Tytuł tego tekstu, nawet jeśli stanowi nieco tajemniczą i buńczuczną zapowiedź, jest jednocześnie zobowiązaniem, które my dziennikarze traktujemy serio.
Owszem, naszą misją jest nie tylko rzetelne informowanie, interpretowanie zdarzeń w obszarze polityki, geopolityki, socjologii i kultury, ale też wskazywanie palcem tych, którzy szkodzą Polsce i łamią akty prawne stojące na straży porządku naszej wspólnoty politycznej. Jednym słowem - pracujemy również nad tym, aby ci którzy dopuszczają się zdrady interesów narodowych i przekraczają uprawnienia zostali osądzeni najpierw przy urnach wyborczych, a potem przed trybunałem.
Dynamika zdarzeń od 13 grudnia 2023 r. każe domyślać się, że jest coraz więcej Polaków marzących o tym, aby werdykt demosu w zbliżających się wyborach samorządowych i czerwcowych do Europarlamentu spowodował widoczny grymas porażki i bólu na twarzy człowieka odpowiedzialnego za kierowanie rządem (choć słuszniej byłoby napisać: „nierządem”).
Razem możemy zadbać o załzawione oczy przegranego Tuska, o ile Państwo pomogą nam w tym nieco…
Wbrew wyssanym z palca plotkom, jakoby przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy nasz portal, tygodnik i telewizja były hojnie finansowane przez rządzących – prawda jest inna. Niektórzy musieli zobaczyć niedawno ów „pałac Zbigniewa Ziobry”, aby zrozumieć jak bardzo manipulowano przekazem przez ostatnie lata. Podobnie więc wypadałoby zaprezentować video jak wygląda naprawdę rzekome „imperium Braci Karnowskich”, aby przekonać się o potędze fake newsów. Zanim niecały rok temu zmieniłam miejsce pracy i zaszczytnie znalazłam się w gronie dziennikarzy „Sieci” i wPolityce.pl, też słyszałam doniesienia o rzekomym bogactwie medium przy ul. Finlandzkiej. Tymczasem jedyne co mamy „na bogato” to nasze chęci i pasję, aby móc wykonywać zawód i powołanie w tej niełatwej misji.
Niestety, Drodzy Czytelnicy, nie jesteście świadomi jak często moi koledzy i nasza Redakcja mierzy się z procesami sądowymi, bo usiłują nas zastraszyć i zamknąć usta oskarżeniami o mowę nienawiści. Odwaga w dzisiejszych czasach jest wyjątkowo prześladowana i musimy móc się bronić także z pomocą prawników i adwokatów.
Zależy nam też, aby być bardziej widocznym i wpływowym medium, które mogłoby się w przyszłości stać konkurencją dla wszechobecnej propagandy mainstreamu. Nie uda nam się to bez odpowiednich nakładów finansowych. Tak wiemy - bo piszemy o tym codziennie - że czasy są ciężkie, ale chcielibyśmy zapewnić, że nikt nie zmarnuje zaufania, wsparcia ani najmniejszej wpłaty jaką nas obdarzycie. Subskrypcja Tygodnika „SIECI” i bezpośrednie wpłaty na konto 69 1020 4900 0000 8202 3036 2577 (z tytułem DAROWIZNA) służyć będą po prostu walce „O wolność naszą i waszą”.
Jako dziennikarka bardzo często obecna w Hiszpanii, swego czasu nawet współpracująca z tamtejszymi mediami konserwatywnymi, wiem że już od wielu lat nie wychodzą tam w papierze żadne konserwatywne dzienniki i tygodniki. Lewica postarała się, aby prawica i katolicy zamilkli, pozbawieni funduszy na zwalczanie lewicowej propagandy. W tzw. mediach „katolickich” należących do Konferencji Episkopatu Hiszpanii (wielka rozgłośnia COPE czy telewizja Trece), powtarzane są te same mantry ideologiczne co w progresywnych mediach, np. posłowie konserwatywnego Voxu nie byli tam mile widziani ani zapraszani, a polski, konserwatywny rząd sprzeciwiający się cywilizacji śmierci był tak samo krytykowany i atakowany w „katolickich” mediach Konferencji Episkopatu, jak w mediach skrajnej lewicy hiszpańskiej. Na naszym rynku medialnym nieco podobną drogą poszła „Rzeczpospolita”, która może oszukać już tylko niewielu czytelników prezentując się jako dziennik „o profilu konserwatywno-liberalnym”. Tym bardziej więc w obliczu monopolizacji rynku medialnego i ideologicznego walca - nasza wolność jest zagrożona. Poszukujemy reklamodawców i ludzi dobrej woli, którzy doceniają, że w tych niełatwych czasach my dziennikarze wiele ryzykujemy zwłaszcza na tle armii usłużnych pochlebców i pismaków koalicji Tuska. Chcemy dalej walczyć o nasze ideały nawet jeśli będą wyśmiewać nas jako błędnych rycerzy.
Wzorem Don Kichota pozostanie nam westchnąć na głos: „Wolność, Sancho, jest jednym z najcenniejszych darów, jakie Niebiosa dały ludziom” i o tą wolność chcemy walczyć z Państwa pomocą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/687539-ile-mozesz-pomoc-aby-zobaczyc-lzy-porazki-tuska