Pismo „Nowy Napis” za sprawą decyzji kierownictwa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego staje się historią. Przez jeden podpis z sieci zniknęły wszekie zgromadzone dotąd zasoby magazynu. „Co tym razem zlikwidowali „demokraci”? Tym razem „demokraci” zlikwidowali pismo „Nowy Napis” oraz wyłączyli całą stronę internetową jego cotygodniowej edycji wirtualnej. Setki tekstów trafił szlag” - pisze publicysta Remigiusz Okraska.
Wcześniej wyłączyli Tygodnik TVP z setkami tekstów. No, bywały prawicowo-konserwatywne, bo wydawca miał do tego 8-letni mandat demokratyczny. Później wyłączyli portal Swipe To, gdzie treści prawicowo-konserwatywnych nie było. Była popkultura i moje podcasty o tematyce społecznej, z głównie „lewackimi” gośćmi. Teraz wyłączyli Nowy Napis, który w wydaniu papierowym miewał treści konserwatywne, ale w wersji internetowej był głównie solidnym pismem literackim. Zawierał dziesiątki i setki ciekawych tekstów. Nowości książkowe, recenzje i omówienia, eseje, młoda proza i poezja. Szeroko, ponad podziałami politycznymi, czasami aż byłem zdziwiony, że ekipa bliższa prawicy potrafi pozytywnie recenzować i promować treści z innych opcji
— przypomina autor.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oto „porządki” Koalicji 13 Grudnia! Instytut Literatury kończy działalność. Strona nagle zniknęła z sieci. Jaki powód wskazano?
Dla NN napisałem sporo tekstów, np. pozytywne recenzje dwóch książek z „ludowej historii Polski”. Albo obszerne recenzje trzech ważnych książek o Śląsku Cieszyńskim, którymi nie zainteresował się nikt w wymiarze ogólnopolskim, bo po co. Pozytywne recenzje kilku książek z wydawnictw liberalno-lewicowych. Ale też dwie duże recenzje pokazujące, jaką fuszerką faktograficzną i ściemą ideologiczną są wydawane w Polsce książczyny pewnego „kultowego” wydawnictwa. Teraz tego wszystkiego po prostu nie ma. Nie przeczytacie. Choć opłacono to z publicznych pieniędzy
— podkreśla publicysta.
Zamordyzm w „uśmiechniętej Polsce”
Remigiusz Okraska zwraca uwagę, że ekipa obecnej władzy nie uznaje pluralizmu dewastując ośrodki promujące inny sposób myślenia.
I tak to w Polsce jest. Straszy się nas zamordyzmem i faszyzmem prawicy. I ta prawica dopuszcza pluralizm, rozmaite głosy, nie wyłącza treści stworzonych przez tych, z którymi demokratycznie wygrała. A gdy przychodzi do władzy antyprawica, to kasuje/wyłącza całe portale, hurtowo znika treść tylko dlatego, że powstała za demokratycznego mandatu ich przeciwników. Cóż, kiedyś palono książki, dzisiaj znikają portale
— czytamy.
To są tak małostkowi, zajadli, prymitywni i żałośni ludzie, że nie ma słów, aby to opisać. Zresztą pies z kulawą nogą tego nie opisze, bo „wolne media” nie kiwną w tej sprawie palcem. A każdy przytomny wie, jaki byłby ryk, gdyby to PiS powyłączał jakieś liberalne pisma, archiwa tekstów itp. Dzisiaj będzie trupia cisza, także dlatego, że nowi władcy Polski mają te media, tych „publicystów” i „dziennikarzy”, tych „ludzi kultury”, tych „moralistów”, po prostu w kieszeni. Leżą tam takie pimpki z przetrąconymi kręgosłupami. Leżą i deklamują zaklęcia o demokracji, wolności słowa, niezłomności, pluralizmie, debacie itd., itp. O wartościach, których nie praktykują i w obronie których boją się nawet pisnąć, choćby robiono najbardziej groteskowe posunięcia
— podkreśla Okraska.
Polska uśmiechnięta. Uśmiechajcie się, gdy grasują stada żałosnych i zajadłych zamordystów. Nie mogących znieść nawet istnienia portalu z tekstami, które pisał i zamawiał ktoś inny niż „sami swoi” z kręgu liberalnej mafii
— dodaje.
gah/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/694058-pismo-nowy-napis-zlikwidowane-okraska-prymitywni-ludzie