Do redakcji radia TOK FM skierowano list w sprawie obecności byłego redaktora naczelnego „Newsweeka” Tomasza Lisa w gronie komentatorów rozgłośni. Dziennikarz TOK FM Jacek Żakowski jest krytykowany za to, że - pomimo toczącego się postępowania w prokuraturze - ponownie zaprosił Lisa do uczestnictwa w „Poranku Tok FM”, tym samym „publicznie wydając wyrok uniewinniający”. Pod apelem podpisały się m.in. Agnieszka Holland, prof. Magdalena Środa, prof. Monika Płatek czy Sylwia Chutnik.
CZYTAJ TAKŻE:
Lis powróci do „Trzódki” Żakowskiego?
Zapowiedź powrotu Lisa do tzw. „Trzódki”, mimo że prokuratura bada wysunięte pod jego adresem przez osoby wypowiadające się w tekście Szymona Jadczaka zarzuty dotyczące m.in. mobbingu, wzbudziła sporo kontrowersji.
Dziennikarz, który w maju bieżącego roku po 10 latach z dnia na dzień przestał być naczelnym „Newsweeka” (choć oficjalne powody nie zostały nigdy przedstawione opinii publicznej ani przez samego Tomasza Lisa, ani przez redakcję, zmianę redaktora naczelnego wiąże się z artykułem Szymona Jadczaka na portalu WP, w którym wypowiadają się byli podwładni Lisa, zarzucając mu m.in. mobbing, a nawet molestowanie seksualne) niedawno udzielił wywiadu „Krytyce Politycznej”. W rozmowie z lewicowym portalem były naczelny „Newsweeka” stwierdził, że tekst Jadczaka powstał z zemsty, ponieważ Lis miał osobiście sprzeciwić się rozmowom o przejściu dziennikarza z Wirtualnej Polski do redakcji tygodnika wydawanego przez niemiecko-szwajcarski koncern mediowy Ringier Axel Springer.
Autor tekstu o Lisie twierdzi natomiast, że było dokładnie odwrotnie i to naczelny „Newsweeka” miał proponować mu współpracę (obrażając przy tym zarówno Wirtualną Polskę, jak i swoich podwładnych w redakcji tygodnika), ale Jadczak odmówił.
List otwarty do Tok FM. Kto nie zgadza się z decyzją Żakowskiego?
Kilka dni po ukazaniu się na portalu Krytyki Politycznej wywiadu z Tomaszem Lisem Jacek Żakowski zapowiedział powrót byłego naczelnego „Newsweeka” do tzw. „Trzódki”, czyli grona komentatorów piątkowych wydań „Poranka Tok FM”. Wywołało to sprzeciw sygnatariuszy listu otwartego do redakcji Tok FM, do którego dotarł portal „Pressserwis”. Pod apelem podpisały się 33 osoby, w tym prof. Magdalena Środa, prof. Magdalena Płatek, Agnieszka Holland, Agata Diduszko-Zyglewska, Sylwia Chutnik, Katarzyna Kasia, Adam Leszczyński i Rafał Majka.
Autorzy zaznaczają, że radio Tok FM jest rozgłośnią, której słuchają, cenią ją i goszczą na jej antenie. Przypominają o tekście Szymona Jadczaka na temat mobbingu w redakcji „Newsweeka” i zawartych w artykule sugestiach, że skandalicznych zachowań wobec podwładnych miał dopuszczać się były już redaktor naczelny Tomasz Lis. A co więcej - że po ukazaniu się tekstu Wirtualnej Polski radio Tok FM informowało o zawieszeniu stałej obecności dziennikarza w „Trzódce” do czasu wyjaśnienia sprawy.
Tymczasem w porannej audycji 7 października 2022 redaktor Jacek Żakowski zapowiedział powrót p. Lisa do grona stałych rozmówców uzasadniając to tym, że wywiad udzielony przez Tomasza Lisa portalowi KrytykaPolityczna.pl „stanowi to wyjaśnienie, które było potrzebne, by Tomasz Lis mógł wrócić do naszego poranka. Czas zawieszenia Tomasza Lisa w programie dobiega więc końca”. Uważamy takie postawienie sprawy za oburzające
— piszą sygnatariusze.
Autorzy postrzegają jako nieetyczne przyjęcie argumentów i wyjaśnień samego Tomasza Lisa w jego własnej sprawie za wystarczające.
Żakowski wydał publiczny wyrok uniewinniający?
Nie ferujemy wyroku w tej sprawie, bo nie mamy takiej kompetencji, tak samo nie ma jej redaktor Jacek Żakowski. Z jednej strony zwraca on uwagę na problem publicznych wyroków zapadających na skutek publikacji medialnych poza wszelkimi procedurami i instytucjami, które zgodnie z umową społeczną mają służyć rozstrzyganiu sporów dotyczących łamania prawa, z drugiej strony - sam robi dokładnie to samo. Korzystając ze swojej pozycji dziennikarza obecnego w popularnych mediach (Tok FM, »Gazeta Wyborcza«) i ignorując trwające postępowanie, wydaje publiczny wyrok uniewinniający
— czytamy w liście otwartym.
Jak przypominają autorzy, choć trwają przesłuchania w tej sprawie, Żakowski twierdzi, że zarzuty zawarte w tekście „nie potwierdziły się”, Jadczaka określa jako „kata”, a jego tekst jako „jednostronny” i „pałkarski”.
Wyjaśnienie spraw dotyczących podejrzenia mobbingu, molestowania i wszelkich innych rodzajów przemocy musi toczyć się zgodnie z przyjętymi procedurami, które umożliwiają zważenie racji obu stron. Udzielenie wywiadu przez osobę podejrzewaną o naruszenie prawa nie jest taką procedurą i nie stanowi wyjaśnienia sprawy
— zwracają uwagę sygnatariusze, którzy oczekują, że zawieszenie Tomasza Lisa potrwa zgodnie z zapowiedzią „do czasu realnego wyjaśnienia sprawy, tzn. zakończenia postępowania wyjaśniającego w prokuraturze”.
Autorzy listu liczą również, że na antenie Tok FM wypowie się Renata Kim - „sygnalistka w tej sprawie i wybitna dziennikarka”.
Radio, które ceni równość, transparentność i prawo pracy powinno dawać przestrzeń także sygnalistkom i sygnalistom
— podkreślają autorzy na końcu apelu.
aja/Press.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/617863-powstal-list-otwarty-przeciwko-powrotowi-lisa-do-tok-fm