„Uważam, że polska demokracja jest bardzo zagrożona i to bynajmniej nie przez PiS, które wbrew wariackim zapowiedziom niektórych, nie przejęło władzy siłą i nie wyprowadzało wojska na ulice” - stwierdził w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Andruszkiewicz.
Powołany przez Radę Mediów Narodowych na stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej Michał Adamczyk stwierdził w nowym numerze tygodnika „Sieci”, że nie spodziewał się, iż nowa władza „pójdzie aż tak po bandzie” w sprawie mediów publicznych.
„Po bandzie”
Swojego zaskoczenia nie kryje też poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Andruszkiewicz, który zauważył, że intencje wyrażane przez Koalicję Obywatelską w kampanii wyborczej, nie znajdują potwierdzenia w jej obecnych, kontrowersyjnych działaniach - zwłaszcza w sferze mediów publicznych.
Szczerze powiedziawszy to, co wyprawia ekipa Tuska, w żaden sposób nie licuje z zapowiedziami, które były w kampanii artykułowane. Zapowiadali przecież rzekomo lepszą jakość w Polsce, wyższe standardy demokratyczne, ale mówiąc wprost – są to standardy rosyjskie. Tylko tak można określić sytuację, w której jacyś łysi panowie w skórach przychodzą, by nielegalnie przejąć telewizję publiczną z rąk legalnie wybranego przez Radę Mediów Narodowych zarządu
— stwierdził.
Z jednej strony, gdy patrzę na te zapowiedzi – być może się tego nie spodziewałem. Z drugiej jednak strony - znając pana Tuska i pamiętając jak skandalicznie zachowywał się jako premier w latach 2007-2014, gdy za jego czasów służby potrafiły siłowo wchodzić do redakcji - nie jestem jakoś bardzo zaskoczony
— dodał.
Poseł PiS skomentował też aktywność parlamentarzystów swojego ugrupowania, którzy w trybie interwencji poselskiej starają się przeciwstawić wymianie władz w mediach publicznych.
Prawo i Sprawiedliwość nieustannie prowadzi interwencje poselskie w siedzibie TVP przy pl. Powstańców Warszawy, a byliśmy też obecni w PAP i Polskim Radiu. Wszyscy Ci, którzy dopuścili się złamania prawa w kontekście przejęcia mediów publicznych, będą musieli za to odpowiedzieć. Pan Tusk nie będzie wiecznie trwał, a jeśli ktoś tak uważa, to jest w wielkim błędzie. On minie, a Ci, którzy będą w jego imieniu niszczyć polskie media, będą musieli bardzo drogo zapłacić
— oznajmił Adam Andruszkiewicz.
Na pytanie jak długo jeszcze politycy PiS zamierzają w trybie interwencji poselskiej przebywać w siedzibie TAI, poseł Andruszkiewicz skwitował, że „tak długo, jak będzie to konieczne”.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Marek Ast: Zmiany w mediach miały charakter przestępczy. Odpowiedzialność nie ominie Hołowni i Sienkiewicza
„Zagrożona demokracja”
Andruszkiewicz nie wykluczył, że dla usunięcia niewygodnych dla Donalda Tuska dziennikarzy i pracowników mediów publicznych, nowa władza ponownie może sięgnąć po przemoc i rozwiązania siłowe.
Obserwując, jakie quasi standardy Donald Tusk narzuca w tej sprawie, to nie zdziwi mnie wcale rozwiązanie siłowe. Nie zdziwi mnie też, jeśli ekipa pułkownika Sienkiewicza wpadnie na pomysł, aby nasłać bandziorów na posłów PiS, by ich pobito czy wyprowadzono. Z resztą przedstawiciele nowej ekipy – to chyba był pan Kobosko - zapowiadali, że trzeba będzie zastosować rozwiązania siłowe. Mnie już absolutnie nie zdziwi nic
— wyłuszczył.
Uważam, że polska demokracja jest bardzo zagrożona i to bynajmniej nie przez PiS, które wbrew wariackim zapowiedziom niektórych, nie przejęło władzy siłą i nie wyprowadzało wojska na ulice. My w sposób demokratyczny przekazaliśmy rządy, natomiast ci, którzy je przejęli, depczą konstytucję, działają bezprawnie, za nic mając polskie prawo i klub parlamentarny, który wprowadził do Sejmu najwięcej posłów. Nowa większość parlamentarna gardzi polską prawicą i jej wyborcami i w związku z tym uważam, że niestety każdy wariant jest możliwy
— ocenił.
Poseł PiS zdradził też czego spodziewa się po Proteście Wolnych Polaków, który ma się odbyć 11 stycznia?
Mam nadzieję, że to będzie bardzo duży protest. Zachęcamy wszystkich – także czytelników portalu wPolityce.pl – by przyjechać w najbliższy czwartek na godz. 16 pod Sejm w Warszawie. Jeśli teraz prześpimy ten czas, w którym polska demokracja jest niszczona, a wolność jest nam zabierana, to będzie za późno. Apeluję, byśmy się zmobilizowali i pokazali panu Tuskowi, Hołowni i tej całej ekipie, że mamy swoją dumę jako Polacy i nie damy wprowadzić w naszym kraju jakichś rządów terroru
— podkreślił Adam Andruszkiewicz.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/677388-andruszkiewicz-nie-zdziwi-mnie-zaden-scenariusz-w-mediach