„Witam z Dublina. Po kilku dniach widać już dokładnie, dlaczego media w tym kraju są uznawane przez cudaków z organizacji ‘Reporterzy bez granic’ za wicelidera ich rankingu ‘World Presss Freedom’ (Polska jest na miejscu 57!)” - pisze na platformie X dziennikarz Wojciech Mucha, załączając zdjęcie artykułu z irlandzkiej prasy. Czy tematem dnia był tam brutalny atak z nożem na dzieci, czy… zamieszki rzekomo zorganizowane przez „skrajną prawicę”?
Irlandia „weźmie za twarz” wolność słowa?
W zeszłym tygodniu w Dublinie nożownik zaatakował troje kilkuletnich dzieci wychodzących ze szkoły. Po ataku nożownika (który, według źródeł części mediów, pochodzi z północnej Afryki, najprawdopodobniej Algierii, choć w Irlandii mieszka od 20 lat i ma tamtejsze obywatelstwo) doszło do zamieszek.
Dziennikarz Wojciech Mucha, który przebywa obecnie w Dublinie, zamieścił na platformie X artykuł z jednego z głównych irlandzkich mediów o tych wydarzeniach. Czy najważniejsze jest to, że wskutek ataku nożownika pięć osób trafiło do szpitala, a dwie - pięcioletnia dziewczynka oraz dorosła kobieta - są w stanie ciężkim, czy może zamieszki zorganizowane rzekomo przez „skrajną prawicę”?
Witam z Dublina. Po kilku dniach widać już dokładnie, dlaczego media w tym kraju są uznawane przez cudaków z organizacji „Reporterzy bez granic” za wicelidera ich rankingu „World Presss Freedom” (Polska jest na miejscu 57!). Mija prawie tydzień od wydarzeń do jakich tu doszło - brutalny atak z nożem na dzieci i wywołane w reakcji na to zamieszki - a dziś czołówką w jednej z najważniejszych gazet jest nieocierający się o rzetelność biedatekst o tym, że „skrajna prawica zorganizowała zamieszki po godzinie od napadu z użyciem noża” i że trzeba wziąć za twarz wolość słowa. Kto chce - doczyta
— podkreślił Mucha.
Takiego bełkotu nie wyprodukowaliby nawet nasi „analitycy” w typie Pani Mierzyńskiej. Wszystkie wiodące media mówią tu dokładnie to samo, powtarzając lewicowo - liberalną narrację. System medialny jest domknięty do tego stopnia, że niezależni dziennikarze z portali takich jak @griptmedia są przez „wiodące tytuły” atakowani np. za podanie pochodzenia sprawcy czwartkowego ataku z użyciem noża (pochodził z Algierii), czy mówieniu o nastrojach społecznych wobec migracji (75% Irlandczyków uważa, że przybyszów jest za dużo)
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
„Tak, nas też to czeka, już zaraz, za chwilę”
Jak przy tym zaznaczył, w załączonym tekście opisanych powyżej informacji nie znajdziemy.
Nie ma też żadnych dowodów na „organizację” zamieszek poza tym, że twitter się zagotował i że Pani ekspert dostała powiadomienie na telefon. Nie ma tu żadnych nazwisk, danych, analizy, rzetelności, a tytuł jest potężną manipulacją. Jest też atak na @elonmusk, że pozwala na „to wszystko”
— wskazał.
Tak, nas też to czeka, już zaraz, za chwilę. Ale w rankingach Wolności Prasy pójdziemy w górę, indeed. Trzecie zdjęcie zrobiłem przed chwilą, bez związku. Więcej niebawem
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/672461-wolnosc-slowa-w-irlandii-mucha-nas-tez-to-czeka