„Tuzy” polskiego dziennikarstwa w rodzaju redaktora Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej” czy (do niedawna) Janusza Schwertnera (dawnej Onet, dziś Goniec.pl), Radomira Wita (TVN24) oraz byłego redaktora naczelnego „Newsweeka”, Tomasza Lisa, a także środowiska prawniczego (Roman Giertych, Ewa Wrzosek) nabrały się na prowokację Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Zero. Choć Stanowski był tak miły, że opublikował oświadczenie, w którym dokonał autodemaskacji, niektórzy z nich idą w zaparte.
„Skandalista” słynący z rozpowszechniania różnego rodzaju fake newsów, Zbigniew Stonoga, opublikował ostatnio „sensacyjne nagranie” z kolegium redakcyjnego Kanału Zero.
Mówiłem, a znowu nikt mi nie wierzył, bo oni to wszystko mi zrobili bym już nigdy im nie zagroził-tymczasem…
— napisał na X.
Nagranie, które nadal radośnie wisi na profilu „Gazety Stonoga” okazało się jednak… prowokacją samego Stanowskiego, który - regularnie wyzywany przez protoplastę dzisiejszych „patostreamerów” od „pisowskich sługusów”, postanowił sam dostarczyć Stonodze na siebie dowodów.
Jak Stanowski doniósł sam na siebie i zgarnął Lamborghini
Choć w nagraniu opublikowanym przez Stonogę były fragmenty jednoznacznie wskazujące, że może to być np. tzw. deepfake, nie we wszystkich obudziło to czujność. A w niektórych powinno. Zapewne nikomu nie trzeba przypominać, że chodzi o nagranie, na którym założyciel Kanału Zero instruuje swoją redakcję, że „Ziobry nie ruszamy”.
Wczoraj ukazało się pewne nagranie. Widziałem wcześniej, że Zbigniew Stonoga obiecał niebieskie lamborghini komuś, kto doniesie na mnie i znajdzie na mnie haki. No i taka łajza się znalazła po prostu. Bardzo mi z tego powodu przykro i wiem, że liczycie na moje wyjaśnienia, ale nie mam na to siły
— ogłosił Stanowski w dzisiejszym nagraniu, po czym… wsiadł do wspomnianego Lamborghini.
„Mściwy ch…”, „pisiory za pisiorskie pieniądze”
W serwisie Youtube Stanowski zamieścił dłuższy materiał - m.in. pełną wersję nagrania, które opublikował Stonoga.
Panie Zbyszku, ma pan już wszystko. Nagranie, które do pana dotarło, zostało przycięte wcześniej. Teraz już zwracam się jako posiadacz dumny Lamborghini. Fajnie się jeździ, trochę sztywne, nisko zawieszony, ja wolę większe samochody. Bardzo dziękujemy za taką fajną akcję. O tego Mercedesa też będziemy się próbować pobić, ale to może przy następnym konkursie
— mówi twórca Kanału Zero.
Następnie widzimy, jak nagranie zostaje wysłane do Stonogi i jak powstaje wiadomość, którą zostało opatrzone.
W pierwszej wiadomości musisz wyjść na kogoś trochę przestraszonego, kogoś, kto mnie nie lubi. Najlepiej, żebyś był już na wypowiedzeniu. Napiszmy może tak. Bez polskich znaków… Dzień dobry widziałem, że szuka pan haków na Stanowskiego. Jeszcze do końca miesiąca pracuję w Kanale Zero. Czy może mi pan zapewnić całkowitą dyskrecję? Bo Stanowski to mściwy ch…. Mściwa i wredna postać.
— dyktuje Stanowski.
To będzie pierwsza wiadomość. Dopiszę: mam coś, co może pana naprawdę zainteresować. Jak odpisze, że gwarantuje dyskrecję, bla, bla, bla, odpowiesz: posiadam nagranie zebrania w KZ. Nagrywałem te zebrania od dłuższego czasu, bo to niemożliwe, co tam się dzieje. To są pisiory za pisiorskie pieniądze. Ja mam wszystko nagrane. Jak pan to zobaczy, to pan będzie wiedział, co to za człowiek jest. Ale ja muszę wiedzieć, że pan mnie nie sprzeda.
Na ekranie widzimy zrzut ekranu z Messengera.
Scena z kolegium redakcyjnego została zainscenizowana, przycięta na początku i końcu, do Zbigniewa Stonogi trafiła natomiast skompresowana, w znacznie gorszej jakości.
Kto dał się nabrać?
Nagranie (opatrzone przez zaciekłego wroga byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry napisami „WŁASNOŚĆ ZBIGNIEWA STONOGI”) powielili i/lub skomentowali, dając mu wiarę, przedstawiciele świata dziennikarskiego: Wojciech Czuchnowski (dziennikarz „Gazety Wyborczej” usunął już swój wpis na platformie X), Janusz Schwertner (dawniej Onet, dziś Goniec.pl, który w pewnym sensie przyznaje się do pomyłki), Radomir Wit, Bertold Kittel (TVN24), Tomasz Lis; pogranicza świata prawniczego i politycznego (Roman Giertych - nadal brnie w swoją narrację, dzielnie wspierany przez niezawodnego Jana Pińskiego) oraz prawniczego, ale wciąż rozpolitykowanego (prokurator Ewa Wrzosek). Lista zresztą jest dłuższa.
Tutaj bardziej dokładne zestawienie: od znanych „trolli” twitterowych, po znanych polityków i dziennikarzy:
CZYTAJ TAKŻE:
Tyle dobrego, że niektórzy przynajmniej pokusili się o jakąś refleksję.
jj/YT: @KanalZeroPL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/701553-stanowski-odslania-kulisy-prowokacji-stonoga-wsciekly