,,W efekcie tej akcji projekt nowego lotniska i gigantycznych inwestycji kolejowych nabrał charakteru mitycznego, porównywalnego z mitem smoleńskim. Podobny był na przykład poziom agresji wobec krytyków projektu” - tak w swojej opinii na łamach „Gazety Wyborczej” napisał Marek Serafin, wykładowca kilku uczelni, którego gazeta uważa za eksperta rynku lotniczego w Polsce.
Marek Serafin w swoim tekście w „Gazecie Wyborczej” napisał, że za sprawą akcji promocyjnej i marketingowej powstał „mit CPK”.
Wykorzystywano tu ogromny fundusz promocyjny spółki CPK. W efekcie tej akcji projekt nowego lotniska i gigantycznych inwestycji kolejowych nabrał charakteru mitycznego, porównywalnego z mitem smoleńskim. Podobny był na przykład poziom agresji wobec krytyków projektu
— porównał autor.
Na artykuł zareagował prezes stowarzyszenia „TAK dla CPK” Maciej Wilk.
Czy Wy w @gazeta_wyborcza jesteście zdrowi na umyśle? Nie dość, że publikujecie artykuł pod TAKIM tytułem to jeszcze kreujecie na eksperta faceta, który ~15 lat temu wyleciał z hukiem z LOT za doprowadzenie jego siatki połączeń na skraj katastrofy. Gratuluję autorytetów
— napisał na portalu X.
Serafin krytykuje powstanie CPK
Serafin w swojej opinii napisał, że przez marketing w projekt uwierzył prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że osoby blokujące budowę pisowskiego CPK to zdrajcy stanu. To wyjątkowo efektowne zwieńczenie skutecznej akcji propagandowej, która trwała od lat
— dodał.
Marek Serafin powołuje się na rzekome wyniki badań, które pokazują, że Polacy są przeciwni CPK, które nazywa „pisowskim lotniskiem”.
A jednak, jak pokazywały wyniki badań opinii publicznej, znaczna część społeczeństwa, w tym zdecydowana większość obywateli popierających partie opozycyjne, była pisowskiemu lotnisku przeciwna
— stwierdził.
Autor krytykuje też obecnie rządzących za przeprowadzanie audytów w spółce. Jego zdaniem nie ma w Polsce renomowanych firm, które mogłyby je przeprowadzić.
Dlaczego dawna opozycja zmieniła zdanie. Nie wiemy i pewnie prędko się nie dowiemy, czy już wtedy planowano zmianę strategii, czy też nie zdawano sobie sprawy, że przeprowadzenie takich audytów w okresie kilku miesięcy będzie po prostu niemożliwe. Również dlatego, że mało realne było znalezienie renomowanej firmy konsultingowej, która podjęłaby się weryfikacji i krytyki prac innych firm. To nie solidarność zawodowa, ale zwykła troska o własną przyszłość: ja nie będę krytykował ciebie, a ty mnie
— napisał.
CZYTAJ TAKŻE:
md/Gazeta Wyborcza/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/698424-porownanie-cpk-i-smolenska-w-gw-kim-jest-autor