„Jeżeli mamy do czynienia w środowisku Platformy Obywatelskiej z takimi zachowaniami na przestrzeni rządzenia państwem czy miastem, to danie im jeszcze raz szansy na rządzenie będzie ryzykowne dla państwa” - mówi portalowi wPolityce.pl Filip Frąckowiak, radny PiS miasta stołecznego Warszawy.
Nadzwyczajna sesja
Na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości w piątek 3 marca odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Warszawy, która dotyczyć będzie tzw. afery śmieciowej. W związku z tą sprawą zarzuty usłyszało już 10 osób: w tym Włodzimierz Karpiński - były minister skarbu w rządzie PO-PSL, następnie, od 2019 r. - sekretarz miasta st. Warszawy, a także Rafał Baniak - były podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.
Czego można oczekiwać po nadzwyczajnej sesji? To i inne pytania zadajemy radnemu PiS Filipowi Frąckowiakowi.
Po pierwsze - że pan prezydent Rafał Trzaskowski będzie obecny na sesji - nie jest to bowiem ani tak znowu oczywiste, ani tak znów częste, żeby pan prezydent pojawił się na sesji Rady Warszawy
— podkreśla nasz rozmówca.
Po drugie - oczekujemy od pana prezydenta odpowiedzi na postawione pytania, które dotyczą pana sekretarza Włodzimierza Karpińskiego i wiedzy pana prezydenta. Z góry można założyć, że nie będą to pytania dla pana prezydenta Trzaskowskiego wygodne. Nie po to jednak spotykamy się, żeby porozmawiać przy herbatce, ale po to, by mówić o trudnej, kłopotliwej dla miasta sytuacji, w której druga osoba w ratuszu ma postawione zarzuty
— dodaje.
Pan Włodzimierz Karpiński został już zawieszony w obowiązkach sekretarza miasta. Zatem do pana prezydenta chyba też dotarły już informacje, jak bardzo poważna jest sprawa. Nie mam na ten temat wiedzy poza tą, która została przedstawiona opinii publicznej, ale być może prezydent Trzaskowski, jako przełożony pana Karpińskiego, ma jakieś inne informacje i wiedzę, którą chcielibyśmy, aby pozyskali radni miasta oraz mieszkańcy
— wskazuje Frąckowiak.
„To nie jest tak, że pan prezydent robi nam łaskę, że się z nami spotka”
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie zadeklarował jeszcze, czy stawi się na sesji. Podjął za to decyzję o zawieszeniu Karpińskiego w obowiązkach. W tweecie, w którym o tym poinformował, pozwolił sobie także na uwagi polityczne. „W Polsce, w którą wierzę i o którą będę walczył, obowiązuje zasada domniemania niewinności. W Polsce PiS obowiązuje zasada domniemania winy” - napisał, zastrzegając, że o tym, czy Karpiński jest winny, czy też nie, zdecyduje sąd.
Opinia pana prezydenta, nawet niezgodna z oczekiwaniami prokuratury, jest również mile widziana. W tym sensie, że na specjalnie zwołanej sesji mile widziana byłaby jakakolwiek opinia prezydenta. To pokazałoby nam bowiem pewien obraz sytuacji w Warszawie, który w tej chwili jest dość zamglony
— wskazuje radny Frąckowiak.
Nie wiemy, jaką rolę w tym warszawskim układzie władzy pełnił Włodzimierz Karpiński. Wygląda na to, że on sobie sam to poukładał wbrew wiedzy prezydenta Trzaskowskiego - a jeżeli tak było, chcielibyśmy o tym porozmawiać
— podkreśla.
I to nie jest tak, że prezydent robi nam łaskę, że się z nami spotka, ale mówią o tym przepisy prawa. Po pierwsze: rada Warszawy jest organem kontrolnym względem prezydenta miasta. Po drugie - przepisy mówią jasno, że na wniosek klubu opozycyjnego przewodnicząca Rady Warszawy jest zmuszona zorganizować sesję nadzwyczajną. Jeżeli były takie przesłanki, to sytuacja jest nadzwyczajna i dlatego oczekuję obecności pana prezydenta
— zaznacza nasz rozmówca.
„To rzuca bardzo silne światło na to, jak mogą wyglądać rządy PO”
Czy w związku z tą sprawą prezydent Trzaskowski również miałby się czego obawiać?
Jeżeli chodzi o moją wiedzę, to zbyt daleko idąca teza. Nazwisko pana prezydenta w żadnej z tych spraw się nie pojawiło, byłoby więc nadużyciem wiązać go z tą sprawą. Był pracodawcą pana Karpińskiego, należą do jednej partii, tym niemniej nie można mówić o zaangażowaniu prezydenta w taki proceder
— odpowiada warszawski radny PiS.
Jakie światło może rzucać afera śmieciowa w Warszawie na zbliżające się wybory parlamentarne i ewentualną wygraną Koalicji Obywatelskiej?
Bardzo silne światło. Nie mamy bowiem do czynienia z pojedynczą osobą ani nawet kilkoma osobami z różnych obszarów funkcjonowania rady ministrów, tylko z systemowym rozwiązaniem, na które wpadł minister skarbu, a także jego zastępcy. Jeżeli weźmiemy jeszcze np. pana Nowaka, to mówimy przecież o najbliższych współpracownikach Donalda Tuska. Widzimy więc, że wokół byłego premiera była sieć powiązań korupcyjnych. To rzuca więc bardzo silne światło na to, jak mogą wyglądać rządy PO
— mówi Filip Frąckowiak.
Jeżeli mamy do czynienia w środowisku Platformy Obywatelskiej z takimi zachowaniami na przestrzeni rządzenia państwem czy miastem, to danie im jeszcze raz szansy na rządzenie będzie ryzykowne dla państwa
— podsumowuje samorządowiec.
CZYTAJ TAKŻE:
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/636473-frackowiak-oczekujemy-ze-trzaskowski-bedzie-na-sesji