Po tym, jak okazało się, że słynny prezenter BBC Huw Edwards, który miał rzekomo kupować zdjęcia natury seksualnej od nieletniej osoby, trafił do szpitala, w Wielkiej Brytanii narastają pytania o odpowiedzialność tabloidu „The Sun” za - jak się wydaje - nie do końca rzetelny artykuł.
„The Sun” podał, że słynny prezenter BBC - którego nazwiska nie ujawnił - miał przez trzy lata kupować od 20-letniej obecnie osoby zdjęcia natury seksualnej, wydając na to co najmniej 35 tys. funtów. Na dodatek, jak twierdziła matka tej osoby, jej dziecko, której płci również nie sprecyzowano, wydawało te pieniądze na kokainę, co zrujnowało mu życie. Prezenter został zawieszony przez BBC, ale osoba, która miała zdjęcia sprzedawać, zaprzeczyła poprzez prawnika całej opisanej przez „The Sun” historii mówiąc, że to wszystko są „bzdury”.
W następnych dniach pojawiły się informacje, że prezenter miał poznać poprzez aplikację randkową inną młodą osobę, której miał grozić w przypadku ujawnienia jego tożsamości, oraz że w 2021 r. w czasie lockdownu z powodu pandemii miał pojechać do innego kraju, by spotkać się z 23-letnią osobą. O jego nieprzyzwoitych wiadomościach poinformowało też kilkoro pracowników BBC.
Polowanie na Edwardsa?
Po kilku dniach spekulacji, o kogo chodzi tożsamość prezentera ujawniła jego żona. Okazało się, że jest nim 61-letni Huw Edwards, który faktycznie jest jednym z najsłynniejszych prezenterów BBC. Wystarczy powiedzieć, że to on relacjonował na antenie tej stacji rezultaty referendum w sprawie brexitu w 2016 r., obchody Platynowego Jubileuszu królowej Elżbiety II w zeszłym roku, koronację Karola III w maju tego roku, a przede wszystkim, on był tym, który we wrześniu zeszłego roku powiedział, że Elżbieta II nie żyje.
Jego żona ujawniła również, że Edwards od lat zmaga się z depresją, a w związku z wydarzeniami ostatnich kilku dni trafił do szpitala, gdzie w przewidywalnej przeszłości pozostanie. Policja tymczasem poinformowała, że nie znalazła dowodów, by popełnił on jakieś przestępstwo, w efekcie czego zaczęto stawiać pytania o wiarygodność informacji podawanych przez „The Sun”. Zwłaszcza że tabloid nieco zmienił pierwotną wersję, według której Edwards miał zacząć kupować zdjęcia, gdy ta osoba miała 17 lat, co byłoby przestępstwem. Teraz już twierdzi tylko, że poznał ją, gdy miała 17 lat.
W związku z tym, że policja nie znalazła dowodów przestępstwa, swoje wewnętrzne dochodzenie mogła wznowić BBC, której postępowanie w tej sprawie też budzi wiele wątpliwości. W przyszłym tygodniu dyrektor generalny BBC Tim Davie ma w związku z tym być przepytywany przez posłów.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/654603-the-sun-w-ogniu-krytyki-po-ataku-na-gwiazde-bbc