Dziennikarz TVP Cezary Gmyz odniósł się do słów byłego funkcjonariusza CBA Tomasza Kaczmarka, znanego również jako „agent Tomek”, które padły w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Korespondent telewizji publicznej postawił byłemu posłowi PiS ultimatum.
Po konsultacji z prawnikami, ze względu na moje litościwe serce daję Tomaszowi Kaczmarkowi alias agentowi Tomkowi czas na odwołanie wszystkich jego łgarstw do jutra do godziny 20
— napisał Gmyz.
Potem rozpętuję armagedon
— dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Żaryn o rewelacjach „agenta Tomka” w „GW”: „Gra, którą należy ocenić, jako kolportowanie kłamstw”
Rewelacje „agenta Tomka”
Tomasz Kaczmarek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdził m.in., że:
Analizy materiałów działań operacyjnych w aferze gruntowej, razem z obszernymi fragmentami podsłuchów ja oraz Ernest Bejda na bezpośrednie polecenie Kamińskiego osobiście operacyjnymi autami służbowymi woziliśmy do dziennikarza Cezarego Gmyza, który miał je potem nagłośnić. Te publikacje miały być częścią działań służb i służyć dla celów partii PiS.
Ponadto „agent Tomek” relacjonował:
Ernest Bejda przekazał w mojej obecności Cezaremu Gmyzowi trzy teczki skopiowanych materiałów operacyjnych. To były nie pendrive’y, tylko teczki w tekturowych obwolutach. Tam były analizy operacyjne i stenogramy z podsłuchów.
Czy Tomasz Kaczmarek odpowie na warunek Cezarego Gmyza i wycofa słowa wypowiedziane na łamach „Gazety Wyborczej”?
gah/X/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/671694-gmyz-daje-kaczmarkowi-czas-na-odwolanie-jego-lgarstw