W siedzibie Polskiej Agencji Prasowej politycy PiS: Szymon Szynkowski vel Sęk, Łukasz Schreiber, Paweł Jabłoński, Marcin Horała, Bartłomiej Wróblewski i Grzegorz Puda przeprowadzili interwencję poselską. Parlamentarzyści przeciwstawili się próbie pozbawienia funkcji prezesa Agencji Wojciecha Surmacza przez Marka Błońskiego, nominata ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Na miejscu był nasz reporter.
W pewnym momencie doszło do niecodziennej sytuacji. W obliczu olbrzymiego kryzysu w mediach publicznych i zamachu na wolność dziennikarską, Błoński skupił się na proszeniu pracownic sekretariatu o… voucher na taksówkę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ”
Jak pan pyta o voucher na taksówkę w trakcie rewolucji i zamachu na Polską Agencję Prasową, to wzrosła popularność [transmisji z PAP]
— powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk zwracając się do nominata Sienkiewicza.
Jakie ma pan troski podstawowe w tym momencie…
— dodał.
Jak każdy normalny człowiek, ale dojrzewam do pójścia na tramwaj
— odpowiedział Błoński.
W pewnym momencie wywiązała się dyskusja o korzystaniu z komunikacji miejskiej.
Generalnie jestem nastawiony na komunikację publiczną. Jest mi trochę wstyd, że ja tutaj na tę taksówkę oczekuję
— powiedział nieco zawstydzony przyszły (?) prezes PAP.
Panu powinno być wstyd za co innego, ale dobrze, że takie uczucie się w panu tli. To też jest pozytywne
— odpowiedział Paweł Jabłoński.
Z kolei Marcin Horała podkreślił, że kluczową kwestią jest sprawa sposobu powołania Błońskiego na stanowisko, a nie taksówka.
Zgodnie z art. 8 ust. 2 ustawy o PAP pan nie został powołany na prezesa PAP
— zauważył Szymon Szynkowski vel Sęk.
Co ciekawe, Marek Błoński odpowiedział: „pełna zgoda”.
Przypilnujemy, aby pan w sposób nieuprawniony nie posługiwał się funkcją prezesa TVP
— podkreślił Szynkowski vel Sęk.
Zasadniczym problemem jest to, że zgodził się pan zostać jednym z głównych bohaterów zamachu na media publiczne. Koalicja miała możliwość przegłosować zmianę ustawę i przeprowadzić zgodnie z prawem zmiany, które zamierzała, natomiast siłowe przejęcie, powołanie się na niewłaściwą podstawę prawną nie może być zaakceptowane
— powiedział Bartłomiej Wróblewski,
Reakcje posłów PiS
Do sytuacji odnieśli się obecni w siedzibie PAP politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Jesteśmy dalej podczas interwencji poselskiej w @PAPinformacje i redaktor-uzurpator właśnie opuścił w naszej asyście 6. Piętro. Legalny Prezes pozostał w gabinecie
— relacjonował na portalu X Łukasz Schreiber.
PS Redaktor-uzurpator jednak pozostał w budynku i zastanawia się co zrobić
— dodał poseł PiS.
Na pierwszym piętrze w PAP odnaleźliśmy pseudoprezesa. Pojawił się też jakiś tajemniczy pan mecenas. Utrwaliliśmy też próbę montażu „tabliczki” na „gabinecie” „prezesa”. Cóż jaki prezes taki gabinet
— zauważył Marcin Horała.
red/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/675514-tylko-u-nas-zamach-na-media-blonski-prosi-o-voucher