Kary nakładane przez KRRiT za brak zgłoszenia swojej działalności dla twórców wideo nie będą dotkliwe; nie mają służyć temu, żeby zrujnować podmiot i doprowadzić go do jakichś kłopotów finansowych - oświadczył w piątek w Studiu PAP przewodniczący KRRiT Maciej Świrski.
Kary dla twórców wideo za brak zgłoszenia działalności
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w piątek w rozmowie z PAP.PL był pytany o możliwość karania przez KRRiT twórców zamieszczających treści wideo na platformach internetowych, którzy nie zgłosili swojej działalności do wykazu dostawców VOD i VSP. KRRiT przypomina, że taki obowiązek na mocy unijnej dyrektywy obowiązuje od 1 lutego 2022 r.
W mojej ocenie kary nakładane przez organ nie mają służyć temu, żeby zrujnować podmiot i doprowadzić go do jakichś kłopotów finansowych. W przepisach jest mowa o proporcjonalności kary w stosunku do przewinienia i dotychczasowej działalności
— powiedział. Dodał, że w przypadku osób które zapomniały, bądź nie wiedziały o takim obowiązku „kara nie będzie dotkliwa”.
Sprawa Witolda Gadowskiego
Przewodniczący KRRiT pytany był również o przykład dziennikarza Witolda Gadowskiego, który poinformował w swoich mediach społecznościowych, że otrzymał pismo od KRRiT z informacją o rozpoczęciu wobec niego postępowania o brak rejestracji kanału prowadzonego w serwisie YouTube.
KRRiTV straszą mnie karą do wysokości ponad 140 tys. zł
— napisał Gadowski.
W przypadku pana Gadowskiego nie ma mowy o żadnych setkach tysięcy złotych. Wydaje mi się, mam takie przekonanie, że kara którą muszę na niego ułożyć - bo tak wynika z ustawy i nie mam innego wyjścia - będzie wynosiła 100 zł
— oświadczył Świrski. Dodał, że w przypadku osób uporczywie zwlekających z rejestracją „kary będą oczywiście wyższe”.
Implementacja unijnej dyrektywy
Przewodniczący KRRiT podkreślił, że do tej pory nie została nałożona żadna kara. Dodał, że implementacja unijnej dyrektywy wprowadzającej wymóg rejestracji miała miejsce w momencie „szczytowego wysypu rozmaitych fakenewsów dotyczących pandemii i ogólnej sytuacji politycznej, fakenewsów generowanych w większości przez Rosjan”.
Wiemy już w tej chwili, że było to po prostu przygotowanie do agresji na Ukrainę
— dodał.
Celem powstania rejestru - podkreślił Świrski, jest możliwość sprawdzenia wiarygodności informacji oraz tego, „kto stoi” za daną opublikowaną treścią. W jego ocenie, ma to przeciwdziałać dezinformacji.
Pytany o to, co z zarzutami o próbę cenzurowania treści przez KRRiT, zaznaczył, że „nie ma takiej możliwości”.
Cenzura w Polsce jest zakazana, jestem zwolennikiem po prostu zniesienia wszelkich form cenzury w jakiejkolwiek istniejącej formie
— dodał.
Świrski podkreślił, że samo zarejestrowanie w bazie KRRiT „nie jest kłopotliwe” i polega ono na pobraniu, wypełnieniu i odesłaniu pocztą formularza zawierającego adres kanału i dane podmiotu. Dodał, że można to również zrobić internetowo poprzez ePUAP.
Przewodniczący KRRiT podkreślił, że zarejestrowane w bazie kanały mogą liczyć na mediacje i wsparcie w przypadku sporów, bądź innych problemów z platformą wideo, często mającą siedzibę za granicą.
Zwykłemu Youtuberowi trudno jest kontaktować się z właścicielem (platformy wideo), który ma siedzibę w Irlandii, a w tym momencie, jeżeli mamy do czynienia z zarejestrowanym kanałem, to wtedy ja występuje w jego imieniu, reprezentując po prostu polskiego obywatela
— powiedział.
Pytany o to, ilu podmiotów może dotyczyć obowiązek rejestracji w bazie stwierdził, że KRRiT szacuje, że jest to „kilkanaście tysięcy kanałów”, z których do tej pory zarejestrowano kilkaset.
Kogo dotyczy obowiązek zgłoszenia usług?
We wtorek przewodniczący KRRiT w komunikacie przesłanym PAP przypomniał twórcom zamieszczającym swoje filmiki na platformach udostępniania treści video o trwającym od 1 lutego 2022 r. ogólnoeuropejskim obowiązku zgłoszenia swoich usług do wykazu prowadzonego przez europejskie organy regulacyjne do spraw mediów.
Jak przypomniano, obowiązek ten wynika ze znowelizowanej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o audiowizualnych usługach medialnych, z dnia 14 listopada 2018 r., ze względu na zmianę sytuacji na rynku, co automatycznie wymusiło nowelizację Ustawy o radiofonii i telewizji.
Elementami nowelizacji było objęcie regulacjami ustawowymi platform wymiany plików wideo (VSP) takich jak np.: Cda.pl, WGRANE, Zaq2.pl oraz rozszerzenie dotychczasowych regulacji dotyczących audiowizualnych usług medialnych na żądanie (VoD) jak np.: NETIA VOD, ORANGE TV czy POLSAT GO.
Dostawcy audiowizualnych usług medialnych na żądanie zostali objęci obowiązkiem zgłoszenia swoich usług do wykazu prowadzonego przez organy regulacyjne do spraw mediów
— podkreślono w informacji.
Obowiązkiem tym zostali objęci także twórcy prowadzący działalność audiowizualną i publikujący swoje utwory w ramach platform video (m.in. YouTube, TikTok, Facebook, itp.), którzy prowadzą działalność gospodarczą w sposób zarobkowy, ciągły i zorganizowany.
Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców: „nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia, o którym mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, i która w okresie ostatnich 60 miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej”
— wyjaśniono w komunikacie.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/635750-swirski-kara-nie-bedzie-dotkliwaw-tle-sprawa-gadowskiego