„Presja ma sens. W styczniu zadałem Adamowi Bodnarowi pytanie o działania prokuratury wobec Marcina Kąckiego i opisanych przez media jego zachowań wobec kobiet – które mogą być uznane za przestępstwa przeciwko wolności seksualnej” - napisał na portalu X poseł PiS Paweł Jabłoński.
Ponieważ Bodnar nie odpowiedział, zwróciłem się z oficjalnym zapytaniem poselskim w tej sprawie. Prokuraturze zajęło to kilka miesięcy, ale ostatecznie wszczęła postępowanie – o czym informuje dziś red. Marcin Dobski z @RepublikaTV
— poinformował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
⭕️ Sprawa jest jednak wciąż daleka od wyjaśnienia. Co ciekawe, z artykułu @szachmad wynika, że Agora S.A. przeprowadziła w tej sprawie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające – ale nie chce przekazać prokuraturze dowodów z tego postępowania…
— zastrzegł Paweł Jabłoński.
Ciekawe dlaczego?
— dodał.
„Nie było słowa o śledztwie”
Do sprawy odniósł się również Marcin Dobski.
Śledczy zajęli się dziennikarzem Marcinem Kąckim z GW, po tym jak interpelację do @MS_GOV_PL złożył poseł @paweljablonski_ . GW w oświadczeniu przekazała, że rozstała się z Kackim przez „kwestie redakcyjne”. Nie było słowa o śledztwie…
— napisał dziennikarz Telewizji Republika.
gah/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/702816-co-zrobili-bodnarowcy-ws-kackiego-interweniowal-jablonski