Stefan Wilmont został skazany na dożywocie za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. „Popełnił zbrodnię bez precedensu w dziejach powojennej Polski” - powiedziała przewodnicząca składu orzekającego Aleksandra Kaczmarek. W uzasadnieniu wskazała też, że „przedmiotowa sprawa nie była sprawą polityczną” i to nie była motywacja zbrodni. To jednak nie wystarczyło politykom opozycji, którzy dalej brną w narrację, że to media publiczne odpowiadają za śmierć prezydenta Gdańska. Samuel Pereira zwrócił uwagę na reakcję polityków po tym, jak przypomniał reportaż TVN.
Opozycja o mordzie politycznym
Mimo tego, że sędzia podczas uzasadniania wyroku wyraźnie podkreśliła, że sprawa zabójstwa Pawła Adamowicza nie była sprawą polityczną oraz, że polityka nie była motywacją do popełnienia zbrodni, politycy opozycji mają inne zdanie.
Zaraz po ogłoszeniu wyroku prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wieloletnia przyjaciółka i współpracowniczka zamordowanego Adamowicza, nie mogła powstrzymać się od manipulacji. We wpisie na Twitterze stwierdziła, że „fabryka pogardy, hejtu pracuje dalej i szczuje na myślących inaczej”.
Wpis w podobnym tonie zamieścił też prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który stwierdził, że kara dla zabójcy jest sprawiedliwa, ale „nie dotyczy też tzw. Telewizji Publicznej i radia pełnych hejtu i nienawiści, która zabija dalej”.
O wyrok i jego uzasadnienie został zapytany również Borys Budka, szef klubu KO.
Dla mnie to było zabójstwo polityczne, bo bezpośrednio przed nim ten zabójca wykrzyczał określone zdania. Mówił kogo nienawidzi, jakiej formacji. Dalej podtrzymuję, że siewcą tej nienawiści, tej propagandy były media rządowe. Wszyscy widzieliśmy reportaże na temat śp. Pawła. Widzieliśmy jak propagandyści zatrudnieni w mediach państwowych gonili za nim, jak budowano tę atmosferę. Jeśli dzisiaj ktoś zobaczy te materiały, myślę, że sam wyda osąd
— brnął Budka.
CZYTAJ TAKŻE:
Materiały TVN nie przeszkadzają?
Samuel Pereira przypomniał sytuację, która miała miejsce podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu z początku lutego 2023 roku. To podczas tej komisji dziennikarz TVP Info opowiedział o szokujących metodach stosowanych przez dziennikarzy TVN. Reporter wskazywał, że „TVN cały czas jeździ za nami i czeka na najmniejsze potknięcie, najmniejszą gafę”.
Na tym posiedzeniu również Pereira zwrócił uwagę na materiały TVN dotyczące Pawła Adamowicza i fakt, że działania stacji nie przeszkadzały politykom opozycji, czym wywołał oburzenie m.in. Piotra Adamowicza, który po stwierdzeniu, że szef portalu tvp.info jest „bezczelny”, wyszedł z sali. Z kolei Urszula Augustyn powiedziała do Pereiry: „Jesteś kanalią”.
Czego dotyczył przypomniany przez Pereirę materiał? W nagraniu dziennikarz dopytywał Pawła Adamowicza o jego mieszkania. Reporter wskazał, że ówczesny prezydent Gdańska miał ich sześć, chociaż ten mówi i w oświadczeniach majątkowych informował o dwóch mieszkaniach. Zapytany, co się stało z pozostałymi czterema, Adamowicz powiedział:
Panie redaktorze, zgodnie z obowiązującym prawem, rozdysponowałem.
To jest materiał TVN, który państwu nie przeszkadzał. Niszczycie ludzi, obrażacie ludzi, podczas gdy wy go skasowaliście ze swoich list. Mówimy o tak skrajnej manipulacji i próbie zniszczenia innych ludzi tylko dlatego, że tak naprawdę robili w tym czasie podobną działalność, jeśli chodzi o informowanie opinii publicznej
— wskazywał na sejmowej komisji Pereira.
Przypominając to posiedzenie komisji dziennikarz ocenił, że reakcja polityków PO „najlepiej pokazuje ich cynizm”
Gdy w lutym br. puściłem im tylko jeden materiał TVN o Adamowiczu - uciekli z krzykiem
— dodał Pereira.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/638679-tak-opozycja-zareagowala-na-material-tvn-o-adamowiczu