W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” powracający na antenę Michał Adamczyk zaprasza do oglądania telewizji wPolsce24. To telewizja dojrzała, mądra, profesjonalna, a także lekka i pogodna, którą będzie się bardzo chętnie włączało. A „Wiadomości wPolsce24” pokażą rzeczywistość bez zamiatania niczego pod dywan.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
„Mamy apetyt na sukces”
Nowa polska telewizja informacyjna wPolsce24, w której nie zabraknie twarzy znanych zarówno z TVP, jak i dotychczasowej telewizji wPolsce, ruszyła 2 września. Powracający na telewizyjną antenę Michał Adamczyk w rozmowie z Markiem Pyzą („Mamy apetyt na sukces”) mówi, że jednym z kluczowych programów emitowanych przez wPolsce24 będą „Wiadomości”. Czego widzowie mogą się spodziewać?
„Wiadomości” będą ciekawe, starannie przygotowywane, opiniotwórcze. Takie, jaka jest rzeczywistość. Nie ma tematów, które mogą być zamiatane pod dywan. Widzimy dziś, jak to wygląda w najważniejszych kanałach, jak celowo pomija się niektóre informacje, a innymi manipuluje. Jestem przekonany, że widz, który będzie chciał się dowiedzieć, co się dzieje w Polsce, będzie często zaglądał do telewizji wPolsce24. Znakomita część zespołu jest mi dobrze znana, pracowaliśmy na co dzień w jednej redakcji. Bardzo się cieszę, że szefem „Wiadomości” został Marcin Tulicki. Bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że był to najlepszy reporter w „Wiadomościach” TVP, a później szef tej redakcji. Gdy nim został, oglądalność od maja do października 2023 r. stale wzrastała. Liczę, że ten trend zostanie teraz przeniesiony do telewizji wPolsce24
— mówi Adamczyk.
Choć nowa telewizja dopiero startuje, trudno nie myśleć o przyszłości. Na pytanie o to, gdzie widzi telewizję wPolsce24 za rok, dwa lub trzy, dziennikarz odpowiada:
Jeszcze do końca roku telewizję wPolsce24 widzę w czołówce stacji informacyjnych w Polsce. Liczę, że za rok będziemy mogli z powodzeniem walczyć o palmę pierwszeństwa. Wraz z rozwojem stacji będą się pojawiać nowe programy, oferta dla widzów będzie się stale poszerzać. Mamy ogromny apetyt na sukces.
„Nie chcę być pacynką w teatrzyku PO”
Były szef RARS, Michał Kuczmierowski w wywiadzie udzielonym Jackowi Karnowskiemu („Nie chcę być pacynką w teatrzyku PO”) wyjaśnia, że wcale się nie ukrywa i zainteresowany jest uczciwym procesem. Za Kuczmierowskim został wydany list gończy. Prokurator chce postawić mu zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień, co jest zagrożone karą nawet 10 lat więzienia.
Chcę wrócić do Polski w momencie, gdy będę miał gwarancję uczciwego postępowania, uczciwego procesu
— mówi Kuczmierowski i wyjaśnia dlaczego w tej chwili nie może na to liczyć:
Jeśli po kilku miesiącach ciszy prokuratura postanawia mnie zatrzymać, bo dwa dni później premier ma konferencję o rozliczeniach Prawa i Sprawiedliwości, to znaczy, że potrzebny był fajny obrazek medialny. Kolejne działania prokuratury są podejmowane po zapowiedziach kluczowych polityków Platformy o zaostrzeniu rozliczania PiS, a medialne przecieki z prokuratury na temat postępowania są skoordynowane z działaniami komunikacyjnymi rządu. W tych warunkach trudno mi uznać, że moja sprawa jest prowadzona w sposób uczciwy, profesjonalny. Jest natomiast jasne, iż jest ona napędzana politycznie. Gdy będę miał pewność, że czeka mnie obiektywne, rzetelne postępowanie, natychmiast wracam do kraju.
Michał Kuczmierowski odnosi się także do zarzutów dotyczących współpracy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych z Pawłem Szopą, twórcą firmy „Red is Bad”, dotyczącej procedowania zakupu towarów na zawyżona kwotę, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego.
To są zupełnie nieuzasadnione zarzuty. Potwierdzenie tego można znaleźć w dokumentach, które są w posiadaniu CBA i prokuratury, do których dziś nie mam dostępu. […] W RARS postępowania zakupowe prowadziło Biuro Zakupów. Ja dostawałem protokoły postępowań, w których wyraźnie wskazywano obiektywne kryteria podejmowania decyzji przez komisję zakupową, w ogromnej większości nie miałem do tego zastrzeżeń.
„Polskie złoto po raz trzeci”
W dobie kryzysów, z którymi w ostatnich latach boryka się Europa, szczególne znaczenie ma zabezpieczenie narodowej waluty. Jakub Augustyn Maciejewski w artykule „Polskie złoto po raz trzeci” zauważa, że dzięki decyzjom prezesa NBP, prof. Adama Glapińskiego, Polska znajduje się już na 15. miejscu na świecie w rankingu pokrycia dla krajowej waluty w złocie. W 2024 r. NBP dysponuje 363 t złota, a całość rezerw walutowych przekroczyła 200 mld dol.
Tylko w ciągu sześciu lat prezes Glapiński nakazał kupić 260 t złota, a więc ponad 70 proc. obecnych jego zapasów pozyskał obecny szef NBP. Mamy więc więcej tego kruszcu niż Wielka Brytania (358 t), Hiszpania (281 t), choć oczywiście Stanów Zjednoczonych (ponad 8 tys. ton) jako światowego króla złota nie dogonimy. Tymczasem Europejski Bank Centralny, który emituje walutę euro, ma niewielki poziom zabezpieczenia w złocie, bo jedynie 506 t tego kruszcu, a przecież odpowiada za portfele ok. 346 mln ludzi, a nie tak jak polski bank – mniej niż 40 mln. To też pokazuje, że waluta euro jest projektem politycznym, bo krajowe banki centralne wolą pozostawić rezerwy złota i rezerwy walutowe u siebie, a do Frankfurtu nad Menem przeznaczyć tylko część swoich zasobów
— pisze Maciejewski.
Warto mieć świadomość, że zgromadzone przez Polskę rezerwy złota mogą się zmniejszyć w momencie, kiedy obecną walutę zastąpi euro. Dlaczego?
Choć banki centralne poszczególnych krajów zostają zachowane, tracą jednak swoją rolę jako emitent pieniądza (…). W sytuacji kryzysów, takich jak pandemia czy wojna, to decydenci z Europejskiego Banku Centralnego, a więc grono międzynarodowe, decydują o walucie
— tłumaczy tygodnikowi „Sieci” dr Zbigniew Kuźmiuk, ekonomista, członek Prawa i Sprawiedliwości.
Co jeszcze w najnowszym wydaniu?
Polecamy także artykuły: Jana Rokity „Gnicie i rozkład zamiast represji”, Konrada Kołodziejskiego „Alergia na pandemię”, Dariusza Matuszaka „Polityka pełzania”, Stanisława Janeckiego „Klątwa przegranego”, Macieja Walaszczyka „Uśmiercana wolność”, Marka Budzisza „Dziwny przypadek Pawła Durowa”, Grzegorza Górnego „Patriarchat moskiewski jak Państwo Islamskie”, Aleksandry Rybińskiej „Nóż jako zwiastun upadku cywilizacyjnego”. Godna polecenia jest także rozmowa Doroty Łosiewicz z prof. Przemysławem Czarnkiem, byłym ministrem edukacji, posłem PiS, „Życzę uczniom jak najmniej pani Nowackiej w szkołach”.
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Bronisława Wildsteina, Krzysztofa Feusette’a, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Wojciecha Reszczyńskiego, Andrzeja Rafała Potockiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Ryszarda Czarneckiego, Andrzeja Zybertowicza.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Telewizja wPolsce24 dostępna jest od 2 września na kanale 52 telewizji naziemnej i w sieciach tv kablowej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/704386-sieci-wracaja-odwazni-dziennikarze-w-nowej-telewizji