„W TAI pojawił się człowiek, który nie chce się przestawić ani nie chce powiedzieć co tu robi. Próbował wynosić sprzęt, kable z TAI” - czytamy na profilu TVP Info na platformie X. Mężczyznę nagrywali parlamentarzyści dyżurujący przy Pl. Powstańców Warszawy, czyli w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. „Solid nie chce tego Pana wyprowadzić, czekamy na policję” - podaje na portalu X TVP Info.
„To nie jest legitymacja TVP”
W siedzibie TAI pojawił się tajemniczy mężczyzna w czarnym płaszczu, który - jak podano na profilu TVP Info w serwisie X - nie przedstawia się i nie chce wyjaśnić, co robi przy Pl. Powstańców Warszawy, a także „próbował wynosić sprzęt i kable z TAI”.
Z tajemniczym człowiekiem próbowali rozmawiać m.in. dyrektor TAI Michał Adamczyk, dyżurujący w gmachu TVP poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba oraz pracownik TVP Radosław Poszwiński. Mężczyzna mówi dość szybko i niewyraźnie, kwestionuje prawdziwość okazanej przez Poszwińskiego legitymacji.
To nie jest legitymacja Telewizji Polskiej
—twierdzi.
To nie jest legitymacja Telewizji Polskiej?
— pyta ironicznie dziennikarz TVP, pokazując do kamery dokument.
To proszę iść sprawdzić w komputerze, czy mnie nie ma w systemie
— dodał.
Czy pański stan zdrowia pozwala na obiektywną ocenę sytuacji, bo być może pogotowie trzeba wezwać?
— pytał mężczyznę poseł Jacek Ozdoba.
Proszę nie obrażać
— odpowiedział człowiek, który wszedł do budynku TAI.
Pan poseł nie obraża pana. Pan zapomniał, jak pan się nazywa. A to może świadczyć o problemie
— zwrócił uwagę Michał Adamczyk, prezes TAI.
Jestem prezesem TAI. Nie wiem, po co pan tutaj przyszedł, nie wiemy, kto pana przysłał i co pan tu robi. Odmawia pan odpowiedzi na wszelkie pytania, trzyma ręce w kieszeni i nie wiadomo, co pan ma w tych kieszeniach. Chcielibyśmy ustalić i dowiedzieć się, dlatego, że chodzi o bezpieczeństwo ludzi. Policja została już wezwana
— dodał.
Na uwagę mężczyzny, że już rozmawiał z policją, Adamczyk wskazał:
ciekawe jest też to, czy pan nie wynosi pewnych rzeczy z telewizji. Miał pan smycz telewizyjną.
W pewnym momencie człowiek, który odmawiał przedstawienia się i wyjaśnienia, z jakiego powodu jest w siedzibie TAI, zaczął rozmawiać przez telefon, uśmiechając się przy tym do kamer. Sprawiał wrażenie, jak gdyby nie do końca ogarniał, co się wokół niego dzieje i niezbyt dobrze władał polszczyzną.
W TAI pojawił się człowiek, który nie chce się przestawić ani nie chce powiedzieć co tu robi. Próbował wynosić sprzęt, kable z TAI. Solid nie chce tego Pana wyprowadzić, czekamy na policję.
Interwencja policji
Kiedy na interwencję przyjechała policja, relacjonujący całą sytuację w mediach społecznościowych poseł Jacek Ozdoba próbował dowiedzieć się od mężczyzny, czy w siedzibie TAI znalazł się „prywatnie czy służbowo”. Odpowiedź, jakiej udzielił nieznany człowiek, brzmiała… „Nie wiem”. Bardziej rozmowny był, zwracając się do policjanta.
Panowie, ci ludzie tu mnie otoczyli w ogóle. Chciałbym z panem porozmawiać
— powiedział do funkcjonariusza.
Poseł Ozdoba zażądał, aby rozmowa odbyła się w obecności posłów i dziennikarzy.
Nagrywany przez redaktora Michała Adamczyka mężczyzna twierdził, że ma „upoważnienie, że może wejść do środka”, jednak odmawiał jego okazania. Kiedy Adamczyk zażądał od niego przedstawienia się i podkreślił, że mówi to jako prezes TAI, intruz odpowiedział:
Nie, ja wiem, kim pan jest. Nie jest pan prezesem TAI, jest pan człowiekiem zawieszonym.
Przekonywał, że upoważnienie otrzymał od „nowych władz”, lecz oczywiście nie wskazał konkretnie od kogo, a na pytania, czy przyjechał z wózkiem, odparł prowokacyjnie: „Jeśli uważacie, że jestem tu nielegalnie, wezwijcie policję”.
Na żywo z TVP Info! Wtargnięcie nieznanych osób do gmachu TVP Info! Pan przyjechał z wózkiem, chciał wywozić materiały. Nie chce się przedstawić i zapowiada, że „niedługo przyjdzie tu Policja”
Atak na posła
Z policjantami rozmawiał także Michał Adamczyk. Jak tłumaczył, według Krajowego Rejestru Sądowego figurujące tam osoby - czyli m.in. on sam - są jedynym legalnym zarządem TAI.
Podkreślił, że obawia się o bezpieczeństwo swoje i przebywających z nim w siedzibie TAI osób.
Człowiek w czarnym płaszczu nie był osamotniony. W siedzibie TAI pojawił się także nowy p.o. dyrektora biura spraw korporacyjnych, Daniel Gorgosz. Poseł Sebastian Kaleta próbował wejść za nim do gabinetu, jednak został odepchnięty. Gorgosz przytrzasnął politykowi rękę drzwiami.
Doszło także do szarpaniny między znanym już z powyższych nagrań mężczyzną w czarnym płaszczu a wiceszefem TAI Samuelem Pereirą.
Jakiś Pan, który chciał wynieść sprzęt z budynku TVP zaczął mnie szarpać w trakcie kontroli poselskiej, co widać na załączonym nagraniu. Po odepchnięciu przytrzasnął drzwiami moją rękę
Z kolei poseł Ozdoba zamieścił zdjęcie jednej z toreb z rzeczami wywożonymi z TVP.
Kolejne torby prywatnymi autami są zabierane z TVP. Policjantka na prośbę co się dzieje ucieka. Ustalam czy dostała polecenie niereagowania. Bałagan i brak procedur. Nikt nie wie kto to jest
— napisał na platformie X.
Przy Pl. Powstańców dzieją się rzeczy coraz dziwniejsze i zarazem - coraz silniej przeczące zapewnieniom nowej koalicji o „przywracaniu demokracji i praworządności”.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/675722-tajemniczy-czlowiek-w-tai-chcial-wyniesc-sprzet-i-kable