„Jeśli partia rządząca sugeruje PKW, jaką ma podjąć decyzję, to taka presja nie powinna mieć miejsca” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Marek Suski z PiS. Polityk podkreśla, że „nie ma żadnych podstaw do zabrania subwencji”. „Naruszenia, o których oni mówią, mają miejsce we wszystkich partiach i nie dotyczą samego komitetu, ale pojedynczych osób” - podkreśla Suski i dodaje, że w takiej sytuacji należałoby zabrać subwencje wszystkim.
W ubiegłym tygodniu PKW miała zwrócić się do premiera Donalda Tuska o udostępnienie informacji na temat zawiadomień o ewentualnych nieprawidłowościach w finansowaniu kampanii wyborczej przez PiS. Informował o tym szef Komitetu Stałego RM Maciej Berek.
Słyszałem, że PKW pytała Donalda Tuska, czy PiS popełnił przestępstwo wyborcze, ale może to jest fake news
— ironicznie komentuje sprawę w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Marek Suski z PiS.
Presja na PKW
Politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią o niedopuszczalnej presji medialnej jaką mają wywierać na Państwową Komisję Wyborczą urzędnicy Kancelarii Prezesa Ministrów. Według europosła PiS Piotra Müllera robi to szef kancelarii Tuska Maciej Berek. To niedopuszczalne ocenia w rozmowie z nami poseł Marek Suski, który kiedyś pełnił funkcje szefa gabinetu premiera Morawieckiego.
Jeśli partia rządząca sugeruje PKW jaką ma podjąć decyzję, to taka presja nie powinna mieć miejsca. Niestety co chwilę spotykamy się różnego typu przegięciami i łamaniem prawa przez koalicję 13 grudnia
— podkreśla poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Nie ma żadnych podstaw do zabrania nam subwencji i mówił o tym sam Ryszard Kalisz. Naruszenia, o których oni mówią, mają miejsce we wszystkich partiach i nie dotyczą samego komitetu, ale pojedynczych osób. Sami to zgłaszaliśmy to do prokuratury domagając się zaprzestania takich działań. Takie sytuacje miały miejsce w komitetach wszystkich partii, więc trzeba byłoby zabrać subwencję wszystkim
— stwierdza Marek Suski i przypomina o rzeczy, która może mieć decydujące znacznie jesli chodzi o decyzję PKW.
Skład PKW powinien być inny. Zgodnie z parytetem powinniśmy wskazać trzech członków a nie dwóch, jak to jest teraz
— nam polityk PiS. Zgodnie z przepisami siedmiu z dziewięciu członków Państwowej Komisji Wyborczej wskazuje Sejm.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/700757-suski-slyszalem-ze-pkw-pytala-tuska-o-przestepstwa-pis