”Najważniejszym źródłem informacji kanclerz Merkel o Rosji były bezpośrednie kontakty z Putinem” – przyznaje Arndt Freytag von Loringhoven w książce „Nie budujemy IV Rzeszy”, której fragment publikuje „Plus Minus” - weekendowy dodatek „Rzeczpospolitej”. „Zawsze twierdziła, że bardzo wcześnie go rozszyfrowała. A jednak nigdy nie zaczęła inwestować w obronę czy ograniczać zależności od rosyjskiej energii. Będzie się musiała z tej niekonsekwencji wytłumaczyć” – stwierdza były ambasador Niemiec w Polsce.
„Putin to zawodowy kłamca” – tak tytułuje weekendowy „Plus Minus” wywiad z Freytagiem von Loringhovenem. Niemiecki dyplomata dzieli się w nim wieloma spostrzeżeniami, które pokazują głównie, do jakiego stopnia Niemcy z kanclerz Angelą Merkel na czele nie rozumieją Rosji i przez dziesięciolecia źle oceniały jej mocarstwową politykę.
Imperializmowi Rosji winna ona sama, ale…
Arndt Freytag von Loringhoven roztacza wizję Rosji, którą w prawdziwie demokratycznych przemianach po rozpadzie ZSRR – mimo starań i pomocy Zachodu - zatrzymała zbyt radykalnie przebiegająca transformacja i Pomarańczowa Rewolucja 2004 roku. To z kolei ostatecznie doprowadziło do „paranoi” Putina i uderzenia w lutym 2022 r. na Ukrainę.
Patrząc z dzisiejszego punktu widzenia mam wrażenie, że rosyjska i zachodnia wizja Ukrainy były nie do pogodzenia. Ostatecznym celem Putina było odrodzenie rosyjskiego imperializmu i zniszczenie ukraińskiej państwowości. Trudno znaleźć obszar kompromisu, jeśli jedna ze stron ma tak radykalna wizję
— dzieli się swoim odkryciem Freytag von Loringhoven. Odkryciem, które dla Polski jest od dawna oczywiste.
Pytany, jak duża jest w kwestii odrodzenia imperialnej Rosji niemiecka wina, stwierdza, że „tylko sama Rosja jest za to odpowiedzialna”. Wskazuje jednak na „trzy decyzje Niemiec, jak również całego Zachodu, które mogły zachęcić do tego Putina”. Pierwsza, to szczyt NATO w Bukareszcie w 2008 r., kiedy Ukraina dostała obietnicę członkostwa, jednak bez żadnych perspektyw czasowych i obietnicy wsparcia na wypadek napaści Rosji. Drugi wymieniony powód, to negocjacje Merkel i prezydenta Francji z Putinem w Mińsku po aneksji Krymu i zajęciu części Donbasu w 2014 r. I po trzecie: decyzja o budowie w 2015 roku Nord Stream 2.
„Mińsk” dał Ukraińcom… czas na przygotowanie się do inwazji
Możemy tylko spekulować, która strategia – odłożenie członkostwa, szybka akcesja czy kompromis bukaresztański – mogłaby w największym stopniu prowadzić do eskalacji
— przyznaje wprost niemiecki dyplomata dodając, że dziś już wiadomo, iż plany Moskwy inwazji na Ukrainę sięgają daleko przed 2008 rok. Zdradza, że o planach tych słyszał już po 2004 r., i stwierdza, że wg kanclerz Merkel to, co Mińsk dał Ukraińcom, to „czas na przygotowanie się do obrony”.
Czy Niemcy dały wtedy Ukrainie więcej, niż czas?
Merkel często przyznawała, że nie wierzy, iż ukraińska armia jest zdolna odeprzeć Rosjan, tym bardziej ich pokonać. Sądzę, że właśnie dlatego nie zgadzała się na przekazywanie władzom w Kijowie broni, na szkolenie ukraińskich żołnierzy
— stwierdza Freytag von Loringhoven.
Mantra Ostplityk
Dyplomata chwali także BND (Niemiecką Służbę Wywiadowczą) za wysoką „jakość i głębię informacji wywiadowczych o Rosji”. Pytany więc, dlaczego Niemcy po wodzą Merkel aż do momentu jej odejścia w grudniu 2021 r. pogłębiała zacieśnianie współpracy z Rosją i prowadziła do otwarcia Nord Stream 2, niemiecki dyplomata tłumaczy, że dopiero dziś myślenie, iż „wzajemna zależność stworzy warunki do stabilności, a może i zmian” w Rosji, niemiecka klasa polityczna uważa za błąd.
Niemcy wodzone za nos
W dalszej części bardzo ciekawego skądinąd wywiadu były ambasador Niemiec w Polsce coraz bardziej pogrąża niemiecką kanclerz i całą klasę polityczną Niemiec, która dawała się Putinowi rozgrywać jak, tylko Putin chciał.
Dowiadujemy się m.in., że najważniejszym dla kanclerz Merkel źródłem informacji o Rosji nie był niemiecki wywiad i dyplomacja działająca w Rosji, ale „bezpośrednie kontakty z Putinem”, o wiele rzadsze, niż np. z prezydentem Macronem. W innym z kolei miejscu wywiadu czytamy, że jeśli Merkal starała się – by zwiększyć bezpieczeństwo w Europie - znajdywać z Putinem punkty wspólne, ten koncentrował się na wykorzystywaniu jej licznych słabości.
Niemiecka polityka wobec Rosji zakończyła się spektakularną porażką 24 lutego 2022 r.
— konstatuje pod koniec wywiadu Arndt Freytag von Loringhoven.
CZYTAJ TAKŻE:
rdm/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/661761-b-ambasador-niemiec-merkel-wiedzy-o-rosji-dostarczal-putin