„Jakość demokracji i jakość dziennikarstwa są ze sobą głęboko powiązane” – twierdził Bill Moyers, w latach 60 XX wieku rzecznik prasowy Białego Domu. Dziś często trudno odróżnić bezbłędnie informację od dezinformacji. Ludzkość wyzwala się coraz szybciej z niewoli faktów, w której jęczała przez tysiąclecia, i wybija się na kreatywną niezależność. Ambicją mediów nie jest opisywać i komentować to, co jest, ale tworzyć to, czego wprawdzie nie ma, ale być powinno.
Być powinno, bo pasuje do kodeksu moralnego nowej, postępowej lewicy, gdzie słuszność jako miara rzeczy jest sposobniejsza od prawdy. A ten, kto ma władzę nad słowem, nad definicją, ma również władzę nad rzeczami, nad ludźmi, ich sumieniami. Właśnie jesteśmy świadkami powstawania nowych standardów w myśleniu lewicy o katolicyzmie. Są one nowe w stosunku do praktyk z ostatnich lat, ale korzeniami sięgają do najgorszych tradycji walki z ludźmi wierzącymi.
Potrzebujemy więc wolnych mediów, takich, które idą pod prąd, zamiast dostosowywać się do coraz to nowych umysłowych wytycznych. U nas nie ma poprawności politycznej, tak rozpowszechnionej w zachodnich mediach. Za to jest dążenie do zrozumienia tego świata, tego bliskiego nam, jak i dalekiego. Do jego oceny, nie obiektywnej ale przez pryzmaty wartości. Tych, których Ukraińcy dziś bronią na polu bitwy. Stare ostrzeżenie – jeśli nie zajmiesz się polityką, politycy zajmą się tobą – pozostaje aktualne. Może nawet bardziej niż kiedykolwiek. Bo polityka za sprawą wojny na Ukrainie wdziera się do naszych domów drzwiami i oknami, i nie tylko nie uciekniemy przed nią, ale powinniśmy się nią interesować, bo w Paryżu, Berlinie i Brukseli zapadają decyzje dotyczące nas tu, w Polsce.
Kogo nie obchodzi polityka, we wszystkich jej wymiarach, może pójść spać w jednej rzeczywistości by rano ze zdziwieniem skonstatować, że obudził się w zupełnie innej. Zdecydowanie mniej korzystnej.
Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie naszych mediów przez skorzystanie z elektronicznej prenumeraty tygodnika „Sieci” dla siebie, a może kogoś z przyjaciół lub bliskich. Zachęcam do włączenia się w Sieć Przyjaciół. TUTAJ MOŻNA SZYBKO I ŁATWO WYKUPIĆ PRENUMERATĘ ELEKTRONICZNĄ TYGODNIKA SIECI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/641184-przekazac-prawde-o-swiecie-nawet-jesli-jest-ona-gorzka