„Gazeta Wyborcza” ubolewa nad faktem, że prezes TVP podjął decyzję nie po myśli nowego rządu. Okazuje się, że Mateusz Matyszkowicz powołał prokurenta w spółce.
Jak informuje Agnieszka Kublik na łamach „GW”, w tekście pt. „Nieoczekiwane zmiany w TVP. PiS nie chce oddać telewizji publicznej”:
Prezes TVP Mateusz Matyszkowicz powołał w środę prokurenta - został nim Przemysław Herburt, dyrektor biura spraw korporacyjnych TVP i szef Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych
– czytamy.
Autorka dodaje, że Herburt ma być „bliskim współpracownikiem” obecnego prezesa TVP.
To ruch uprzedzający decyzje Bartłomieja Sienkiewicza, nowego ministra kultury. Nieoficjalnie mówiło się, że jednym ze sposobów uratowania TVP z rąk PiS było właśnie ustanowienie prokurenta i zawieszenie Matyszkowicza
– czytamy.
Reakcja
„Wyborcza” cytuje też anonimowego posła Platformy, którego słowa mają uspokoić atmosferę w redakcji przy Czerskiej.
To tylko kruczki prawne. Na nic się nie zdadzą, PiS tylko sam sobie wystawia świadectwo, że nie chce oddać TVP w niezależne ręce
– miał powiedzieć polityk partii Tuska.
Manifestacja przed budynkiem TVP
Jak informuje Miłosz Kłeczek, 14 grudnia przed budynkiem TVP odbędzie się manifestacja.
Jutro 16:00 przed budynkiem TVP manifestacja w obronie wolnych mediów . Dziękujemy. Plac Powstańców Warszawy 7
— czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/674448-prezes-tvp-powolal-prokurentakleczek-zapowiada-manifestacje