Media lewicowo-liberalne przy okazji problemów z dostępnością węgla raz za razem atakowały rząd i straszyły Polaków, że nie wystarczy nam tego surowca na zimę. Teraz, gdy rządzącym udało się zakontraktować węgiel, a ryzyko jego braków spadło praktycznie do zera, te same media lamentują, że ceny „czarnego złota” na rynkach światowych spadają. Jednocześnie sugerują, że rząd mógł pospieszyć się z zakupem węgla, który kilka miesięcy temu był znacznie droższy niż obecnie.
CZYTAJ TAKŻE: Samorządy gotowe do transportu i dystrybucji węgla. Wojewodowie uspokajają: Opału na zimę nie zabraknie
Polska i większość krajów w ciągu ostatnich dwóch lat zmagają się z ogromnymi kryzysami. Najpierw wybuchła światowa pandemia COVID-19, następnie Rosja dokonała bestialskiego ataku na Ukrainę, co wywołało kryzys gospodarczy. Jak zdążyliśmy się przekonać w ciągu ostatnich miesięcy, dla polskiej opozycji i sprzyjających jej mediom, im gorzej dla rządu, tym lepiej dla nich.
Polski rząd w kwietniu, znajdując się pod ogromną presją opozycji i mediów, zdecydował się na wprowadzenie embarga na rosyjski węgiel. W związku z tym trzeba było szukać go na innych rynkach, co w sytuacji kryzysu energetycznego nie było łatwym zadaniem. Polacy przez wiele tygodni byli straszeni w TVN-ie, „Gazecie Wyborczej” czy Wirtualnej Polsce, że węgla nie wystarczy, a wszystko jest oczywiście winą rządu.
Później była kwestia dystrybucji węgla przez samorządy. Mimo, że zapewnienie ciepła mieszkańcom, należy do zadań własnych gminy, samorządowcy sympatyzujący z opozycją próbowały uchylać się od odpowiedzialności, co oczywiście skrzętnie wykorzystały lewicowo-liberalne media.
Co za cynizm Wirtualnej Polski!
Teraz, gdy zima zbliża się wielkimi krokami, a rząd sprowadził miliony ton węgla z różnych kierunków, opozycja i sympatyzujące z nią media, próbują znaleźć każdy możliwy pretekst, by tylko zaatakować rząd w temacie węgla.
Zwrócił na to uwagę Michał Karnowski, który opisał na łamach portalu wPolityce.pl, jak szuka się nowych pretekstów do nagonki.
Sztandarowym przykładem jest artykuł portalu money.pl, należącego do grupy medialnej WP, który alarmuje, że ceny węgla na rynkach spadają.
Samorządy będą dystrybuować węgiel za 2 tys. zł. Tymczasem ceny tego surowca na światowych rynkach spadają. Zdaniem niektórych ekspertów wkrótce „rządowa cena” może być wyższa od rynkowej. Dodają, że ceny węgla w niedalekiej przyszłości będą zależeć m.in. od pogody
— podkreślono.
Mało tego, na głównej stronie Wirtualnej Polski, tytuł odnośnika do opisanego powyżej artykułu money.pl brzmi:
Ceny węgla lecą na łeb, na szyję. Rząd się pospieszył?
To aż trudne do uwierzenia. W listopadzie, gdy często temperatury są już minusowe, Wirtualna Polska subtelnie sugeruje, że rząd pospieszył się z zakupem węgla, ponieważ teraz (m.in. w związku z wyjątkowo ciepłym październikiem) ceny tego surowca spadły! Poziom cynizmu wyszedł w tym wypadku absolutnie poza skalę…
Czym straszy TVN?
Z kolei TVN24 lamentuje nad kwestią dystrybucji węgla, wskazując, że „najpierw nie było węgla, teraz, gdy coraz więcej przybywa go z zagranicy - nie ma, jak rozwieźć go po kraju, bo jest wielki korek na torach”.
Celnie skomentował to rzecznik PiS.
Najpierw było wzbudzanie paniki, że nie będzie węgla, później miał się nie palić, teraz, gdy coraz więcej przybywa go z zagranicy, trwa desperackie poszukiwanie kolejnego tematu, którym można straszyć
— napisał Radosław Fogiel.
Obecne kryzysy, z którymi musi się mierzyć Polska dobitnie udowadniają, że niektóre media napiszą dosłownie wszystko, by pogrążyć rząd Zjednoczonej Prawicy. Dla nich ponowne zwycięstwo obozu „Dobrej zmiany” to coś, co po prostu nie może się zdarzyć.
mm/wPolityce.pl/Wirtualna Polska/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/622124-lament-mediow-z-powodu-spadku-ceny-weglabezczelna-sugestia