Szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz idzie w zaparte. W wydanym przez oświadczeniu MKiDN oświadczeniu stwierdza, że jego uchwały powołujące neo-władze w TVP, PAP i Polskim Radiu z 19 grudnia ubiegłego roku o odwołaniu poprzednich i powołaniu nowych rad nadzorczych spółek są ważne. Innego zdania jest jednak sąd rejestrowy, który odmówił wpisania neo-władz mediów publicznych do KRS.
Sienkiewicz robi swoje
W komunikacie MKiDN pisze, że decyzje dotyczące władz mediów są legalne do czasu wydania ewentualnego wyroku.
Tylko prawomocny wyrok sądu mógłby to podważyć
– informuje resort Sienkiewicz nie precyzując, o jakie orzeczenie może chodzić w sytuacji nie wpisania do KRS wskazanych przez niego neo-władz mediów publicznych.
W informacji odniesiono się również do komunikatu wydanego przez powołanego przez prezesa TVP powołanego na to stanowisko przez Radę Mediów Narodowych Michała Adamczyka. Po środowym oddaleniu przez Sąd Rejestrowy wniosku o wpis zmiany danych w Krajowym Rejestrze Sądowym dotyczących TVP Adamczyk oświadczył, że „oznacza to, że uzurpatorski zarząd oraz rada nadzorcza po 20 grudnia 2023 roku działały w spółce nielegalnie”.
Wyłączenie sygnałów telewizyjnych oraz stron internetowych TVP nastąpiło bez jakiejkolwiek podstawy prawnej i wygenerowało potężną szkodę w majątku spółki
— oświadczył prezes TVP Michał Adamczyk.
Komunikaty odwołanych organów Spółek o wadliwości działania którejkolwiek z nowych rad nadzorczych nie mają podstaw prawnych i intencjonalnie wprowadzają w błąd
— utrzymuje MKiDN.
Nominowany przez Radę Mediów Narodowych prezes TVP Michał Adamczyk dostrzega zaostrzenie kursu wobec pracowników TVP Info, które może wynikać z decyzja Sądu Rejestrowego, który podważył decyzję ministra Sienkiewicza o czym mówił w telewizji wPolsce.pl.
Być może jest to też efekt pewnego rozdrażnienia uzurpatorskiego likwidatora po wczorajszej decyzji Sądu Rejestrowego, który – co warto przypomnieć – zmiażdżył decyzję ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, określając jego działania jako nielegalne, a neozarząd, który funkcjonował od 20 grudnia do 28 grudnia był po prostu zarządem nielegalnym. To się też wiąże z innymi konsekwencjami, np. finansowymi dla spółki. W tej chwili trudno jest dokładnie oszacować straty, które z tytułu działalności neozarządu poniosła spółka, ale ta kwota jest liczona dziesiątkach milionów złotych. My poprosiliśmy Bartłomieja Sienkiewicza, by uregulował zobowiązania wb. TVP w wysokości ok. 45 mln zł, kierując tydzień temu pismo w tej sprawie, ale pozostaje ono bez odpowiedzi. Mam nadzieję, że osoby winne tej sytuacji poniosą w przyszłości konsekwencje.
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/677949-sienkiewicz-idzie-w-zaparte-nie-uznaje-decyzji-krs