Piotr Pytel brnie w narrację, która przedstawił w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego opublikował serię wpisów na Twitterze.
Gen. Pytel pisze o rzekomej „histerycznej reakcji” na jego słowa.
Co do histerycznej reakcji rządzącej prawicy na mój wywiad, pomimo że jak twierdzą jest to nieistotny bełkot, wyjaśnię Państwu dlaczego tak bardzo się przejęli słowami emeryta. Oczywiście poza faktem, że uderzyła w nich prawda, że zostali w wielu aspektach obnażeni. Największym problemem dla PiS, który rodzi ten wywiad, jest ukazany mechanizm silnego i zapewne skutecznego oddziaływania Rosji, poprzez operację informacyjną, której jedną z wielu komponent, jest ekspozycja maili ze skrzynek ścisłej czołówki dzisiejszej władzy
– czytamy.
Oddziaływania zgodnego z interesami Rosji, bo takie są cele operacji wpływu informacyjno-psychologicznego. Co to oznacza w praktyce? 1 . Częściową utratę suwerenności funkcjonowania polskiego rządu i osób decyzyjnych w państwie. 2 . Poczucie zagrożenia członków rządu, władz partyjnych, terroryzowanych perspektywą ujawnienia, upublicznienia informacji które oznaczałoby definitywny koniec ich karier, utratę przywilejów i pozycji - jak na razie, Rosjanie działają poniżej tego progu
– pisze Pytel.
W jednym z wpisów twierdzi też, że „Rosjanie dostają to, co chcą”.
Ale problem częściowego ubezwłasnowolnienia władz naszego kraju przez Kreml poprzez rosyjski wywiad wojskowy pozostał, a wiele decyzji PiS świadczyło o tym, że Rosjanie dostają to co chcą.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/613959-gen-pytel-brnie-w-swoja-narracje-z-gazety-wyborczej