„Po jaką cholerę, panie Donaldzie? Co ci ludzie zrobili? Pan wypruwa żyły, rozszerza koalicję, a koledzy tacy jak np. pan Nitras kopią doły” - tak o usunięciu panelu z „symetrystami” mówił w „Poranku Radia TOK FM” Jacek Żakowski.
Campus znów staje się partyjnym wiecem, cenzurowanym przez partyjny aparat
— stwierdził publicysta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie będzie panelu „symetrystów” na Campusie Trzaskowskiego. Wystarczyło tupnięcie nóżką internetowych trolli i Giertycha
Żakowski ocenił, że takie działania „odpychają elektorat, pokazują, że ten symetryzm nie jest taki głupi, bo różnica między Platformą cenzurującą panel i wyrzucającą panelistów a tymi, których nie lubimy, okazuje się mniejsza, niż mieliśmy nadzieję, że jest”.
Media publiczne pod rządami PO? Groza!
Dziennikarz pokusił się o szerszą refleksją dotyczącą kształtu mediów publicznych w kontekście ewentualnych rządów Platformy Obywatelskiej.
Kurczę, jeśli teraz PO robi coś takiego, cenzuruje własną imprezę, podważa własne założenie autorskiego charakteru panelu prowadzonego przez Mellera, to co będzie robiła jak przejmie TVP? To są pytania, które wielu osobom przychodzą teraz do głowy
— powiedział.
Jeśli nawet Jacek Żakowski jest oburzony działaniami cenzorskimi w PO, to znaczy, że w szeregach Platformy naprawdę źle się dzieje. Pretorianie Tuska muszą sięgać po tak rozpaczliwe, iście drakońskie metody, byle tylko utrzymać okręt pod nazwą KO w ryzach.
gah/tokfm.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/659022-zakowski-oburzony-usunieciem-panelu-symetrystow-z-campusu