Gdyby media publiczne zostały zlikwidowane, byłoby to zaprzeczenie demokracji. Powróciłby informacyjny monopol rodem z PRL. Bronimy prawa do wolnego słowa i tej wolnej myśli nie oddamy - powiedział w TVP Info premier Mateusz Morawiecki.
Na początku naszego „dekalogu” jest najważniejsze przykazanie: Polska musi być suwerennym państwem! Warto, by Polska trwała. Warto o nią dbać. To nas łączy i dlatego warto, aby posłowie Polski 2050, PSL i ci z KO, którzy nie zatracili jeszcze ducha polskości, zastanowili się, czy warto dziś ryzykować utratę suwerenności. To niestety nam się w historii przydarzało i warto przed tym ostrzec
— powiedział w poniedziałek w TVP Info premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Czy jako rządzący, czy jako opozycja, będziemy robili wszystko, aby obronić polską suwerenność i niezależność przed zakusami obcych państw. To będzie miało wpływ na życie każdego Polaka. Bo jeśli w Brukseli lub w Berlinie ktoś zadecyduje, że w Polsce należy wprowadzić eutanazję wbrew woli Polaków, Sejm będzie pozbawiony kompetencji. To jest coś niezwykle niebezpiecznego
— wskazał.
Premier odniósł się także do zapowiedzi likwidacji TVP Info przez koalicję KO-PSL-Polska 2050-Lewica.
Platforma Obywatelska jest jak PZPR, która chciała mieć koncesjonowaną opozycję - ZSL i SD. Gdyby media publiczne zostały zlikwidowane, powróciłby informacyjny monopol rodem z PRL. Byłoby to zaprzeczenie demokracji
— podkreślił szef rządu, dodając, że dziennikarze TVP starali się „pod ogromnym ostrzałem pokazać inny punkt widzenia, niż Wirtualna Polska, Onet czy TVN i oświetlać pewną część sceny politycznej, gospodarczej czy społecznej, która wcześniej nie była oświetlana”.
Obrona mediów publicznych
Podkreślił, że on i jego środowisko polityczne będzie bronił publicznych mediów przed zakusami likwidacji, bo „w ten sposób bronimy prawa do wolnego słowa, a jak mówił nasz poeta, „wolnej myśli to już za nic nie dam” i my tej wolnej myśli nie oddamy” - zapewnił.
W państwie demokratycznym są instytucje prawa - konstytucja, Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, sądy i różne urzędy. To one, a nie premier czy inni politycy, decydują o respektowaniu prawa. Zawsze starałem się zasięgnąć opinii tych, którzy znają się na danej dziedzinie prawa, ale przede wszystkim szanowałem instytucje prawa powołane, aby czuwać nad naszym porządkiem konstytucyjnym i ustawowym. Jeśli ktoś uważa inaczej, to są to działania uzurpacyjne i przed tym należy przestrzec
— ocenił Morawiecki odnosząc się do wypowiedzi Donalda Tuska o egzekwowaniu prawa.
Jeśli chodzi o uporządkowanie sytuacji w mediach publicznych, sprawa jest prostsza niż się komuś wydaje, nie wymaga żadnych tajemniczych działań
— mówił Tusk we wtorek, 21 listopada.
Dowiecie się państwo w odpowiednim czasie, co te słowa oznaczają, jakie konsekwencje spotkają także osoby, które dopuściły do tego, że media publiczne w Polsce działały niezgodnie z misją, w jakimś sensie wbrew konstytucji i oczywiście niezgodnie z misją, i z przepisami prawa powszechnego
— dodał szef Platformy.
Proszę się tutaj nie martwić o moją skuteczność. To będzie zgodnie z prawem, tak jak my je rozumiemy, ale przez to +my+ rozumiem także polskich prawników, konstytucjonalistów, medioznawców. Z całą pewnością będziemy tutaj skuteczni, (…) nie będziemy się tutaj w żaden sposób wahać. Na pewno będzie ciekawie, będzie co oglądać i co transmitować
— zapowiedział lider PO.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/672421-morawiecki-likwidacja-tvp-i-pr-to-zaprzeczenie-demokracji