Do takiej sytuacji w polskim parlamencie chyba jeszcze nie doszło. Dziennikarka „Tygodnika Solidarność” nie otrzymała przepustki do Sejmu z powodu koszulki, którą miała na sobie. „Pan powiedział, że jestem nieprzyzwoicie ubrana” – mówi na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych kobieta.
Nagranie, umieszczone na profilu „Magazynu Anity Gargas” na platformie X, zarejestrowano w sejmowym biurze przepustek. Zarejestrowano na nim krótką wymianę zdań między dziennikarką i pracownikiem biura.
Dziennikarka prosi, aby wytłumaczono jej, dlaczego nie może otrzymać przepustki.
Pan mi powiedział, że jestem nieprzyzwoicie ubrana. Że to jest strój nieprzyzwoity
— mówi kobieta na nagraniu.
Na koszulce, która potem pokazuje, jest hasło „Precz z Zielonym Ładem”, pięść, trupia czaszka i logo „Solidarności”.
CZYTAJ TAKŻE: Aż tak boją się protestu 10 maja? Poważne groźby pod adresem „Solidarności” i zdjęcie ładunku wybuchowego. „Tylko śmierć”
Koszulka z hasłem sprzeciwiającym się Zielonemu Ładowi jest „be”. Jednak koszulka Strajku Kobiet z piorunem i chusta z hasłem „Aborcja – legalna, bezpieczna, darmowa” – już jest „cacy”. W takim anturażu mogła bowiem po Sejmie paradować Marta Lempart. Ba, nawet przemawiać na sejmowej mównicy.
X/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/691321-skandal-w-sejmie-dziennikarka-niewpuszczona-przez-koszulke