiadać poważanie na pytania.
md/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/711424-sejm-juz-nie-taki-otwarty-nowe-rozporzadzenie-holowni