„Zbiorowe oburzenie na słowa pana Krzysztofa właściwie mogą mnie cieszyć. Nawet polska prawica zorientowała się, że tak zwany żart z transpłciowości żartem nie jest” - napisał na Instagramie dziennikarz Piotr Jacoń komentując to, co zaszło w programie „Szkło kontaktowe” w TVN24.
„Jakiej płci on dzisiaj jest?” - takie pytanie zadał w „Szkle Kontaktowym” na TVN24 Krzysztof Daukszewicz, mówiąc o Piotrze Jaconiu - dziennikarzu, który - jak powszechnie wiadomo - ma transpłciową córkę. Redakcja TVN24 opublikowała w mediach społecznościowych przeprosiny. Całą sytuację skomentował również Jacoń.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zapamiętajcie moją twarz. To twarz wkur…nia i bezradności. A także dylematu: jak wytłumaczyć rodzinie, która rechocze w najlepsze z kolejnego kawału wąsatego wuja, skąd mam w oczach łzy? Jak to zrobić, żeby nie usłyszeć, że jak zwykłe psuję dobrą zabawę i że przesadzam?
— czytamy.
Odkładając moje emocje na bok, wczorajsza sytuacja to doskonały dowód na to, jak kończy się wprowadzanie na salony (także salony mojej bańki) języka nienawiści.
Wrzucanie na antenę Szkła - ot tak, dla uciechy - cytatów z prezesa Kaczyńskiego czy ministra Wójcika, którzy wprost szydzą z osób transpłciowych, to oswajanie transfobii. Potem można już tylko czekać na twórcze i spontaniczne rozwijanie tej „krotochwili”. Wczoraj poszło szybko
— napisał Jacoń.
Mimo całej sytuacji, dziennikarz znalazł kilka dobrych słów dla stacji.
Wczorajszy incydent nie zmienia faktu, że TVN24 jest jedyną stacją w Polsce, która regularnie i mądrze potrafi stawać po stronie osób LGBTQ+
— napisał.
kk/Instagram/Piotr Jacoń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/646842-jacon-skomentowal-sytuacje-z-daukszewiczem